TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[phun] rozmowy między pilotami + dowciapy 2 , Arlathan 2/02/05 03:15 złowione przez radioamatorów pogaduchy między promami
kosmiczymi a kontrolą lotów:
- Co to znaczy że pas się nie zapina? Masz samochód? No i pasy się nie
zawsze zapinają! No to prom kosmiczny to taki trochę większy samochód...
-Ups....
-Co to znaczy ups??? Jak coś zepsujecie, to wam potrącę z pensji za cały
Atlantis!
-Houston, widoczność znakomita, z tyłu zostawiliśmy Kalifornię, przed nami
widać Nowy Jork, jesteśmy chyba gdzieś nad Indianą...
- Zwłaszcza że właśnie lecicie nad Australią...
- Zawsze chciałem latać jako pilot na jakiejś krótkiej, stałej trasie...
- No i latasz! Start Cap Canaveral ? lądowanie Cap Canaveral, już chyba
krótszej nie znajdziesz...
- George, zgłoś się, dzwoni żona.
- Houston, powiedzcie jej że wyszedł na spacer z psem...
- Columbia, jaka wysokosc?
- Houston, jestem 167.000.000,00
- Zamknij tą webpage, idioto, to ostatnia wygrana w Multi Lotto...
- Houston, czy Bill Clinton jest nadal prezydentem?
- Discovery, nie rozumiem... o co chodzi... powtórzcie pytanie...
- Houston, może w końcu dacie nam zezwolenie na lądowanie?
- No to gdzie jest w końcu Mur Chiński? Aha, te kreski tam w dole. No
nareszcie jak ktoś mnie spyta czy zwiedzałem, będę mógł odpowiedzieć: Jasne,
widziałem całe 5.000 mil!
- Houston, przygotowania do lądowania zakończone
- Zrozumiałem, Discovery. Materiały łatwopalne zabezpieczone?
- Wszystko OK, Houston. Cały spirytus wypili Rosjanie...
- Houston, przystępujemy do naprawy paneli.
- Zrozumiałem, Discovery. Ale jak mi który jeszcze raz narysuje na satelicie
gołą babę, to będzie leciał drugi raz ze ścierką w jednej i Mr. Proper w
drugiej ręce...
- Houston, podchodzimy do lądowania
- Endeavour, pamiętaj: to duże niebieskie to Ocean Atlantycki, celuj w to
małe szare - to Floryda. I lepiej w nią traf, bo dzisiaj cholernie zimna
woda...
==========
Przychodzi pięcioletni chłopczyk ,ze zdechłą żabą na smyczy i
skarbonką pod pachą do burdelu. Podchodzi do burdel-mammy i pyta:
-Czy można prosić dziewczynę z AIDS?
-Mały przecierz ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS?
-Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS !
-Ale ja naprawdę potrzebuję - mówi i rozbija skarbonkę
Szefowa widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji.
-No dobrze ,ale po co ci ta dziewczyna z AIDS ?
-Potrzebna!
-Powiedz to może coś się znajdzie...
-No dobra. Chodzi o to że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to bedę miał
AIDS.I jak wrócę do domu to moja opiekunka , która mnie wiecznie
molestuje
też będzie miała AIDS. A potem jak mój tatuś ja odwoźi to ona mu daje na
tylnym siedzeniu... i on też bedzie miał AIDS. A jak
tatuś wraca to w nocy grzmocą się z mamusią... i ona też będzie miała
AIDS. A rano jak tato wychodzi do pracy to przyjeźdza pan od zbierania
śmieci
i wpada do nas i mamusia daje mu dupy. I on też będie miał AIDS.
I O TEGO SKURWIELA MI CHODZI BO MI ŚMIECIARKĄ ŻABĘ PRZEJECHAŁ !!.
---
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć
borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie: - Czy mi się to
tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach? Pacjent
spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to,
żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?-
I Rock. Fact. - lol , xmac 2/02/05 09:47
:_)))dual&mobile power
XMAC - ostatni , Auror 2/02/05 15:51
mnie rozbił ;-)))portnicki.com
+++++++++++++
portnicki@gmail.com |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|