TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[OT na maxa] kto jest zakochany(a)? , Nebuchadnezzar 13/08/04 23:09 bo ja nie. Powoli przestaje wierzyc w cale to pierdolenie o milosci. Jestem juz w dosyc zaawansowanym wieku (wiele moich znajomych juz jest po slubie albo zaraz go wezma) a ja wciaz nie moge sie zakochac w jakiejs kobiecie, wyznac jej milosc i zyc dlugo i szczesliwie. Jestm troche rozgoryczony bo wszyscy wokol mnie sie hajtaja w tym moja zajlepsza kolezanka na ktora zawsze mialem ochote i w momencie kiedy juz sobie to uswiadomilem bylo juz za pozno. To nie zmienia faktu, ze strasznie ciezko jest mi naprawde docenic jakas kobiete. Czy wy wszyscy ludzie bedac z kims zastanawiacie sie czy ta osoba jest zblizona do waszego idealu? Czy tez moze wznajecie zasade: lepszy wrobel w garsci...? Dzisiaj poznalem fajna dziewczyne, fizycznie jest super - fajne cialko i w ogole. Seks z nia z pewnoscia bylby niesamowity, ale jej osbowosc ... nie potrafie sprecyzowac jej wad, cos jest nie tak, cos co tak jak w wielu poprzednich przypadkach nie pozwala mi uderzyc do niej z pelnym impetem mimo ze drzwi mam szeroko otwarte. Rozsadek podpowiada mi zeby podrywac kiedy mam okazje, ale reszta kaze mi dac sobie spokoj. Kiedy jestem na jakiejs imprezce po alkoholu, jak tancze wolnego z jakas laska to jest mi tak cudownie ze ojebane - mam ochote poprosic ja o reke. Po trzezwemu mi przechodzi. Jestem jakis przyblokowany czy cos. Wszystko przez ten jebany komputer, cudowna zabawke wypelniajaca caly wolny czas i jeszcze wiecej. Czas wyciagnac wtyke z gniazdka, albo od razu wypieprzyc caly ten sprzet przez okno - to jest moja mysl tygodnia. Kto jest zakochany reka w gore, a kto nie niech reki nie podnosi. Teraz zagram w CoDa, a jutro mi przejdzie (jak wytrzezwieje) I TO JEST NAJGORSZE. CHUJ.dupa na stołku, morda przy korycie... - Ręka w góre. , Wedrowiec 13/08/04 23:20
Niestety nieszczęśliwe hehe. I tragicznie. Generalnie to jakaś parodia jest;)
ATSD byłem z nią 4 lata i się rozstałem 4 miesiące temu. Znaczy sie powiedziałem koniec.
To jest dopiero paranoja.
No cóż, jeszcze jakąś miłą panią w życiu spotkam i się w niej zakocham.
Kumpel (jak ostatnio miałem doła) powiedział: "może jednak spróbuj jeszcze raz, w końcu nie zakochujesz się tak poważnie na codzień - to się zdarza raz na 5-6 lat."
Więc nie martw się - spotkasz tą miłą panią z którą będzie Ci bardzo dobrze, bardzo źle, cudownie i tragicznie. W końcu patrząc dookoła to wszyscy mają z tym problemy i jakoś wszyscy kończą w związku małźeńskim (co często ma to mało wspólnego z miłością ale ...)."Widziałem podręczniki
Gdzie jest czarno na białym
Że jesteście po**bani" - A ja się zawsze zastanawiałem , McSet 13/08/04 23:32
skąd się księża biorą.--
what's goin' on fails to concern me - a co ma jedno do drugiego? , Wedrowiec 13/08/04 23:37
na księży idą idealiści/cwaniacy/ludzie co nie mają co zrobić ze swoim życiem/ludzie którzy nie wiedząco z tym życiem zrobić/ludzie zagubieni.
Nebuchadnezzar jakoś przez ten opis nie awansował wg mnie do żadnej z tych kategorii."Widziałem podręczniki
Gdzie jest czarno na białym
Że jesteście po**bani" - co Ty "makset" nabuho nie powiedział nigdzie , Maverick 14/08/04 12:53
że jest _homo_inaczej_zorientowany ;-)
a spośród tych właśnie biorą się księża :)- Może i masz rację, , McSet 14/08/04 13:28
ma-w-Eryku.--
what's goin' on fails to concern me - hiehie :) ma_w , Maverick 14/08/04 13:47
Eryku :-))) dobre :)
tylko co ma ? :)- Hmmm... , McSet 14/08/04 14:21
Boję się nawet pomyśleć, co by mógł mieć... ;)
Pozdr.--
what's goin' on fails to concern me
- Tak to juz jest , Uncle 13/08/04 23:35
Chemia i tyle , dziala od kilku miesiecy do ok 4-6 lat , pozniej jest przyzwyczajenie . Gadal o tym jakis kiedys naukowiec .- Eee tam, naukowiec nie wyrocznia , Pinokio 14/08/04 19:17
i także ten, jak wielu przed nim, się myli.
8,5 roku. I wiem, oboje wiemy, że tak będzie jeszcze dłuugo, do końca. Może to już nie czysta chemia, ale tym lepiej.
BTW, Gratulacje dla Rapry i jego lepszej połówki
I pozdrówka dla innych szczęśliwców, pechowców również - tez o tym , Franz 15/08/04 02:10
czytalem ponoc jest to w jakis cyklach dokladnie nie pamietam co ile ale jakos z czworka zwiazane to bylo :PJest źle a będzie jeszcze gorzej.
Niedługo nas z ujni europejskiej
wyrzucą.
- A ja , Agnes 13/08/04 23:37
Ci życzę, byś jutro nie miał kaca. O!Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
Fizyk, a to jego Meta... - Ręka w górę , beef 13/08/04 23:54
Jestem. Nie trać wiary, to się naprawdę zdarza. Hmm, być może komputer wypełnia tylko pustkę, a nie jest przyczyną? Raczej tak, nie wyrzucaj go :) Mówię Ci, ja też byłem strasznie, strasznie długo zablokowany, znam to uczucie. Po raz piewszy zakochałem się (no, powiedzmy "zafascynowałem"), gdy większość moich znajomych miała to dawno za sobą. Wyszło.. dziwnie. Pewnie też bym to w sobie zablokował, ale... po pijaku zacząłem wyżalać się kumplom na imprezie, jak to właśnie się zakochałem itp. (w życiu by mi do głowy nie przyszło, żeby tak paplać na trzeźwo - to były myśli, których sam do siebie nie dopuszczałem). Na drugi dzień życzliwy kolega umówił mnie z obiektem moich westchnień, bez mojej wiedzy oczywiście. Na początku - panika, to nieporozumienie, ratunku! Ale - coś się we mnie odetkało. To już przeszłość, ale miałem rok takiej jazdy, że weź. A jak się we mnie odetkało, to wszystko się zmieniło. Na dodatek rzeczony kolega został moim najlepszym przyjacielem :)
Nie przejmuj się, ja też długo byłem przekonany, że przyjże mi zemrzeć samotnie. Pod żadnym pozorem nie bież pierwszej lepdzej ze strachu przed samotnością, no chyba, że masz już 70 lat i potrzebujesz kogoś kto przypomni Ci co rano jak się nazywasz :) Wszystko przed Tobą!this is the time of the revolution
keepin' it in the right track
feelin' it in my mind back - Dobrze gada, , Wedrowiec 13/08/04 23:57
dać mu piwa :]"Widziałem podręczniki
Gdzie jest czarno na białym
Że jesteście po**bani"
- Ale co się chłopie martwisz... , S_2J 13/08/04 23:57
Ja przez kilkanaście lat byłem sam. Nie mogłem znaleźć odpowiedniej kobiety. Aż tu nagle bum... i jestem żonaty :)
Nie martw się,w najbardziej nie oczekiwanym momencie znajdziesz tą jedyną.
Czego Ci z całego serca życzę.
ps.Pamiętaj tylko, że w związku najważniejsze jest zrozumienie - bez tego związek nie potrwa długo. === Urodziłem się zmęczony.Żyję, żeby
odpocząć === - Troszke często ostatnio , Crash_Override 14/08/04 00:12
na bordzie pokazuja się tematy o miłości ;D co się tu dzieje ????
