TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[TP S.A.] - pierwsze pozytywne doswiadczenie... , Holek 19/02/04 11:42 Wczoraj 'ogluchl' mi telefon w firmie - nie dalo sie zadzwonic, nie dalo dodzwonic.
Dzisiaj rano dzwonie pod nieslawna Blekitna Linie, zglaszam usterke, pan cos sprawdza i mowi, ze juz przesyla do jakiegos dzialu... odkladam sluchawke (komorka) i po 5 minutach telefon dziala....
Czyzby cos sie ruszylo?:)
Pozdrawiam wszystkich zlych na TP S.A. i udaje sie zlozyc wniosek o 2xDSL ;)"...here I am on The Road again..." - dzie tam , blimek 19/02/04 11:45
złosliwość rzeczy martwych, sam sie zablokował to i sam sie odblokował , tepsa właczyła by go za 4 tygodnietwojepc - forum światopoglądowych ekspertów - ni... , Holek 19/02/04 11:51
pan do mnie zadzwonil i zapytal czy juz dziala;)"...here I am on The Road again..." - no... bo akurat przestał rozmawiać na twój rachunek;)))) , Seba78 19/02/04 13:51
to i wlączył Ci spowrotem telefon;))))www.nieruchomosci-gil.pl
- Hehe, właśnie padły łącza międzymiastowe... , Remek 19/02/04 11:46
....- zadzwon na blekitna linie , NimnuL-Redakcja 19/02/04 11:53
na pewno zostaniesz w 5 minut odstawiony z kwitkiem ;)Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.
- to nic pozytywnego , NimnuL-Redakcja 19/02/04 11:52
przeciez to w ich interesie bylo zebys nabijal im racunki - nieprawdaz ? :) pozytywnie byloby gdyby Ci po 5 minutach na Twoja prosbe odlaczyli telefon ...Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. - eee. , Holek 19/02/04 11:55
mnie sie podoba, szybka reakcja na awarie. Awaria moze zdarzyc sie zawsze i kazdemu TP S.A. slynie z tego, ze nie dosc, ze reaguje powoli, to jeszcze nie ma winnych. A tu mila niespodzianka.
Spodziewalem sie ze przyjdzie do mnie za 4 dni jakis majster, ktory nie dosc, ze nie naprawi linii, to jeszcze popsuje DSL, a tu tymczasem nawet mnie nie rozlaczyli.
Chyba o to chodzi?
A rachunkow nie nabijam, bo bardzo rzadko dzwonimy z tego nr"...here I am on The Road again..." - no dobra ... wiadomo , NimnuL-Redakcja 19/02/04 15:11
TPsa sie moze i poprawia ... dobrze, ze Ty to czujesz. ja podziwiam z daleka ;)Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. - "mnie sie podoba, szybka reakcja" , PaszkfiL 19/02/04 17:36
za to w twojej sytuacji jest wręcz odwrotnie ... zero reakcji :(o([-_-])o ..::Love::BaSS::..
- mój kolega miał podobną sytuacje , myszon 19/02/04 12:19
mieszkał troce daleko od centrali i zawsze gdzy łączył się przez modem z netem wywalało go po paru minutach. Ale wtedy to było normalne i kolega się niezbyt przejmował. Nieco czasu pózniej postanowił zadzwonic do tepsy z zapytaniem coijak? Dostał odpowież: (koleś postukał troche na kompie) Taaak. Widzę to na monitorze. Zaraz wyślę ekipe.
