TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[OT] Rozwazanie nad pewnym mozliwym problemem , kubazzz 11/10/05 20:36 Ostatnio sluchajac MP3 w postaci aktualnych hitow zauwazam [od okolo 2lat] ze przy jakosci 192kbps mam jakis niedosyt. Wiadomo to jest mp3, ale czasem jestem naprawde rozczarowany.
Zastanawiam sie czy przypadkiem nie dzieje sie tak ze nowe mega pop sraczki sa w perfidny ale banalny sposob zabezpieczone. Tzn to sa moje tylko dywagacje, ale w zasadzie chyba prawdopodobne.
A metoda wyglada tak:
powstaje hit. Leci w radiu i na MTV. Wypuszczona zostaje plyta, ale... !! CD-audio zostaje nagrane juz z dzwiekiem orznietym po kompresji stratnej. Obrazowo to wygladaloby tak - powstaje utwor, zostaje przygotowany w formacie WAV 44100 16bit, potem zostaje potraktowany kompresja stratna z wzglednie wysoka jakoscia, a potem z powrotem do WAV 44100 16bit. Mamy wiec material na CD-audio, ktory na pierwszy rzut ucha brzmi dobrze, ale przy probie ponownej stratnej kompresji dzwiek sie lekko sypie i przy niskich bitrate mp3 [160-192kbps] sa mocno wyczuwalne znieksztalcenia. Oczywiscie na poziomie wytworni nie musialoby byc realnej kompresji do jakiegos mp3, wystarczylyby tylko odpowiednie filtry, ktore wywalalby co tam trzeba.
Drugim moim pomyslem na niska jakosc tych ripow z aktualnych przebojow [mam na mysli ten out of a mill pop] to po prostu syfna obrobka dzwieku - tyle tych equalizerow i innych podrasowan ze dzwiek traci naturalnosc. Biorac pod uwage jak ta muzyka jest zaaranzowana i jaki jest poziom wielu wokalistow to nie byloby to dziwne.
Trzecia koncepcja to zla robota Riperow - robia albo ripy z radia [niewazne czy analogowe FM czy cyfrowe] i [re]enkoduja i wylazi wszystko. Albo po prostu robia RIP z dobrego zrodla, ale cos popieprza w ustawieniach.
Czy ktos z was odnisol keidys wrazenie ze slyszy w miare fajny wpadajacy w ucho kawalek z tego sieczkowatego popu, sciagnie go sobie, odpali na w miare dobrym sprzecie i ... rozczarowanie... brzmi jakos tak bez sensu.
ja mialem tak wiele razy i nie moge dojsc o co chodzi.
Mam wlasnorecznie kodowane plyty Enigmy, z wlasnych oryginalow w mp3 w jakosci 192 i 320. Wprawdzie jest roznica, ale obu wersji da sie bez problemu sluchac. A mam tez pare singli - ATB, Black Eyed Peas, Beyonce itd ktore brzmia jak skaszanione po prostu, ale innych wersji [lepszych] nie moge znalezc... Ale! Enigma to muzyka robiona przez czlowieka ktory ceni jakosc i muzyka do przyjemnego sluchania wiec ewentualne celowe uszkadzanie dzwieku byloby nielogiczne. A ta cala reszta wymieniona to POP sraczka, ktora wpada jednym uchem a drugim musi zaraz wypasc zeby nastepne moglo wpasc. Licza sie glownie $$$$$$ anie tam jakas jakosc. Stad moja teoria spiskowa:DSM-S908 - Hmmm , Ament 11/10/05 20:40
Moze masz slaby sprzet grajacy? I
-AMENT-
I - Chyba raczej dobry sprzet i to zauwaza , Emios 11/10/05 22:50
123 - ma słaby sprzęt - ale nie grający ;) , Bart 12/10/05 18:28
j.w.
- Przeczytalem , gigas! 11/10/05 20:40
i nie wiem o co ci chodzi czlowieku.Na tpc przelotem, ale z nadzieja. - ty... , john565 11/10/05 20:40
kupuj sobie płyty audio i więcej głupot nie pie*dolf*ck - za duzo Browna i tego typu teorii spiskow;) , tytan 11/10/05 20:43
Po prostu wina lezy albo po stronie Twojego sprzetu odsluchowego oraz autosugestii albo po stronie zlej jakosci cd-ripow. A najprawdopodobniej chodzi o obydwa czynniki naraz;)--
"Wciąż w pogoni za lepszej jakości
życiem..." - watpie , kubazzz 11/10/05 20:50
mam jednak calkiem niezly.