Pewnie to ta wiosna tak wpływa na ludzi ;>- Jaka wiosna???? , Agnes 14/08/04 00:23
Toć jesień za pasem...Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
Fizyk, a to jego Meta... - Przecież to w żartach powiedział...chyba :) , S_2J 14/08/04 00:25
j/w. === Urodziłem się zmęczony.Żyję, żeby
odpocząć === - Boszzz.. gdzie moje poczucie humoru?! , Agnes 14/08/04 00:34
No uciekło mi gdzieś na chwilkę, już, już szukam.Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
Fizyk, a to jego Meta... - Napewno tylko się na chwile zawieruszyło ;D , Crash_Override 14/08/04 02:18
123
- ręka w górę , Grza 14/08/04 00:33
Ty znajdziesz ja albo ona ciebie (ktores z tych dwoch na bank:) gdyby ktos mi powiedzial cos podobnego jeszcze nie tak dawno pomyslalbym ze to zwykle pie***nie ale tak nie jest, MILOSC naprawde istnieje ;) powodzenia! - bedzie ok!!! , xmac 14/08/04 00:33
znam kilka osob, ktore myslaly jak ty, ale pewnego dnia, zupelnie sie tego nie spodziewajac poznaly kogos i wszystko sie zmienilo
jesli chodzi o kompa, to na pewno sie go nie pozbywaj, ale zachowaj umiar, tzn. nie trac calego czasu na niego, bo inaczej nie bedziesz mial okazji nikogo poznac. uwazam, ze szczesciu trzeba pomoc, a niektore sytuacje sprowokowac
a tak poza tym to pij mniej alkoholu, a szybciej bedziesz wiedzial, czy trafiles na odpowiednia kobietedual&mobile power
XMAC - no i nie dodalem, ze (reka do gory)... , xmac 14/08/04 00:39
miesiac temu sie ozenilem z kobitka, z ktora jestem od 7 lat. znam ja od 10 ale zanim nie zaczelismy sie spotykac, nigdy nie myslalem, ze moglbym z nia spedzic reszte zycia (czego teraz chce najbardziej na swiecie), a nawet nie bralem jej pod uwage, jako potencjalnej kandydatki na dziewczyne
jak widzisz zycie plata rozne figle, wiec czasem trzeba przeczekac gorszy okres, mimo tego, ze moze wydawac sie, ze nie ma juz nadziei. sytuacja nie nowa i nie tylko ty tak sie czujesz. bedzie ok!!!dual&mobile power
XMAC
- eh, mam nadzieje ze niesmialy facet , Cadd 14/08/04 00:50
tez ma jakies male szanse sie zakochac (ze wzajemnoscia najlepiej). Niby jeszczem mlody (21 lat) ale jakos niewroze najlepiej... wiem, wiem w nieoczekiwanym momencie itd... no nic ide se pochlipac w samotnosciNowy przedmiot w szkołach - "Sztuka
zadawania pytań i szukania odpowiedzi w
google" - tym tematem to strzeliłes dokładnie w 10 , Glock19 14/08/04 01:20
bo taki sam mam teraz stan własnie wróciłem z imprezy....jak chodze na te zloty małolatów to zazwyczaj mam 2 myśli albo myśle o kompie o kolejnym skrypcie shella na moim PLD albo jak tu zrobic/usprawnic mojego firewalla albo myśle o NIEJ pewnej kobiecie w której jestem zakochany[nieszczęsliwie ona ma innego sie zaręczją niedługo itp] i nie daje mi to spokoju i ten KOMP jest dla mnie ucieczką przed myśleniem o NIEJ TEJ JEDYNEJ,IDEALNEJ TEJ DLA KTOREJ POSWIECILBYM WSZYSTKO!
************************
takie małe wywody. - pare slow o Milosci , acd 14/08/04 01:32
Ja kocham!Nad zycie ,najczysciej i najpiekniej jak moze kochac czlowiek.Moja Narzeczena jest jakims darem chyba dla mnie.Dzieki Niej codziennie staje sie lepszym czlowiekiem.To jest taka milosc ktora pozwala wzbic w powietrze ( kazdy z nas jest aniolem z jednym skrzydlem zeby wzbic sie w powietrze musimy wziac sie w obiecia ).Mysle sobie ze czlowiek tak jak ja moze kochac tylko raz w zyciu.
Kocham tez moje dwie Przyjaciolki ( sa juz dwie ,dla tych co pamietaja moje posty ) .Zrobie dla nich wszystko oprocz skrzywdzenia mojej Narzeczonej.Zalezy mi najbardziej na ich szczesciu i swoje poswiece bez mrugnieca oka.