Naprawili w ciągu paru godzin. Tyle że tepsa wiedziała o jakimś tam uszkodzeniu, ale po co naprawiać skoro nikt się nie skarzy :( - To ja napisze o negatywnym (b. dlugie) , guma 19/02/04 14:57
Przychodze jakies 2-3 miesiace temu do pracy, telefony nie dzwonia zadowolony siedze i nic nie robie. Troche bylo dziwne ze przez 4 godziny nikt nie dzwonil ale zdarzalo sie czasami tak. Jednak gdy postanowilem gdzies zadzwonic cisza w sluchawce (poniedzialek ok 12), zglosilem awarie na blekinty szajs i czekam. ok. 16 ktos zadzwonil na komorke z pytaniem czy mam isdny do pradu powlaczane i takie tam (4 godziny musialy minac az ktos ruszyl 4 litery i cos sprawdzil). Po sprawdzeniu zasilania ktore okazalo sie podlaczone pan z blekitnej lini powiedzial ze sie jeszze odezwa dzis. Poszedlem do domu. Nastepnego dnia oczywiscie nikt nie zadzwonil okolo poludnia niezle podkurwiony dzwonie na blekitna linie. Podalem nr zgloszenia i zarzadalem natychmiastowej naprawy.
Postanowili wyslac do mnie technika bo cos nie tak napewno z centralka isdn. Przyszedl jakis czlowiek poogladal stwierdzil ze wszystko ok i to napewno gdzies w kablach. 2 (!) dni pracownicy szukali kabli w koncu znalezli i naprawili. 4 dni nie bylo telefonow w firmie nie tak zle.
Bo niedawno z niewiadomego powodu przestal dzialac dsl. Tel na blekitna linie zgloszenie ... po 2 godzinach dzwoni technik i stwierdza ze wszystko jest ok. Po paru minutach rozmowy wytlumaczylem ze nie jest ok bo nie mam dalej internetu nie mozna nawet modemu z zewnatrz spingowac. BL (blekitna linia) zadzwonila ponownie po 2 godzinach - tym razem sie dowiedzialem ze jest problem z platnosciami bo widza w systmie adnotacje o platnosciach. Z tego powodu musza zamknac zgloszenie na co sie zgodzilem. Tel do szefa - niech sobie platnosci wyjasnia, szef mnie zjebal ze wszystko poplacone jak nalezy. No to znow na blekitna linie bla bla bla od nowa walkowanie tematu bo poprzedniej pani juz nie ma (dziwne ze w systmie nie maja histori awari lub nie chca miec) poprosilem o sprawdzenie platnosci. Pani stwierdzila ze ona nie moze (!) sprawdzic bo nie ma uprawnien. Na pytanie kto ma odpowiedziala ze jakis tam dzial. Poprosilem by zadzwonila wiec do tego dzialu i zapytala sie. odpowiedz: nie moge musi pan zadzwonic. No to prosze mnie przelaczyc. Nie moge tu ma pan nr prosze samaemu zadzwonic . Niezle wqrwiony (juz 2 dzien sie to ciagnie) dzwonie do ksiegowosci i pytam sie o platnosci. Pani xxx (bardzo mila zreszta) powiedziala mi ze platnosci sa jak najbardziej w porzadku do tego jestesmy klientem strategicznym (czy cos w tym rodzaju) i w przypadku nawet spoznienia nie ma mowy o jakimkolwiek wylaczaniu uslugi bez wczesniejszego kontaktu z nami naszego opiekuna.
Wiec znow tel. na blekitna linie i wyjasniam pani ze z platnosciami jest ok. Wiec znow sprawa zostala przeslana do technikow z ktorymi mialem rozmawiac dopiero nastepnego dnia. Dzien 3 rano dzwoni lokalny technik i mowi ze u nich wszystko w porzadku pozatym mam problemy z platnosciami - juz czerwony ze zlosci wyjasnilem o co chodzi po czym poprosilem o sprawdzenie lini. Trwalo to caly dzien po czym dowiedzialem sie ze linia jest ok. 3 dni i nikt nie wie dlaczego mi dsl nie dziala (telefon tez). Jako ze awaria nie zostala usunieta a dzien sie konczyl postanowilem zajac sie sprawa dnia nastepnego. Rano standartowy tel na blekinta linie i znow musze po raz enty wyjasniac kolejnej osobie o co chodzi w mojej sprawie poniewaz na podstawie wczesniejszych zgloszen pracownicy tpsa nie moga poczytac o moich problemach. A ze watpliwosci nazbieralo sie troche rozmowa trwala ladna chwile. Kazali czekac - za godzine (wow) dzwoni tel i jakis technik stwierdza ze widzi w systemie moj wniosek (firmy w ktorej pracuje) o rezygnacje z uslugi DSL. Mamy styczen 2004 a wniosek jest podono przeslany we wrzesniu. Jako ze nikt takiego wniosku napewno nie zglaszal umowa jest na czas nieokreslony zapytalem sie kto (imie i nazwisko) zglosil wniosek o rezygnacje z uslugi (usluga zalozona w maju 2003 niemozliwe zeby sama wygasla) uzyskalem odpowiedz ze nie ma takiej informacji. Wiec wniosek wplynal sam nie podpisany przez nikogo :) we wrzesniu po czym dopiero w styczniu wylaczaja usluge - brzmi nielogicznie. Kazalem natychmiast wlaczyc DSLA pod grozba roznych konsekwencji.
Powiedzieli ze sie odezwa. Zadzwonil do mnie kierownik lokalny porozmawialem z nim jak swoj ze swoim :) po czym kierownik stwierdzil ze wlaczy telefon i dsla na wlasna odpowiedzialnosc a potem zaczniemy wyjasniac o co chodzi (doszedlem do tego ze ktos w tepsie nacisnal enter i wylaczyl dsla ale nie wiadomo kto i dlaczego). Pojawil sie maly problem z kablami mianowicie tepsa juz zdazyla rozkrosowac kable od firmy do centrali - wiec na kazdej skrzyni do centrali poodcinali kable. Kierownik zapewnil mnie ze juz wysyla ekipe i beda krosowal linie na nowo. 5 dzien ...Rano sprawdzam tel dzial! hurra linie naprawili dsl jednak dalej milczy okazuje sie ze jest blokada gdzies tam. Lokalny kierownik nic w tej sprawie nie moze pomoc bo on moze tylko tak jak ja dzwonic na blekitna linie. Smiech. Dobrze ze mamy znajomego w kierownictwie w polpaku w katowicach. Powiedzial ze wlaczy
za moment. Za chwile tel ze juz powinno wszystko dzialac. Dla pewnosci restart modemu i czekam. Niestety nie dziala. kolejny tel. i uzyskalem odpowiedz ze pewnie cos spieprzyli przy krosowaniu lini bo pod dsla sie inaczej krosuje. Piatek popoludniu zmeczony poszedlem do domu z zapewnieniem ze w poniedzialek bedzie wszystko dzialac. Poniedzialek. Oczywiscie nie dziala 2 tel cos tam znow zrobili na centrali i nagle dsl zaczal dzialac. Wszyscy zadowoleni wnioski pozamykane. Niestety po 2 godzinach zonk zwiesil sie modem. reset podzialal 5 min i zwis i tak w kolko. Znow blekitna linia zgloszenie awari. Chyba ktos wazniejszy zauwazyl dziwna duza ilosc zgloszen pod jednym nr tel i zadzwonil jakis wazniejszy osobnik ktory teraz bedzie sie zajmowal sprawa (ktos z warszawy). Wyslal technika zeby wymienil modem na inny jako ze zglosilem ze czasami sie potrafil modem zawiesic (raz dwa na miesiac ) to podejrzenie padlo teraz na modem. Przyszedl ktos z ATM`u pogrzebal przy modemie i stwierdzil ze wymieniamy. Dostalem nowy modem problemy nie ustepowaly nowy modem tez sie wiesza. Tel na blekitna linie prosze od razu do Pana X.X i tu konslultanci sie boja przelaczyc do tego pana (jakis wazniak czy co), w koncu zostalem przelaczony przedstawilem aktualna sytuacje i mam czekac beda sprawdzac linie i polke na centrali. Aha. Mamy juz wtorek :) Tel. ze byly jakies szmy na lini przekrosowali mnie inna trasa i mam tesotowac. oczywiscie zwiecha. Tel. mam czekac. kolejny tel. juz powinno dzialac - sprawdzam dziala, wieczor ide do domu. Rano przychodze patrze modem dalej dziala no niezle. Przez caly dzien sie nie wieszal ale chodzilo wszystko wolno (DSL 1mbit max ~20kB). Znow tel do pana X.X kazal mi zadzwonic na BL i zglosic normalnie problem z opisem skad mam niskie transfery. Co tez uczynilem z zaznaczeniem ze nawet z sieci TP mam wolne transfery. Do godz 16 nic sie nie zmienilo dzwoni jakis admin czy bedziemy mogli przeprowadzic testy. Ja ze ok ale za 20 min. Sprawdzilem jeszcze raz, reset modemu dalej wolno, dzwoni administrator i kaze mi sie wpiac bezposrednio do modemu komputerem - podlaczylem laptpa i testujemy jakas zagraniczna stronka pierwszy plik i oczom nie wierze 120KB, 2 3 4 sciagam na 5 sesji lacze wysycone na maxa. Po 20 min roznych testow administrator stwierdzil ze chyba wszystko jest ok i czy mam jakies zastrzezenia. Boze bron odpowiedzialem niech nic juz nikt nie zmienia przy tym dslu dziala teraz dobrze. Podziekowalem slicznie i zaczalem sie zastanawiac dlaczego przed tel administratora chodzilo wszystko wolno zaczalem podejrzewac serwer chociaz dziwne zmian w konfiguracji nie bylo no ale zdarza sie podpiatem spowrotem modem do serwera laptop do lanu i wszystko dziala!! Sukces. 2 tygodnie trwalo ale naprawili, brawo dla TPSA!!!
Bilans: 2 awarie 100% skutecznosci, termin usuniecia i sposob pozostawia wiele do zyczenia.
Ja rozumiem ze tpsa to duza firma i zarzadzac taka firma nie jest latwo ale aktualnie to co sie dzieje mozna nazwac skandalem. Przeplyw informacji miedzy poszczegolnymi dzialami zerowy, brak kompetencji niektorych osob, dziwne wpisy w systemie (pozniej dowiedzialem sie ze podobno zrezygnowalem z jeszcze 3 innych numerow, na fakturze dostajemy jakies dziwne telepakiety za 300zl netto miesiecznie ktorych nikt nie zamawial) ogolny burdel jak w calej zreszta polsce.
Znajomi mieli podobne przejscia, malo tego do jednego zapukal juz komornik z powodu rzekomo niezplaconych rachunkow rok temu, wyjasnienia trwaly w tym przypadku dluzej niz miesiac, tez nikt nie wiedzial kto wydal polecenie realizacji dlugu ktorego nie bylo firmie egzekucyjnej.
Proba wlaczenia clipa wg. reklam jeden tel na blekitna linie i w przeciagu max 48h klip dziala jest bzdura. Ponizej 2 tyg nikt z moich znajomych jeszcze nie zszedl. Mozna by jeszcze przytaczac wiele podobnych historyjek ale juz i tak niezle przegialem z dlugoscia tego postu.
pozdrawiam- uff, przeczytalem wszystko , dawidy 19/02/04 18:14
i juz nie mam sily na komentarz :)
ale dobrze ze w koncu naprawili102594 - NO ładne cacko :) mialem dokladnie to samo.. , maarec 19/02/04 23:39
pewnego pieknego popludnia wlaczam kompa - net siadl.. mysle sobie ze serwer sie zwiesil, wchodze na serwer dziala pieknie, ping na modem idzie, dobra. telefon do polpaka do Wa-wy. Pani mowi ze przekazuje sprawe do admina, ze zadzwoni w ciagu 20 minut. Minely 4 godziny dzwoni admin z pytaniem czy modem jest podpiety do prądu.. !! 4 godziny nad tym myslal.
ehh..
nastepny dzien rano budzi mnie telefon, ze wiadomo juz czemu nie mamy internetu (DSL) - więc dlatego ze zrezygnowalismy z niego - chwila zastanowienia i smiech, mowie do pani ze niby kto zrezygnowal - odpowiedz ze nie wie ze nie moze sprawdzic.
za godzine jestem w siedzibie złodzieji - dzial reklamacji, udaje sie do kierowniczki bez pukania (<jako korpus dilikti>czy jakos tak -> Bareja rullez) ku mojemu zaskoczeniu trafiam na 1 kompetentą osobe w calej tej firmie. Pani sprawdza czy rachunki sa placone - tak wszystkie przed terminem - ok 7000 PLN razem. kazala mi poczekac - zostawiajac mnie sam na sam z calym system tepsy na 40 min w zamknietym pokoju :))))...
przychodzi po tych 40 minutach i mowi ze wszystko jest ok, ze nikt nie skladal podania i ze nie wiadomo o co biega. Konczy mi sie czas - ide na wykłady - mijaja 2 godzinki dostaje smsa ze net dziala, ide do pani z tepsy (tej samej) spisujemy papierki - reklamacja zwrot kasy za rowno 24 godziny braku netu -przynajmniej za rachunek za komorke bylo troche zwrotu.
oczywiscie do dzisiaj nie wiadomo o co biegalo z ta awaria
aha. co do tego ze jak juz miales net to smigal wolno to dlatego ze tepsa zawsze po podpieciu DSL-a 1mbit podpina go jako 0,5 mbita i liczy ze sie jelen nie zorientuje i nie zadzwoni.. -jeszcze nie spotkalem sie aby bylo inaczej.
co do włączenia CLIPA - zaatakowalem ich w srode.. mialo dzialac do piatku, po tygodniu kupuje urządzenie - itak wiem ze CLIP nie działa.. oczywiscie sie nie zawiodlem... dzwonie do telepunktu w ktorym skladalem zamowienie.. oczywiscie ze telefonicznie nic nie zalatwie.. jade do nich... pani przy mnie dzwoni gdzies tam i pyta sie : <Halinka gdzie ja mam wyslac zamowienie na identyfikacje numeru> - chyba bylem na lekach uspokajajacych bo bym suke udusił. jakbym sie nie odezwał to bym czekał do usranej smierci- baba widząc moje podirytowanie i spodziewając sie ze z plecaka wyjme tasak powiedziala ze w ciagu tygodnia (qrwa itak nie wierzylem) CLIP zadziala - dojechalem do domu zadzwonili ze clip dziala i przeprosili - czyli czekalem tydzien :)Sempron 2.4 , epox 8rda3i,
Hercules 9100, Benq 1640
Digifire 7.1 + Creative inspire 6.1
- guma - pojechałes z tym textem :-) , Doczu 19/02/04 16:12
Jak zobaczyłem ile tego, to nie chciało mi się czytać :-)- ee w pracy siedzialem :) , guma 19/02/04 19:23
Wiec czas byl na pisanie hehe odrobine :)
W skrocie tpsa nie potrafila mi naprawic dsla przez prawie 2 tygodnie mimo dziesiatek telefonow do i od nich :) Nic nowego nie napisalem w sumie
pozdrawiam
- no... to czuj się wybrany ;) , XTC 19/02/04 23:51
u moich rodziców trwało to ponad miesiąc...
i nawet rachunek za ten głuchy miesiąc im przysłali...
mimo wszystko cieszę się, że nie korzystam bezpośrednio z ich usług...Linux - a więc udało ci się dodzwonić na błękitną linię , pjfox 20/02/04 01:14
bo mi jeszcze nie
a próbuję tak średnio ze 3-4h dziennie
odpalam 9393 potem 1 i muzyczka............
muzyczka.......... tak po 30-50minutach luzuje i od nowa
i tak od 5 dni
wrocławtaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|