Audigy i inspire 6700, albo Koss Porta Pro; tez iRiver 799.
Poza tym jak mowie - niektore utworki maja baaaardzo fajna jakosc i genialnie sie ich slucha.
nie czytacie ze zrozumieniem, wrrrr.
AUtosugestii nie mam bo staram sie byc obiektywny. Dlatego wala mi sie na dysku czasem po 10 wersji danej piosenki tylko po to zeby sprawdzic.
jedyne co to moge miec zle zrodla czyli zwalone utwory, ale to tez ujalem w poscie.
Poza tym nie mysle ze to co napisalem to jest pierdolenie.SM-S908 - Efekt placebo , Conroy 11/10/05 21:00
Oczywiscie, ze mozna spieprzyc dzwiek przy jego ripowaniu. Nie sadze jednak, ze grupy ripperskie ktore dzialaja po kilka lat nagle zapomnialy jak sie to robi. Raczej ktos cos sam rippuje i wychodzi taka kupa. Bardzo czesto trafiam na utwory mono (!) ale skompresowane jako stereo - byc moze to rodzaj jakiegos zabezpieczenia, bo az mi sie wierzyc nie chce, ze ktos moze odwalic taka fuszerke rippujac.
Zauwazyles, ze najlepiej zawsze brzmia te utwory o ktorych wiesz, ze to Ty je zrippowales :) ?http://flickr.com/photos/myhacien
da - nie , kubazzz 11/10/05 21:04
bo ja sam skaszanilem wiele razy ripy.
poza tym nie o chodzi o efekt placebo bo jednak to slychac.
mozliwe ze to tak ma byc, tylko ja tego nie rozuimem i uznaje za wade,hehe.SM-S908
- oj kubazzz , recydywista 11/10/05 20:52
powiem Ci jedno - mylisz się :)Computers are useless. They can only
give you
answers. - zamiast... , Seba78 11/10/05 21:11
macać resoraki idź do pracy i kup sobie normalny sprzet hi fi i nie zawracaj dupy głęboką filozofią mp3.www.nieruchomosci-gil.pl - nie "out of a mill" , Seadog 11/10/05 22:02
tylko "run of the mill"http://nadobranoc.weebly.com/
http://ciii.blogspot.com/ - hmm , kubazzz 12/10/05 00:10
mozliwe.
nie ja to wymyslilem.SM-S908
- hmm , DrLamok 11/10/05 22:22
a może masz coś nie teges ze słuchem ? i ci obcina/zniekształca jakieś częstotliwości, np. częstotliwość dźwięku szumiącego wentylatora w kompie w który się wsłuchujesz od paru lat. i dzięki temu utwory które mają najbardziej wyeksponowany ten zakres brzmią według ciebie "do dupy"
taka tylko teoria :)
gdybyś od urodzenia mieszkał w pomieszczeniu w ktorym by coś jednostajnie buczało to prawdopodobnie wogole byś tego dźwięku nie słyszał, jako coś normalnego taki "dźwięk tła" był by prawdopodobnie w procesie słyszenia częściowo lub w całości pomijany przez mózg- raczej nie , kubazzz 12/10/05 00:09
mi chodzi o wyrazne znieksztalcenia, takie jak przy mp3 96kbps, albo charakterystyczne syczenie jakby ktos zle equalizer ustawil. zreszta, to sa rozne przypadki. i tak widze ze to bez sensu..SM-S908
- Taaa , El Vis 11/10/05 23:01
Jest kilka zależności. Wytwórnie często niechlujnie produkują sprzedawane przez siebie płytki. Inną sprawą jest to że płyty produkowane na nasz rynek często odbiegały jakością od tych produkowanych na rynek np. Wielkiej Brytanii. Zauważyłem to podczas stosowania takiej praktyki. Zanim kupie jakąś płytkę ściągam ją sobie np. z Pedro's BTMusic Only Tracker. Jeśli mi się spodoba to kupuje ją w sklepie. Miałem kilka przypadków że ściągnięta i nagrana płyta brzmiała lepiej niż ta zakupiona w Empiku. Normalnie skandal!