Ps.:Ja dzis troszeczke wypilem bo normalnie nie uzywam slowa kocham czesciej niz raz na tydzien...>>> We are The BOARD. Resistance
is futile.<<< - Nawet nie wiesz jak Cie rozumiem... , mk04 14/08/04 02:05
Wlasnie niedawno skonczylem 33 lata a do tej pory nie wiem co to znaczy byc zakochanym. Z jednej strony smieje sie z milosci ale z drugiej mi tego brakuje i mam nadzieje ze znajde w koncu kogos, kogo po prostu pokocham. Wszyscy moi znajomi sa juz zonaci i maja dzieci a ja nic! Niby wszystko jest w porzadku, mam kupe znajomych, rodzine ale czegos brakuje. Ozcywiscie jestem juz po paru piwach, dlatego to pisze, na trzezwo udaje ze nie ma problemu. Jak to jutro przeczytam to mi bedzie glupio ale co tam. Pozdrawiam.- nie myl bron boze milosci z malzenstwem i dziecmi. , Wedrowiec 14/08/04 06:01
czemu? tak myslac znajdziesz w koncu zone i "zrobisz" dziecko a milosci dalej nie znajdziesz.
do tego podejrzewam ze kochales juz w swoim zyciu pare razy, byles zakochany. heh smieje sie, ze to kwestai "odwagi cywilnej" .
Wiesz, to jest tak - ludzie czesto naduzywaja slowa "miłość" ale równie często jej nie dostrzegają/blokują/nie są w stanie sie przed sobą przyznać.
Nie miałeś nigdy cięzkich wieczorów przez długi czas - myślę o niej? wyobraźnia w akcji? totalne głupoty z których sie "smiałeś" następnego dnia czy też "głupia" myśl która głupią stawała sie po 5 minutach/5h ?
Aj tak gadam bo znowu o pewnej Pani pomyślałem.
Pani staje sie mitem. Szkoda, że nie tylko wspomnieniem.
Szkoda tak samo, że nie ma jej teraz obok. I nigdy nie będzie.
Oby T/N ? co skreślić ?
;)
Pewien pan psycholog sie w grobie przewraca, nie ma jak analizować samego siebie ;)"Widziałem podręczniki
Gdzie jest czarno na białym
Że jesteście po**bani"
- a niech mnie kule biją , recydywista 14/08/04 04:03
Czuję to samo! Marazm... a najgorsze jest to, że wydaje się być nie do przeskoczenia! Staram się o tym wszystkim nie myśleć, a jak tylko przypadkiem jakaś moja myśl zbłądzi w te rejony - czuję gorycz, zawód i przygnębienie. Innymi słowy: życie osobiste - totalna i przytłaczająca porażka! :(Computers are useless. They can only
give you
answers. - co nie znaczy , recydywista 14/08/04 04:05
że nie życzę Ci jak najlepiej ! Trzymaj się !Computers are useless. They can only
give you
answers. - Powiem ci tylko ze średnio co 3 tygodnie sie ostanio zakochuje/zauraczam , blimek 14/08/04 10:45
i jest mi z tym dobrze, w najgorszym wypadku później mam wiele "dobrych" koleżanek,
nawet wczoraj jedna z nich chciała mnie na siłe zeswatać ze swoją najlepsza kumpelą ,
powiedziłem jej "Bejbe nigdy tego nie rób"
;)
A pozatym to "Whats your name ,Whats your number J woluld like to get to know you"twojepc - forum światopoglądowych ekspertów - hmm.. prawdziwa miłość? może coś rozjaśni , Maverick 14/08/04 13:16
prawdziwa miłość to powiedzenie, które opisuje coś o czym samo nie ma pojęcia.
nie wiadomo skąd pojawia się osoba, która nagle sprawia, że wszystko chce się robić, długo by o tym mówić.
różnie w życiu bywa, ja rudą poznałem nie w chwilach świetności swojej, gdzieś na plaży czy jakoś tam w pięknych okolicznościach przyrody ale blisko dna. I co? Chwilę przed tym myślałem, że to wszystko lipa aż tu pyk i w tyłek dostałem strzałą.
Prawdziwa miłość istnieje ale nie ma co jej szukać. Nie ma takiego czegoś, że patrzysz na nią i szukasz co jest nie tak. Fundamentem szczęścia w stylu "razem_na_zawsze" jest szczerość, wierność ale jest też tolerowanie siebie wzajemnie. Każdy stroi fochy i ma złe dni. Problem w tym aby umieć się w tym odnaleźć z uśmiechem, umieć się wzajemnie przeprosić i nie unosić się dumą.
