Pozdrawiam
Riker =/\=

1. Hmm... , DJopek 31/12/05 09:13
   Mi do przyjemności z jazdy nie potrzeba takich warunków, mam napęd na tył więc wystarczy żeby było tylko mokro i już może być fajnie. A przy takim lodzie to w ogóle hamowania nie ma (silnikiem chyba że, ale jak coś Ci wyjedzie nagle to kiszka)...
   1. Masz rację , Riker 31/12/05 10:56
      Zgadzam się z Tobą, iż utrudnione hamowanie w takich warunkach jest częstą przyczyną powodującą zagrożenie. Jazda podczas zimy wymusza zupełnie inną technikę jazdy i przy zachowaniu zdrowego rozsądku ze strony kierowcy ryzyko "wpadki" jest praktycznie wykluczone. Jeśli chodzi o "zabawy na śniegu" to przyznaję, bardzo brakuje mi tego typy "doznań". W mieście, na drogach praktycznie jest to niemożliwe ze względu na ruch. Bardzo brakuje mi miejsca gdzie można by było sobie poćwiczyć jazdę np. po lodzie itp. Nie stać mnie na kursy udoskonalające technikę jazdy wiec szukam innych rozwiązań...

      Pozdrawiam
      Riker =/\=

      1. heh... , DJopek 31/12/05 12:53
         Ja wczoraj byłem po dziewczynę, mieszka ona w takiej dziurze za Iwanowicami, śniegu tyle że szkoda gadać, pług to może z raz tam kiedyś przejechał, jeszcze jakby mógł jechać po niejeżdzonym śniegu to fajnie by się jechało i w miarę pewnie, a tam już takie wyżłobione przez auta koleiny ze śniegu, mogłem w ogóle kierownicą nie ruszać i bym dojechał bez niczego ;-) A jeden odcinek w lesie był jeszcze lepszy - jade sobie prosto i mogłem kręcić kierownicą w lewo i prawo naprzemiennie (dwa zamachy pełne) a auto dalej prosto jechało :-))))
         
         Ale zgodzę się z jednym, szkoda że nie ma miejsc publicznie dostępnych gdzie mógłbyś legalnie przetestować się na drodze w takich warunkach, tak aby było w miarę bezpiecznie etc.