Jak to jest po kompresji? Nie wiem, bo nie słucham, na sprzęcie domowym. Na odpowiednim sprzęcie idzie wychwycić każdy rodzaj kompresji co bywa bardzo uciążliwe w odbiorze.I don't suffer from insanity.
I actually quite enjoy it. - Kiedyś kupiłem Californication RHCP , beef 12/10/05 08:50
w Empiku i miała przesterowany wokal we wszystkich kawałkach. Totalna masakra :( Podejrzewam, że nie było tak na całym świecie, bo gdzieś bym o tym usłyszał/przeczytał.this is the time of the revolution
keepin' it in the right track
feelin' it in my mind back
- a moze to... , xmac 12/10/05 00:04
utworki specjalnie wrzucane do sieci p2p przez wytwornie, zeby zniechecic sciagajacych?dual&mobile power
XMAC - Rany ale teoria spisku :) , beef 12/10/05 09:12
Moja jest taka: kawałki z sieczkowatego popu są robione tak, żeby brzmiały dobrze na badziewnym sprzęcie typu dresiarski boombox z basami i sopranami podkręconymi na max, więc to normalne, że brakuje im połowy pasma. Inaczej popierdółki nie poradziły by sobie ze skomplikowaną materią dźwiękową. To ogólnie znany i stary fakt, przeczytaj sobie np recenzje płyt w pismach audio (choć tam raczej taką siekę omijają). Być może teraz to się wzmogło - realizatorzy dostają coraz to nowe cyfrowe zabawki i masakrują dźwięk do bólu (choćby dodawanie "wirtualnego" basu przez wyższe harmoniczne). W rezultacie mp3 kompresują się słabo, bo nie ma co maskować (wbrew pozorom "gęste" utwory kompresują się lepiej - zauważ, że zniekształcenia kompresji najłatwiej wyłapać przy "gołym" wokalu albo pianinku), poza tym pełne są cyfrowych "śmieci". To taka moja teoria, niekoniecznie musi być prawdziwa, ale chyba jest dość prawdopodobna :) W sumie koresponduje to z Twoją teorią nr 2. Teraz tak:
1. Uważaj z tymi spiskami, bo staniesz się paranoikiem jakimś.
2. Zły humor nie upoważnia Cię do obrażania ludzi (vide sygnaturka). Ktoś kiedyś nazwał Cię tu sfrustrowanym gnojkiem, widzę, że ostro pracujesz na tytuł :pthis is the time of the revolution
keepin' it in the right track
feelin' it in my mind back - ............ , Agnes 12/10/05 10:15
http://twojepc.pl/...hiwum.php?r=2005&id=98913Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
Fizyk, a to jego Meta... - jak to fajnie teraz wyglada z jego nowa sygnaturką , Mackie Messer 12/10/05 10:53
Pozdrawiam, Kubazzz.
CHUJ WAM W DUPE"Predzej sam siebie zgasze, niz sie wypale"
F. Nietzsche - hehe co ty na to. , XiSiO 12/10/05 21:00
http://twojepc.pl/...um.php?r=2005&id=98913#13"Przyjaźń - bezcenna za wszytko inne
zapłacisz adeną" (C) XiSiO
- Niekiedy mam podobne odczucia jak Kubazzz, , rzymo 12/10/05 11:08
ale na całe szczęście prawie nie słucham popu (i tym podobnych) i mp3 - wszystko co kupię koduję do FLAC'a :)
(zaznaczam że sprzęt mam dobry, nie żadne tam komputerowe bzyczki, tylko normalne kolumny pod normalnym wzmakiem.... bez problemu można usłyszeć różnicę między wav a mp3)... ITX ... - Usiądź spokojnie, odpręż się, wyłącz moduł "teorie spiskowe", , Bart 12/10/05 18:32
pozwól się spotakć tym dwóm szarym komórką... i powinno się wyjaśnić.
Nie chce mi się nawet gadać.......... - Jeśli interesuje Cię ten temat to polecam Ci podrążyć problem ale w trochę innym kierunku. , segsag 12/10/05 23:15
Też kiedyś odniosłem wrażenie, że w MP3-kach czegoś brakuje ew. jest coś czego być nie powinno. Problem jest znacznie poważniejszy i wiele osób nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Trafiłem na artykuł (nie pamietam już gdzie ale chyba w Świecie Nauki), który opisywał ten właśnie problem. Chodzi o to, że dźwięk kodowany pozbawiony jest nie tylko informacji uznanych za zbędne ale i pewnego rodzaju "szumu" nazwijmy go tłem. Słuchanie tak zakodowanych dźwięków powoduje, że mózg nie musi się starać wyodrębniać z odbieranych dźwięków tego co potrzebne czyli właściwej muzyki, ale ma podane wszystko odfiltrowane jak na tacy. Po chwili słuchania spada czujność mózgu i mózg jakgdyby oducza się wyodrębniania właściwych bodźców co nie jest zgodne z tym z czym ma do czynienia w naturze.
Wiem tylko, że bardzo osłabia to słuch (znacznie bardziej niż głośna muzyka) i powoduje zmęczenie. Sam niejednokrotnie po dłuższym słuchaniu muzyki mp3 czułem jakiś taki nieokteślony "ucisk" na uszy. Zmęczenia takiego nie powoduje już np grający w tle telewizor. Być może ma to także związek z pasmem jakie jest w stanie przenieść głośnik. Dowiedziałem się też takiej ciekawostki, że producenci głośników celowo zawyżają pasma górne czyli produkują głośniki, które są w stanie przenieść znacznie wyższe częstotliwości niż te, które jest w stanie odebrać czowiek. Widocznie ma to wpływ na dźwięk, który dociera do naszych uszu. Może właśnie to jest to "tło", z którym nasz mózg powinien się uporać w naturalny sposób. ...::: poznasz głupiego
po czynach jego :::... - hmm , kubazzz 12/10/05 23:41
ciekawe.
ja tez to czasem odczuwam co opisales.
ale ja na dodatek slysze wysokie czestotliwosci poza skale dla przecietnego czlowieka. Laryngolog powiedzial ze to sie zdarza i tak na starosc ogluchne:) Ale czesto bardzo irytuja mnie pewne wysokie tony, oraz srednie syczace. brrr.SM-S908 - mam pytanie co do sluchu , macol 13/10/05 01:37
jak tolerujesz prace dyskow seagate barracuda ? Ludzie mowia ze ich nie slysza a ja jak tylko podchodze do kompa to od razu slysze ze tam barracuda siedzi ;) Wiem ze to dziwne ale przy cichszych kompach zawsze to wylapuje a przy glosniejszych mam srednia 80% ;) - taki bardzo wysoki swist / pisk - ciezko to okreslic. Testowalem nawet kilka modeli u siebie (mocno wyciszony komp) i zawsze to samo wiec to nie wina modelu. Kurcze doprowadza mnie to do szalu - zwlaszcza noca ;)ja chce 100% jasne tpc - hmm , kubazzz 13/10/05 11:11
tez znam ta anegdote. Moj komp dosyc glosno halasuje. Tzn jest duzo szumow od wiatrakow, a dyski sa dobrze wygluszone. Nie slysze barracudy, ani tej IV ani tej 7. Ale podobno tez nie wszystkie piszcza. Z drugiej strony nie mialem tez okazji slyszec barracudy w mocno wyciszonym komputerze.
Za to slysze 98% kineskopow, odstraszacze owadow i sporo innych pierdol.SM-S908 - Ja też słyszę kineskopy. , segsag 13/10/05 19:42
Wystarczy, że wchodzę do jakiegoś mieszkania i już słyszę czy włączony jest telewizor czy nie. Ale ja osobiście słyszę też miskie częstotliwości i wibracje jakieś. Nawet jak szef w firmie powyłącza wszystkie urządzenia to ja zawsze chodzę aż na drugi koniec sali i dodatkowo wyłączam taki uszkodzony wentylator, który bardzo cichutko buczy. Dziwne, ale ja go słyszę a reszta ludzi nie. ...::: poznasz głupiego
po czynach jego :::... - Hehe , El Vis 13/10/05 21:22
Mnie mój słuch też irytuje. Lipa nie móc zasnąć przy cykającym zegarza, uciekać z pomieszczenia jak Ci uruchomi junkers, od TV siedzieć zawsze dalej niż 3m. Pomijam kwestie wrażliwości na jakość muzyki i jej prezentacji - to jest niestety bardzo drogie.I don't suffer from insanity.
I actually quite enjoy it.
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|