Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » piszczyk 16:48
 » PeKa 16:46
 » NimnuL 16:45
 » AfiP 16:45
 » XepeR 16:44
 » Dhoine 16:43
 » havranek 16:42
 » emigrus 16:40
 » soyo 16:40
 » rzymo 16:40
 » cVas 16:34
 » Promilus 16:31
 » Artaa 16:28
 » past 16:27
 » Fl@sh 16:27
 » El Vis 16:13
 » Matti 16:12
 » Sherif 16:10
 » adolphik 16:06
 » ziemowit 15:58

 Dzisiaj przeczytano
 41131 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[joke] Sztuk : 1. , Mackie Messer 21/06/04 18:40
Z dziesiejszej wyborczej, dodatek praca :)

Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał więc hydraulika, ten postukał jakimś kluczem, pokrecił i... woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi.
- Panie, ale to połowa tego co zarabiam.
- A gdzie pan pracuje?
- Na uniwesytecie.
- No to przenieś się pan do naszej spóldzielni, pochodzisz pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz pan siedem klas, bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca.
Matematyk zrobił tak jak poinstruowal go fachowiec. Od tej pory jego dola wyraźnie się poprawiła. Ale pewnego dnia przyszło zarządzenie o podnoszeniu kwalifikacji załogi i skierowano wszystkich tych co mieli 7 klas do wieczorowej klasy ósmej.
Pierwsza lekcja - matematyka. Nauczycielka wita wszystkich: - Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną świadectwo ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co pamietamy jeszcze ze szkoły. Może napisze pan wzór na pole koła - wskazała na matematyka.
Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać wzór, bo akurat zapomniał, wzór. Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu dostał wynik "minus pi er kwadrat". Ten minus mu się nie spodobał, więc liczy od nowa. Zmazał tablicę, znowu zapisuje ją wzorami i znowu wynik z minusem. Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy jak jeden mąż szepczą:
(klasa): - Zmień granicę całkowania...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pozdro :)

"Predzej sam siebie zgasze, niz sie wypale"
F. Nietzsche

  1. :-))))) , Auror 21/06/04 18:46
    hehehehe :) doooobre :)

    portnicki.com
    +++++++++++++
    portnicki@gmail.com

  2. _;D , Crash_Override 21/06/04 18:56
    Świetne dawno się tak nie uśmiałem chociaż z drugiej strony to smutne bo tak naprawde zaczyna się dziać w naszym pięknym kraju.

  3. LOL , malcolm_x 21/06/04 19:06
    j.w.

  4. to jeszcze jeden o matematyku: , myszon 21/06/04 19:11
    Zamknieto malpe, fizyka i matematyka w trzech oddzielnych pomieszczeniach z puszka jedzenia. Po miesiacu przychodzimy zobaczyc jak sobie poradzili.

    Zagladamy do malpy - sciany poobijane, puszka zmaltretowana, rozwalona i wyjedzona - malpa wesolo sie szczerzy ...

    Zagladamy do fizyka - sciany zapisane wzorami, wykresami, jakimis trajektoriami itp... na scianie jeden slad po uderzeniu, a puszka precyzyjnie otwarta - fizyk sie szczerzy ...

    Zagladamy do matematyka... Puszka nietknieta a przed puszka martwy matematyk. Na scianie tylko jeden napis - Dany mamy walec...

  5. ROTFL , anest 21/06/04 19:49
    ooooooooo

    Shakesbeer : To drink or not to
    drink.

  6. hihihi - stare i znane :) , gorky 21/06/04 20:00
    ale z tej serii to jest jeszcze troche starych i znanych:

    Dano kawałek siatki inżynierowi, fizykowi i matematykowi, i poproszono, żeby za pomocą tej siatki ogrodzili jak największy kawałek terenu. Inżynier wytoczył schludny kwadrat, fizyk - idealne koło, a matematyk byle jak te siatkę porozstawiał, wszedł do środka i zadeklarował, że jest na zewnątrz...

    Matematyk, fizyk i inżynier otrzymali identyczny problem do rozwiązania: Udowodnić, ze wszystkie liczby nieparzyste większe niż dwa są pierwsze. Rozwiązali:
    Matematyk: 3 jest liczba pierwszą, 5 jest pierwszą, 7 też, 9 już nie - sprzeczność - twierdzenie jest fałszywe.
    Fizyk: 3 jest liczbą pierwszą, 5 jest pierwszą, 7 tez, 9 już nie - błąd przypadkowy eksperymentu, 11 jest pierwszą...
    Inżynier: 3 jest liczba pierwszą, 5 jest pierwszą, 7 też, 9 jest pierwszą, 11 jest
    pierwszą..

    Trzech mężczyzn obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby. Za pół godziny wychodzą trzy.
    Biolog mówi: Rozmnożyli się.
    Fizyk: Nie, to błąd pomiaru.
    Matematyk: Jak do środka wejdzie jeszcze jedna to dom będzie pusty...