Nie ma chyba związku, w którym jest różnica zdań czy ciche chwile. Czasem to jest potrzebne do dalszego wspólnego żeglowania przez życie. Nie zawsze jest słodko ale wystarczy sama tego świadomość i od razu lepiej się robi.
Ale miłość wiąże się też z przyziemnymi sprawami. Czasem ludziki tak śmiesznie się zachowują.. ONA się wkurza, że ON znowu zostawił koszulkę na krześle, podczas gdy ON właśnie robi obiad - i kłótnia gotowa a miało być tak pięknie.
Idealnie jest kiedy się sprawa dotrze.. ONA coś sprząta, ON pierze, ONA robi śniadanie, ON robi obiad, ONA otwiera dla niego piwo, ON sprząta, ONA pierze, ON robi śniadanie i tak dalej.. od fascynacji osobą i zakochaniem do zdolności takiego dotarcia daleka droga ale wszystkim tego życzę.
U mnie mniej więcej tak to funkcjonuje i jest świetna atmosfera.
najważniejszy dinks w całej sprawie - spotkać tę drugą osobę
nebucho - nie szukaj dziury w całym tylko skup się czy zniesiesz za 5 lat jej zachowanie. też pewno masz swoje za uszami :-)
Powodzenia
ps. nie wymądrzam się, powyższe spostrzeżenia są z jakiegośtam doświadczenia- oczywiście , recydywista 14/08/04 15:06
masz w większości rację!
Jednak skąd się biorą ludzie, którzy przez całe swoje życie nie znaleźli tej drugiej osoby - mimo, że bardzo tego chcieli i zależało im na tym?
Trzeba mieć też po prostu sporo szczęścia...Computers are useless. They can only
give you
answers. - wiesz też może być tak... , beef 14/08/04 15:46
...że czasem szczęście przejdzie obok Ciebie tak blisko, że otrze Ci się o nos, a Ty go nie zauważysz :) Tu jest raczej problem, a nie w szczęściu czy pechu, tak sądzę.this is the time of the revolution
keepin' it in the right track
feelin' it in my mind back
- dawno nie slyszalem czegos tak madrego , acd 14/08/04 16:23
na Boardzie.I do tego ladnie napisane.Serdecznie pozdrawiam!!!>>> We are The BOARD. Resistance
is futile.<<< - dziękuję, samo życie , Maverick 16/08/04 00:09
ale dobrze, że coś się kończy a lepsze się zaczyna :)
- a ja mam dzisiaj piata rocznice slubu , rapra 14/08/04 14:38
i jest mi dobrze - ludzie...ale wy zajebisci jestescie... , Nebuchadnezzar 15/08/04 04:57
tego posta napisalem bo mialem powaznego dola. Rano, szczerze powiem troche sie wstydzilem swojej wylewnosci i tego ze powiedzialem cos o sobie komus. Spodziewalem sie totalnej zlewki i wysmiania mojego posta, a tu taka niespodzianka. Dzieki wszystkim, nawet nie wiecie jak takie slowa podnosza na duchu. Przed chwila (patrz na godzine pisania tego posta) bawilem sie na imprezce z dziewczyna o ktorej pisalem w glonym temacie. Ona nie jest taka zwykla kobieta jak mi sie wydawalo, jest naprawde niesamowita - wystarczylo ja troche poznac. Wcale nie kieruje mna jakas desperacja, po prostu zaczalem ja powaznie lubic i sttrasznie dziwnie mi z tym. Ostatnio tak sie czulem chyba w podstawowce. Ona nie jest taka przystepna jak mi sie wydawalo, bede musial sie sporo natrudzic zanim dotre do niej tak jak bym chcial. To smieszne tak sie zmieniac w ciagu 24h, ale dzisiaj mam wrazenie, ze faktycznie moge sie zakochac bo chyba jestem o krok od tego. Ale jestem happy. Dzieki wszystkim!!! :)dupa na stołku, morda przy korycie... - No i o to chodzi o to chodzi !!! , beef 15/08/04 17:15
Tak trzymać :Dthis is the time of the revolution
keepin' it in the right track
feelin' it in my mind back - no staarryyy... sam jesteś , Maverick 16/08/04 00:08
zajebisty, że szybko wnioski wyciągasz i pracujesz nad sprawami :)
walcz, walcz chłopie, bo to może być ONA :)
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|