Zycie jest jak pudelko czekoladek.
Ngdy nie wiesz na co trafisz :)

1. podepne sie .. , Adamusss 10/08/04 20:51
   .. czy jakosc dzwieku na takim kabelku swiatlowodowym jest rzeczywiscie lepsza od jakosci na zwyklym kablu ? ..lepsza w sensie slyszalna normalnym, najzwyczajniejszym 'łóhem' ;p
   1. Niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu, bo chyba zwariowałem (długie). , JOTEM 11/08/04 02:07
      Z tego co wysssałem z mlekiem matki, to technika cyfrowa jest techniką cyfrową. Nie ma znaczenia jak przesyłamy dane, czy to telepatycznie przekazujac polecenia typu tak, nie z prędkością jedno na minutę, czy zmieniając wartości (kierunku) płynięcia prądu w druciku z szybkoscią do kilkuset milionów na sekundę, czy przesyłając błyski latarką morsem, czy dane światłowodem. I teraz proszę mi wyjaśnić, w czym będzie lepsze mruganie morsem latarką od kluczowania morsem w telegrafie!!!! bo jak mi się wydaje TYLKO do tego sprowadza się różnica między CYFROWYM łączem coax, a światłowodem. A może ktoś zna inne różnice, jeśli tak, to będę niezwykle zobowiazany do poinformowania mnie na tym forum.
      Oczywiście zakładam, że przesył danych jest nie zakłócony z zewnątrz - czyli bezbłędny. Jeśli dołożymy możliwość zakłócania, to lojalnie muszę stwierdzić, że łatwiej zakłócić kabel coax niż światłowód w osłonie. Jak mnie na studiach nauczyli, to po takim ordynarnym kablu coaxialnym przesyła się dane z szybkością 10Mbps (i to na kilkadziesiąt metrów) i to bez użycia jakiś technologi kosmicznych. W AC3 (nie DTS) dane przeciętnie są 448kbps. Więc kabel coax z 20 krotną nadwyżką pozwala na przesłanie danych AC3. Szybkość transferu nie stanowi wiec ograniczenia i nie może świadczyć o wyższości światłowodu. Co z przekłamaniami? Jak sądzę, w przeciwieństwie do LANu w transmisji AC3 nie można powtórzyć przesyłu paczki (tu mogę się mylić, ale pomyłka jest tylko poparciem mojej tezy), gdy nastąpi przekłamanie - spowoduje ono zniekształcenie dźwięku. Czyli odpornosć na zakłócenia może mieć znaczenie. Jakoś mi jednak trudno uwierzyć, że 50cm kawałek kabla coax jest tak niezwykle podatny na zakłócenia. Od ładnych paru lat mam komputer połaczony z amplitunerem kablem coaxialnym długości 3 m(do niedawna do starego sb live, który na dokładkę nie spełniał standartów poziomu napięć na wyjściu coax). Może nie mam wyjątkowo wyczulonego ucha, ale drewnianego też nie mam i część mptrójek wywołuje u mnie mdłości i oznaki obrzydzenia niewysłowioną obleśnością dźwięku. Nie ważne jednak jak się starałem nie byłem w stanie odróżnić dźwięku z kabla coax i światłowodu (nieco nowsza karta z chipsetem yamahy i wyjściem optycznym).
      Jestem w stanie uwierzyć w różnicę tylko gdy porównam kupiony w sklepie, gotowy (więc zakładam, że poprawnie wykonany) kabel światłowodowy i zastosowany z zachowaniem kompletnego, skrajnego lamerswa, pierwszy z brzegu jakikolwiek kabelek o bliżej nieokreślonej oporności falowej jako kabel cyfrowy.
      Co do światłowodu, to proponuję za to test - złamcie sobie pod ostrym kątem wspaniały kabelek światłowodowy, albo zróbcie na nim supełek (i zaciśnijcie). Powtórzcie to samo na kablu coax i spróbujcie teraz przesyłać dane. Biorąc to pod uwagę (i obecność małego sabotażysty w domu) wybrałem zwykły kabel coax.
      Zapewne wszystkie moje wynurzenia to stek bzdetów wynikający z całkowitego niedouczenia. Niezwykle mnie jednak ciekawi dlaczego światłowód daje lepszą jakość niż kabel coaxialny. A może ktoś ma wiedzę na tyle dużą, że wyjaśni mi jak człowiek potrafi wyczuć różnicę pomiędzy nędznym światłowodem za 100zł a luksusowym za 800zł za metr?, bo widziałem już w gazetach 'audiofilskich' wypowiedzi ludzi takie rzeczy stwierdzających (typu : 'Facet, kurde, ty wiesz, jak założyłem ten nowy kabel światłowodowy, firmyy XYZ za jedyne 750zł za metr zamiast tego szajsu za 100, to dopiero usłyszałem basy z moich głośników').
      Prosiłbym tylko o niewypowiadanie się za wyższością światłowodu osób dopuszczających się rekompresowania dźwięku z filmów z AC3 do MP3 112kbps i twierdzących, że zasadniczej różnicy nie widzą.
      Oświadczam również, że nikogo obrażać nie zamierzałem, a powoduję mną jedynie głód wiedzy.

      Poryjemy..zrobaczymy

      1. Moze niech przekonaniem bedzie dla ciebie to , Paolo 11/08/04 03:24
         iz sieci o przesyle 1GB buduje sie w oparciu wlasnie o swiatlowody. A to wszystko z uwagi na mozliwosci przesylania duzej ilosci danych w jednostce czasu. Dodatkowo pozbawiony jest wrazliwosci na zaklocenia ze zrodel zewnetrznych. Koncentryk (coaxial) musi byc dobrze ekranowany.

         Zycie jest jak pudelko czekoladek.
         Ngdy nie wiesz na co trafisz :)

      2. Ale tak na marginesie to do jakosci dzwieku nie porownuj MP3 , Paolo 11/08/04 03:28
         bo jest to dzwiek skompresowany i tyle. O jakosci mozesz sie wypowiedziec dopiero przy odtwarzaniu CD, a najlepiej przy odtwarzaniu DVD-Audio.

         Zycie jest jak pudelko czekoladek.
         Ngdy nie wiesz na co trafisz :)

         1. AC3 też jest skompresowany , JOTEM 11/08/04 09:16
            i oczywiste jest, że czysty strumień nieskompresowany będzie lepszy. Nie mam też nic przeciwko mp3 ale porządnie skompresowanemu mp3, spotyka się takie piosenki, których słuchać się nie da.
            Co do światłowodu i 1Gbps. Jasne, zauważmy też wszyscy, że muchę zabić można detonując obok niej pocisk cruise, można to zrobić również tzw. klapką. Chyba, że ktoś uważa, że w tym pierwszym przypadku mucha zabita będzie BARDZIEJ.
            Oczywiscie swiatłowód, to dobre rozwiazanie - odporne na zakłócenia itp. Trudno mi się zgodzić tylko ze stwierdzeniem, że użycie poprawnie zrobionego kabla coax zamiast światłowodu wpływa na pogorszenie jakości dźwięku przy długości połączenia rzędu metra, dwóch. Proszę o techniczny wywód dlaczego tak jest (jeśli jest :-). Wydrukuję i oprawię w ramki na dowód własnej niewiedzy :-).
            Pozdrawiam.

            Poryjemy..zrobaczymy