    Matematyk i fizyk dostali po desce z dwoma wbitymi gwoździami tak, ze jeden jest wbity do końca, a drugi trochę wystaje. Poproszono ich by je wyciągnęli. Fizyk zadumał się, zastosował dźwignię i już pierwszego gwoździa nie ma, z drugim tez jakoś się wymęczył. Matematyk spojrzawszy na deskę po chwili zadumy stwierdził: - hm... przypadek z gwoździem wbitym do końca jest ciekawszy. I zajął się tym przypadkiem... Po długich męczarniach udało mu się wyciągnąć gwoźdź wbity do końca, został wiec ten nieodbity. Patrzy... myśli... - hm... a ten przypadek możemy sprowadzić do rozwiązywanego problemu. I wbił gwóźdź do końca...

    Al Capone (czy jakaś inna bestyja) porwał fizyka, inżyniera i chemika. Wtrącono ich wszystkich do piwnicy; Al mówi:
    - W niedziele są wyścigi konne. Stawiam wszystko na jednego konia - i on musi przyjść pierwszy. Jak to zrobicie - wasza sprawa, macie 24 godziny.
    Minęła doba, przyszło do prezentacji wyników. Inżynier kładzie na stół plany ostróg, które przy każdym uderzeniu w końskie boki dają iskrę elektryczna; chemik wyciąga karteczki ze wzorem rewelacyjnego, niewykrywalnego dopingu; a fizyk... wyciąga z kieszeni kawałek kredy, podchodzi do ściany i zaczyna:
    - Rozważmy konia o kształcie kuli, poruszającego się ruchem harmonicznym...

    Matematyk i fizyk w jednym pokoju, na stole stoi wiadro z woda, w pokoju wybucha pożar. Co robi fizyk? Łapie za wiadro i gasi. Co robi matematyk? Łapie za wiadro i gasi. Matematyk i fizyk w jednym pokoju, pod stołem stoi wiadro z woda, w pokoju wybucha pożar. Co robi fizyk? Łapie za wiadro i gasi. Co robi matematyk? Ponieważ w poprzedniej sytuacji mieliśmy już rozwiązanie wiec przenosi wiadro spod stołu na stół i łapie za wiadro i gasi. Matematyk i fizyk w jednym pokoju, nie ma wiadra z woda, w pokoju wybucha pożar. Co robi fizyk? Ucieka. Co robi matematyk? Mówi: "przypuśćmy dla dowodu, ze w pokoju istnieje wiadro z wodą..."

  7. hyhyhy , acd 21/06/04 23:57
    tylko jak mu ten minus wyszedl ?

    >>> We are The BOARD. Resistance
    is futile.<<<

  8. hahaha wszystkie swietne, , Wedrowiec 23/06/04 00:04
    wszystkie znane dla mnie oprocz ostatniego ;) - ale jako (ponoc) fizyk to ubaw zawsze mam przedni :]

    "Widziałem podręczniki
    Gdzie jest czarno na białym
    Że jesteście po**bani"

  9. hmm , akustyk 23/06/04 00:19
    "sa trzy rodzaje matematykow - ci co umieja liczyc, i ci co liczyc nie umieja"

    cytat z wykladu z rozniczek. chyba jedynego na ktorym bylem ;-)

    http://akustyk.magma-net.pl

  10. hmm , akustyk 23/06/04 00:27
    a tak zupelnie serio - z zycia wziete:
    udzial biora akustyk i Wojtek, obaj na doktoracie w Instytucie Matematyki PWr. rzecz dzieje sie na seminarium, gdzie w ostatniej lawce saczymy wspolnego Kubusia. po oderwaniu etykietki znalazlem zadanie w stylu: przejdz przez wszystkie pola tylko raz, nie przecinajac zaznaczonych krawedzi". odpowiedz Wojtka: "no to mamy cykl Hamiltona" ;-)) po kilku minutach, metoda wykluczania nieprawidlowych rozgalezien drzewa rozwiazan doszlismy do wyniku. odruchowa reakcja (moja) byla: "czy to jest jedyne rozwiazanie". okazalo sie, oczywiscie, ze nie. w ciagu 15 minut opisalismy cala przestrzen mozliwych sciezek ;-)

    w zasadzie, to jest to raczej normalne podejscie do sprawy. inzynier nabazgralby cos bez skladu, niespecjalnie martwiac sie o spelnienie wszystkich zalozen. i na pewno nie zastanowilby sie, czy to jedyne rozwiazanie. fizyk pewnie doszedlby do jednej sciezki ale w zyciu nie wpadlby na to, ze moze ich byc kilka.

    no i kto jest debesciak? ;-)

    http://akustyk.magma-net.pl

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL