Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » rurecznik 09:48
 » El Vis 09:46
 » Wedrowiec 09:46
 » Holyboy 09:46
 » yeger 09:45
 » DYD 09:42
 » rainy 09:42
 » 247 09:39
 » JE Jacaw 09:38
 » jablo 09:36
 » Tomasz 09:35
 » ligand17 09:34
 » Flo 09:32
 » steve 09:29
 » Artaa 09:26
 » Doczu 09:24
 » Ament 09:22
 » Kenny 09:18
 » XepeR 09:18
 » Nazgul 09:16

 Dzisiaj przeczytano
 9740 postów,
 wczoraj 26403

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2025
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

zycie, co to wlasciwie jest ??? , Galon007 24/09/04 21:15
... zastanawiam sie po co my zyjemy ? rozumiem ze w zyciu sa chwile ktore mas ciesza, ale jest i duzo momentow ktore rujnoja wszystko, jak to jest po smierci ??? co wy o tym sadzicie ??

Pozdro

  1. zyje sie po to zeby kochac , acd 24/09/04 21:20
    to takie proste

    >>> We are The BOARD. Resistance
    is futile.<<<

    1. baaaardzo proste , Fantomas 24/09/04 21:24
      w poniedzialek rozstalem sie z miloscia mojego zycia ...

      .... jezeli nie wyłapałes(aś)
      złosliwosci to przeczytaj raz
      jeszcze ...

      1. hmmm to w takim razie moze to nie byla milosc Twojego zycia? , acd 24/09/04 21:35
        skoro sie rozstales?

        >>> We are The BOARD. Resistance
        is futile.<<<

        1. .... , Hawaj 24/09/04 22:30
          to ze mną moja laseczka zerwała pół miesiąca temu.
          A taka fajana kobieta była, przyjechała z wczasów i jej coś do ślicznej główki strzeliło, ale mam już inną na oku

      2. a ja dzisiaj (piatek) , jokerek 24/09/04 22:56
        masakra... :(

      3. 123 , Nebuchadnezzar 25/09/04 16:12
        wiem co czujecie... :(

        dupa na stołku, morda przy korycie...

  2. a co za różnica ? , Bart 24/09/04 21:30
    Jak umrzesz to się dowiesz co po śmierci - nie wcześniej.
    Nie ma co kombinować wcześniej - szkoda czasu.
    Żyj w zgodzie z sobą i wysysaj z życia co najlepsze.
    Największy problem to obranie głupiego systemu wartości - to zawsze kończy się roczarowaniami.

  3. życie , siaraps 24/09/04 21:43
    to ciągle niekończąca się prokreacja. życie to istnienie bez celu form organicznych. życie to ślepa uliczka bez powrotu. życie to historia powstań i upadków. zycie to ciągła walka o przetrwanie. życie to śmiertelna choroba itd, itd.

    sam się czasem zastanawiam po cholere to wszystko?
    ci którzy opierają się na religi mają nadzieję i wiarę w sens istnienia, a ci którzy nie wierzą mają rację. bo tak naprawdę jekie mamy podstawy by myśleć inaczej!

    "dziś to, co wczoraj trwałym było
    jutro istnieć przestaje"
    dj boom

    1. bo mamy umiejetnosc logicznego myslenia , acd 24/09/04 21:51
      Jesli Bog jest to bylibysmy glupcami nie wierzac w Niego,a jesli Go nie ma to co nam szkodzi wierzyc?
      To bardzo logiczna podstawa wiary:)

      >>> We are The BOARD. Resistance
      is futile.<<<

      1. a czym jest , siaraps 24/09/04 21:54
        to logiczne myślenie? czyż nie jest tylko wyższą formą ewolucji?

        "dziś to, co wczoraj trwałym było
        jutro istnieć przestaje"
        dj boom

        1. bardzo dobrze to ujełaś/łeś ;] , RaPToRR 24/09/04 22:17
          Żyjemy, aby przedłużyć gatunek, jesteśmy tylko cząstką w wielkim kole życia. Z drugiej strony filmy takie jak matrix czy Truman Show dają do myślenia nie?
          Cholera kto wie? Może żyjemy tak jak ten gość z truman show tylko globalnie? A inne galaktyki czy gwiazdy to tylko 'atrapy' wyższych inteligencji experymentujących na nas?
          Już sam fakt, że patrząc w niebo widzimy gwiazdy, które wyemitowały te światło kilka milionów lat temu? Ludzie KILKA MILIONÓW LAT TEMU... niewyobrażalne.

          http://www.krzysztofwasko.pl

          1. łeś , siaraps 24/09/04 22:22
            zapewniam że "łeś" :). zadaje sobie też pytanie , czy Boga nie stworzyliśmy sobie przypadkiem z obawy przed śmiercią, albo by wytłumaczyć sobie rzeczy niezrozumiałe dla naszego umysłu.

            "dziś to, co wczoraj trwałym było
            jutro istnieć przestaje"
            dj boom

            1. nom , RaPToRR 24/09/04 22:32
              Człowiek w końcu musi do czegoś dążyć/w coś wierzyć. Jak można sobie wyobraźić, że umeirasz i przestajesz istnieć? Myślę, więc jestem...Jak można NIE myśleć?
              Wogóle człowiek to popierzona istota. Mamy tę możnosć zastanawiania się nad problemami egzystencjalnymi...ale co z tego? Co z tego, że dojdziemy do jakiegoś przekonania, które według nas będzie prawdziwe jeśli i tak nie będziemy mogli tego zmienić lub wykorzystać? Według człowieka to tylko jego gatunek ma dar rozumu. No to taki zółw ma dobrze... żyje sobie 150lat i leje na wszsytko co będzie potem :) Wie co ma robić za wszelką cenę i to robi... jest szczęśliwy ;)
              A człowiek się dołuje...-co z tego, że żyje jak umrę i nic po mnie nie zostanie? Ludzkość dąży do unicestwienie i nie tylko siebie ale całego ziemskiego życia... w dzisiejszych czasach to nie takie trudne. A przecież za kilka miliardów lat słońce nas i tak spali :)

              http://www.krzysztofwasko.pl

              1. nie będzie musiało , siaraps 24/09/04 22:34
                dzisiejsze czasy same pokazują, że długo tak wszyscy nie pociagniemy.

                "dziś to, co wczoraj trwałym było
                jutro istnieć przestaje"
                dj boom

                1. a zauważ , RaPToRR 24/09/04 22:48
                  Jakiego skoku dokonaliśmy przez ostatni wiek. Dlaczego przez te kilka tys. lat żyliśmy prymitywnie a tu nagle takie hop? Przecież mózg nie ewaluował tak drastycznie przez tak krótki okres czasu.
                  Teoria Darwina... Dlaczego kilku papieży z rzędu odrzucało ją, aż tu nagle w końcu ją uznano? kościól w końcu musiał ustąpić, bo by wyszedł na głupców? Mamy przecież dogmat o nieomylności papieża...

                  http://www.krzysztofwasko.pl

                  1. bo kościół , siaraps 24/09/04 22:55
                    próbuje jak może ratować swój nadwątlony wizerunek, ich władza wymyka się z rąk. a może w tej eweolucji , czy tez postępie technicznym ktoś nam pomaga?

                    "dziś to, co wczoraj trwałym było
                    jutro istnieć przestaje"
                    dj boom

                    1. ewolucji , siaraps 24/09/04 22:56
                      ewolucji :)

                      "dziś to, co wczoraj trwałym było
                      jutro istnieć przestaje"
                      dj boom

      2. zależy jak wierzyć , RaPToRR 24/09/04 22:24
        Czy wierzyć, że On był tą przyczyną sprawczą i pozostawił nas własnej woli, nie kontroluje nas potem, czy wierzyć, że ciągle ma nas na uwadze? W takim razie co mamy robić? To co nakazuje kościół? Czy kościół może decydować co będzie dobre według Boga, a co nie? A odpusty zupełne? Czy naprawdę pięniądze są jakąś wartością dla Boga, że możemy za nie zapłacić za nasze grzechy?
        A te olbrzymie bardzo kosztowne światynie budowane przez kościół? Czy naprawdę Boga obchodzi gdzie będzie się modlić wspólnota chrześcijańska-czy minerały szlachetne przez nas wybrane za bardzo dobre i drogie muszą takimi być dla Boga?
        Nie lepiej pieniądze na to przeznaczyć dla ubogich?

        http://www.krzysztofwasko.pl

        1. zapewniam , siaraps 24/09/04 22:30
          że jeżeli wogóle istnieje Bóg to napewno inaczej postrzega rzeczy dl nas wartościowe, gdyż to my sami je takimi stworzyliśmy. a co do samego kościoła to kojarzy mi się raczej z organizacją mającą na celu czerpać okreslone korzyści. a propos Boga, to jestem bardziej skłonny teoriom mówiącym o stworzeniu nas przez inne rozumne istoty, lub przedstawiającym Boga jako swoistą energię otaczajacą nas dookoła.

          "dziś to, co wczoraj trwałym było
          jutro istnieć przestaje"
          dj boom

          1. ja bym kościół nazwał , RaPToRR 24/09/04 22:42
            "instytucją zarabiającą przedewszystkim" "Nie potrzebuje instytucji miedzy mną a kościołem" - Stygmaty :)
            Co do wizerunku Boga stworzonego przez
            Kościoł to: cholera on się kształtował przez 2000lat. Już nie wspominam o błędach tłumaczeniowych w stylu, że na początku Bóg mógł istnieć jako liczba mnoga :)
            Człowiek wierzy w Boga...No to OK. Idzie na ksiedza, biskupa...i co się z nim dzieje? Nagle się zaczyna zatracać i staję się pedofilem? Czy ta moc wiary, przez którą wybrał życie w ścisłym kontakcie z Bogiem nagle znika?
            A zakony? Kto do nich idzie? Ludzie, którym się nie udało w życiu... szukający pomocy. A kto utrzymuje zakony? My. Zakon to chyba nic innego niż przytułek tylko, że z dorobioną ideologią...

            http://www.krzysztofwasko.pl

            1. bo oni , siaraps 24/09/04 22:45
              wszyscy dorabiają sobie ideologie zamiast wyjść na ulice i dzielić dolę i niedolę z szarymi ludźmi.

              "dziś to, co wczoraj trwałym było
              jutro istnieć przestaje"
              dj boom

              1. czasy kościola sa juz policzone , _oLo_1984 24/09/04 23:37
                w erze mikrokomputerow, wypraw na marsa, genetyki i wszystkiego tego o czym nawet nieumiem powiedzieć,np. kto normalnie myślący pojdzie do kościoła spowiadać sie z grzechuf księdzu, czy Bóg (jeżlei wogóle istnieje) nas niewysłucha? Przecież to wszystko nie ma sensu, przecież niepotrzebuje "pośrednikuf żeby modlić sie czy spowiadać do Boga" i wogóle to jest jedna obłuda, żeby ksiedza obowiązywał celibat, kto to qrwa wymyśłił, przecież Jezus (if existed) powiedział, że kościół to rodzina, a szkoda gadać bo można by pisać i pisać ... a wogule gdzie był Bóg w II wojne światową, gdzie jest Bóg kiedy rodzą się dzieci kalekie, komu one zawiniły ...

                awake

          2. polecami Ci ksiazki Erich von Daniken'a, wrecz cudowne , Nazgul 25/09/04 00:07
            jesli chodzi o to o czym piszecie, dla Ciekawych zapodaje pewien cytat:


            "Kim jest ten człowiek i co takiego zrobił, że prawie wszyscy znają jego nazwisko? Właściwie dla teologów i inteligentów to najgorszy koszmar jaki można sobie wyobrazić. Dość, że facet pracował w hotelu i nijak nie był związany z nauką; głosi hipotezy naukowe, które i filozofom i teologom by się nie przyśniły, to jeszcze czytają i dyskutują o nim miliony. Daniken bez ogródek wali w najczulsze miejsca naszej gatunkowej historiozofii. Najgorsze jest to, że nie podważa znanych powszechnie faktów, lecz inaczej je interpretuje. Właściwie można by go uznać za obrońcę Biblii i świętych pism innych religii. Dla niego to ważne źródła wiedzy historycznej. Tak. Adama i Ewę stworzył Bóg a właściwie bogowie. Była to niewątpliwie cudowna kreacja jak za cudowne można uznać dzisiaj eksperymenty z klonowaniem... Wojny bogów, o których czytamy w starohinduskich pismach np. Ramajanie i Mahabharacie są echem prawdziwych konfliktów jakie dawno temu toczyły wokół Ziemi istoty pozaziemskie. Prorocy izraelscy jak Henoch czy Ezechiel brani byli do nieba, aby oglądać niebiańskie Jeruzalem, ale były to siedziby istot z innych światów. Na ziemi istnieje setki zagadkowych pozostałości po pradawnych cywilizacjach świadczących o obecności "synów nieba" na naszej planecie. Przecież to czysta fikcja i hochsztaplerka - podniosło się natychmiast larum w obronie prawowiernego myślenia. Der Spigel pisał: "mieszanina rojeń, bajd i czystego interesu", inni wypominali mu sprawę sądową o niezapłacenie na czas zaciągniętych długów, jeszcze innym przeszkadzał zawód hotelarza, który wcześniej z powodzeniem uprawiał. Gdyby żył w średniowieczu spalonoby go na stosie. Dokładnie tak jak Giordano Bruno, który spłonął nie tyle dlatego, że bronił odkryć Kopernika, ale dlatego, że nie chciał zrezygnować z poglądów na temat życia we wszechświecie. Przypomnijmy, że ten XVI-wieczny dominikanin napisał w opublikowanej po jego śmierci pracy: "Istnieją (...) niezliczone ziemie, które w sposób jednaki okrążają swe słońca (...). Niezliczone kosmiczne światy są nie bardziej i nie mniej zamieszkane niż nasza Ziemia (...). Nadejdzie czas, gdy każdy spojrzy na to tak jak ja.". Krytyka teorii danikenowskich dokonywana głównie ex cathedra, z wyżyn akademickiej pewność siebie jeszcze bardziej spotęgowała zainteresowanie jego hipotezami. Na początku słusznie znaleziono mu wiele błędów, sam się z resztą do niektórych przyznał. Jego kwalifikacje jednak w gruncie rzeczy daleko przekraczały wiedzę krytykujących go profesorów. Dobrych w swoich wąskich specjalnościach, ale bezbronnych wobec całego bogactwa empirycznych faktów gromadzonych przez pisarza w czasie niezliczonych podróży po całym świecie. Dochodzi do tego dobra znajomość wielu języków obcych oraz wszechstronna wiedza samouka z zakresu historii, archeologii, techniki, astronomii, religioznawstwa. Pojawił się umysł wykraczający poza myślenie akademickie uwięzione na ściśle podzielone dyscypliny i zazdrośnie odgradzające się swoim hermetycznym językiem od normalnych, przeciętnych ludzi. Nasz bohater książki swoje pisze żywym, polemicznym językiem zrozumiałym dla powszechnego odbiorcy. Wielu się dziwi słysząc, że Daniken wychowywał się w katolickiej rodzinie. Ojciec wysłał go do Kolegium Świętego Michała we Fryburgu, w którego internacie przemieszkał od 1949 do 1954 roku. Jego młody, chłonny umysł w kontakcie z konserwatywną placówką oświatową miał szczególne pole konfrontacji. To właśnie tutaj, jak wspomina po latach w wielu wywiadach zakiełkowała mu myśl, że to niemożliwe, aby Wszechmogący Bóg, w którego wierzy do dzisiaj, był tak małostkowy i okrutny jakim widzimy go w Starym Testamencie. Czy to możliwe, że kierujący się miłością Stwórca kazał tak brutalnie rozprawić się z Sodomą i Gomorą.Czy Pan przez duże "P" ukarał całą ludzkość potopem? Zacytujemy słowa samego autora "Z powrotem do gwiazd": "W owych czasach przedstawiano mi Boga, który zupełnie nie odpowiadał mojemu dotychczasowemu wizerunkowi Boga. (...) Dobry Bóg nie może mieć przecież ludzkich cech. Nie będzie zawistny ani zazdrosny". A jak rozumieć fragment o synach bożych, którzy wzięli sobie za żony córki ziemskie? Czy też hebrajskie słowo Elohim, które występuje tylko w liczbie mnogiej i oznacza - bogowie? Tych wątpliwości Daniken miał dużo więcej. To one doprowadziły go wprost do hipotezy, że za "Bogiem" Starego Testamentu kryją się prawdopodobnie istoty pozaziemskie. Dzisiaj cała danikenowska argumentacja jest dość dobrze znana, a jej przeciwnicy w zasadzie też powiedzieli już swoje. Pozostał zdrowy rozsądek ludzi i nowe odkrycia naukowe. I jedno i drugie sprzyja zwolennikom koncepcji Danikena. Ciekawe, jeżeli przyjąć, że przeciwnicy teorii paleokontaktu mieli 30 lat na rozprawienie się z nią, to już dawno powinna ona odejść w niebyt. Tymaczasem zwolenników jej przybywa, a przeciwników ubywa. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze całe współczesne doświadczenie z UFO, które zdaje się potwierdzać myślenie najodważniejszych. Oni byli obecni nie tylko w naszej historii. Oni wciąż tutaj są."

            pozdrawiam serdecznie

            people can fly, anything
            can happen...
            ..Sunrise..

          3. "swoistą energię otaczajacą nas dookoła." , wukillah 26/09/04 15:04
            to chyba wymyslil mr Lucas,
            born to sex

            just d'oh it!

  4. życie jest jak papier toaletowy , ulan 24/09/04 21:51
    szare, długie i do d..py ;-)))))))))))))))))))))))

    pozdr. ułan vel ulan
    "Uwielbiam zapach napalmu
    o poranku..."

    1. i jak koszulka malego dziecka... , bolo 24/09/04 23:09
      ... - krotkie i zasrane... :)

      "ty zaś uczyń tak, abym słów na
      wiatr nie rzucał..."

      1. i w przeciwienstwie... , bolo 24/09/04 23:12
        ...do chu..a, jest zawsze twarde...

        "ty zaś uczyń tak, abym słów na
        wiatr nie rzucał..."

  5. życie to piękna rzecz , Carmamir 24/09/04 21:54
    żyjąc zmieniasz losy świata więc nie ma sensu zadawanie pytań czy to ma sens, żyjemy po to by ludzkość zdobyła nieśmiertelnośc, opanowała Wszechświat, opanowała wszelkie rządzące nim prawa, opanowała czas etc. czyli zrównała się z Bogiem.

    No to się wkopałem...

  6. życie... zycie jest nowelą :D , Soulburner 24/09/04 21:56
    n/c

    You must gather your party before
    venturing forth.

  7. ................ , BrUcE_609 24/09/04 22:00
    Życie to długi proces męczenia się :(
    To taka gra -> game over się pokaże niebawem :/
    Ja się nie boję, że dążę do śmierci i nie bedzie już mnie... boję się, że właśnie COŚ będzie i będzie nieskończonością świadomosci :/ Przeraża mnie tylko istnienie czegoś. Już bym wolał czarne tło ;)

    POZDR. I plan on living forever... works fine for now ;)

    Jutro być troche lepszym niż dziś i
    dużo lepszym niż wczoraj...

    1. ciekawe , Carmamir 24/09/04 22:02
      też podchodze do tego jak do gry ;) A szczerze to wolałbym nieskończenie wielokrotną reinkarnacje w różnych miejscach we Wszechświecie w tym czy równoległym czy innym, taka wieczna zabawa ;)

      No to się wkopałem...

  8. Banalne pytanie... , Piter 24/09/04 22:01
    Życie to... picie :P
    Kiedy pije wiem ze żyje :)

    "Uspokój się! bo zobaczysz,
    dostaniesz wpierdol." - Piston (TM)

  9. zycie.. , siarenka 24/09/04 22:02
    smiertelna choroba przenoszona droga plciowa :)

  10. zycie jest jak pudelko czekoladek z nadzieniem , Paolo 24/09/04 22:19
    nigdy nie wiesz na jakie trafisz.

    Nie moje z filmu Forest Gump

    Zycie jest jak pudelko czekoladek.
    Ngdy nie wiesz na co trafisz :)

    1. Życie jest jak pudełko czekoladek, , sebtar 25/09/04 12:53
      otwierasz a tu wszystkie przeterminowane ;-D

      Demokracja to władztwo intrygantów,
      wybieranych przez głupców.

  11. to pasmo zwycieztw i porażek ... , PaszkfiL 24/09/04 22:27
    ... ja dziś doświadczyłem kolejnej porażki ... :( te kobiety

    o([-_-])o ..::Love::BaSS::..

  12. Życie jest , okobar 24/09/04 22:53
    jak to określił ktoś mądry---nie ja bo aż tak mądry nie jestem---to niekończący sie zlepek szczęścia i bólu, śmiechu i płaczu...
    a sens jest w tym tylko taki--żeby był---a jak szukasz czegoś innego
    obejrzyj sobie Sens życia według MP:)

    AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
    GF 7600 GS, M2N4 SLI
    Win XP SP3

  13. zycie - to nie je bajka , Yorg 24/09/04 22:57
    jak bede czezwy to napisze wiecej (moze)

    GG: 1706185
    lub komórka :)

  14. kiedy nie masz juz po co życ... , _oLo_1984 24/09/04 23:23
    żyj na szkodę innym :-D

    żartuje, dla mnie sensem życia jest miłość, nic pozatym nie ma znaczenia ...

    awake

  15. Czy zastanawialiscie sie kiedys , PaKu 24/09/04 23:25
    nad taka rzecza jak nieskonczonosc po smierci? Wedlug wiary chrzescijanskiej po smierci czeka nad niebo albo pieklo i ma to trwac wiecznie. Czasem tak sie zastanawiam nad tym - przykladowo trafiam do piekla i bede tam wiecznie - tego sobie nie moge jakos nawet wyobrazic ze moze nie byc konca - taka petla nieskonczona. Zero nadzieii, koniec nigdy nie nastapi. To mnie raczej przeraza, a nie sama smierc.

    bez podpisu

    1. Nie przejmuj sie. Skoro MS to dzielo Szatana , bwana 24/09/04 23:36
      to i w piekielnej nieskonczonosci kiedys przepelni sie stos.

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. taaaak, może moje 21 gram spowoduje przepełnienie bufora , Morgoth 25/09/04 02:02
        i zostanę włądcą piekieł... z prawami roota oczywiście
        :)

  16. Nic... , Ar3cK 24/09/04 23:55
    ...po co sie zastanawiac?... i tak nic nie zmienimy... korzystajmy z zycia ile sie da ;]... ziom - sober (check it in dictionary ;])...

    It's the Bright One, it's the Right
    One, that's Ar3cK...
    http://thesurrealist.co.uk/slogan

  17. Zycie to walka genotypow. , kubazzz 25/09/04 00:55
    ze zycie tak naprawde powstalo tylko po to aby rozpowszechniac material genetyczny. To cos jak walka - ktory kod genetyczny bedzie najlepszy i najdluzej przetrwa, najlepiej sie dostosuje itp. Najlatwiej jest rozpowszechniac kod DNA za pomoca zycia. To tak jak w sporcie, hakerstwie i jak w 'zyciu':
    -jedna wersja to prosta wciaz zmieniana wersja rozpowszechniana w miliardach [cos jak Winamp:) ]
    -druga wersja to jak najbardziej rozbudowane DNA
    Obie wersje konkuruja ze soba - pierwsza jest liczniejsza, ale szybciej zanika, jest mniej trwala; druga tworzy zycie na coraz wyzszym poziomie skomplikowania. Jak wiadomo - nie ma wygranej - w roznych dziedzinach bakterie przegrywaja z ludzmi a w innych bija na glowe... to jest wlasnie natura.

    Teoria o tym, ze zycie powstalo po to, zeby upowszechniac DNA nie jest moja. Moglem troche namieszac, ale ogolnie wiadomo o co chodzi.
    Moim zdaniem jest to jedyna logiczna teoria - zycie jako takie nie ma sensu. Pomijajac Boga i jakies wyzsze zalozenia to tak naprawde powstanie zycia nie jest wytlumaczalne.


    A teraz jeszcze moje wlasne przemyslenia .
    To zycie wlasnie tworzy twoja swiadomosc. Myslenie o tym co bedzie po smierci, co bylo przed urodzeniem etc jest tak naprawde bezsensu. I tak sie nie dowiesz. SMIERC JEST DLA KAZDEGO ZJAWISKIEM OBOJETNYM. SMIERC NIE BOLI. Po smierci nie bedzie zycia. Nie bedzie swiata. Bo nie bedzie ciebie. Twoja swiadomosc przestanie istniec. Nie bedzie pustki nawet - nic nie bedzie.
    To brzmi troche glupio, ale ludzki umysl nie potrafi sie pozbyc bledu logicznego. Wciaz myslimy i boimy sie smierci. Ja tez.
    Bo boimy sie stracic mozliwosc istnienia. Ale tak naprawde co to daje ?? NIC. Wlasnie ten strach, a w zasadzie jego zabicie jest moim zdaniem podlozem dla wszelkich religii i wierzen. Bo po smierci to 'bedzie' ci obojetne czy istniales czy nie.

    SM-S908

    1. dodam jeszcze , kubazzz 25/09/04 01:15
      bo nie napisalem:
      po smierci nie bedziesz zalowal, ze umarles.

      SM-S908

  18. zyc daje nam , Bach 25/09/04 04:45
    przyroda. bez niej by nei bylo nic i gatunek ludzki by wyginal. a stworzyly nas sobie pasozyty, wirusy i bakterie i inne cholerstwa zeby miec czym sie zywic. - to konkluzja do ktorej doszedlem z kolega ktory konczy geno....cos tam. siedzi w lab i robi mutacjie bakterii.

    ...Bach...
    "Lepiej grzeszyć i żalowac, niż
    żalowac ze sie nie grzeszylo!"

  19. Zycie? Dla przedluzenia gatunku , NimnuL-Redakcja 25/09/04 13:13
    zyjesz, plodzisz, umierasz ... to duze uproszczenie, ale kazdy gatunek wedlug tych schematów istnieje. Tyle, ze ludzie wymyslili jeszcze rozrywke itp ... ogolnie jednak glowny cel jest prosty.

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

  20. zyje , Nicholai 25/09/04 18:28
    zeby pic, pije zeby zyc ;)

    Kursy tańca www.estilostudio.pl

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL