How fortunate the man with none ...

1. nie akademik , ViS 31/07/03 18:56
   .. mieszkanie
   pewnie i tak pojde do wawy choc jej nie lubie (a co tu lubic ? ;))

   I will not buy this record - it is
   scratched.

   1. hmm i tacy ludzie , ulan 31/07/03 19:05
      mnie denerwują, przyjeżdzaja do Wa-wy na studia, potem zostaja na stałe (bo praca, rozwój itp itd). Te Miasto daje im wszystko, a potem tacy pseudo-warszawiacy obrażają wszędzie moje miastoi w każdej sytuacji manifestują swoją niechęc do Warszawy. Wiesz co synku jedź ty moze do Poznania i zostaw moje miasto w spokoju.
      
      ps. wiem, że byc może rozpętam burzę ale coraz bardziej tacy ludzie mnie denerwują (psując opinę Warszawy).

      pozdr. ułan vel ulan
      "Uwielbiam zapach napalmu
      o poranku..."

      1. a ja popieram !! , Auror 31/07/03 19:56
         Tez znam mase ludzi (warszawiakow ofkoz), ktorym 100lica duzo daje i tez na kazdym kroku tylko narzekaja. Ja jestem szczesliwym warszawiakiem i nie chcial bym mieszkac nigdzie indziej w Polsce (no dobra chcialbym miec dom pod Warszawa :P, tak z 10minut samochodem :]).

         portnicki.com
         +++++++++++++
         portnicki@gmail.com

         1. nie jestem warszawakiem , bartek_mi 31/07/03 20:04
            ale nie zaluje, ze studiuje w wawie - miasto jest moze i spore ale wynajmuje z kumplami mieszkanie przy metrze i do szkoly mam 'blisko' (PW, wszystko w gmachu glownym)
            
            mam nadzieje, ze bedzie mi latwiej zlapac jakas prace niz w innym miescie
            
            co do bezpieczenstwa to jak slysze co moich kumpli w poznaniu spotkalo to nie ma roznicy - w tym kraju w morde mozna dostac wszedzie i za nic
            
            auror - jesli 10 minut do centrum spod wawy to chyba chata+helikopter ;))) a jesli do granic wawy to pruszkow czy wolomin??? :)

            dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

            1. aha , bartek_mi 31/07/03 20:05
               nie jestem zadnym maniakiem - miasto nie jest idealne (nie ma idealow na tym swiecie)
               
               p.s. po powrocie do domu nie mowie 'u nas w warszawie' :)))))))

               dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

            2. na Prage , Auror 31/07/03 20:08
               gdzie mieszkam i gdzie mam szkole dlugo sie samochodem nie jedzie z takiej np. Radosci/Rembertowa/Starej Milosnej - a tamtejsze "domki" (czytaj wille) jakos bardziej przyciagaja niz moje skromne mieszkanko w bloku ...
               
               kiedys na pewno marzenie sie zisci :]
               matka nadzieja glupich ... i jak kazda matka o swe dzieci dba :]]]

               portnicki.com
               +++++++++++++
               portnicki@gmail.com

      2. No... ja na to patrze troche inaczej , evil 31/07/03 20:02
         A jak konkretnie to mi sie nie chce pisac... powiem tylko, ze to cale _____ co czuje sie takie 'lepsze' ;> to sa wlasnie ludzie ktorzy osiedlili sie w stolicy stosunkowo niedawno...
         oni smierdza ;D
         
         
         A tak w ogole to jestem z wawy... od niepamietnych czasow ;]
         
         i przeprowadzam sie do krakowa[zdrada,zdrada! ;D]

         d: || nie kradnij - rząd nie lubi
         konkurencji || :P

         1. widac nie zrozumiałeś o co mi chodzi , ulan 31/07/03 20:26
            mam sporo kumpli i znajomych, którzy przyjechali do Warszawy i tu osiedlili się i uważam, że są oni już warszawiakami, chodzi mi o stosunek do tego miasta i opinie jaka wyrabiaja jego mieszkańcom. denerwuje mnie, że paru kolesi nie czujących tego miasta, jego tradycji itp itd wywiesza np. na meczach Legii z np. Wisłą Kraków transparenty w stylu "Warszawa zawsze z Wisłą), na meczu z Widzewem "Warszawa zawsze z Widzewem", na meczu z Lechem Poznań "Warszawa zawsze z Lechem" bo moim zdaniem oni nie mają do tego prawa (a potem wysłuchuję róznych nieprzychylnych uwag na temat mojego miasta), to jest poprostu V kolumna. Niby żyją w tym mieście, pracują, ale zawsze kiedy moga to brużdżą Warszawie. A już szczególnie denerwują mnie ludzie, którzy tu przyjeżdzają, choc jak sami mówią nie lubią Warszawy. To niech jadą gdzie indziej. bo potem słysze jak to niby warszawiacy nie identyfikuja się ze swoim miastem. a to nie są warszawiacy, tylko "mieszkańcy tego miasta".więc jak im sie nie podoba, to nikt ich tu siłą nie trzyma.
            
            ps. żeby nie było nieporozumień to z piłką nożną to tylko przykład (choć mnie to osobiście boli).

            pozdr. ułan vel ulan
            "Uwielbiam zapach napalmu
            o poranku..."

I will not buy this record - it is
scratched.

1. jeszcze jedno , ViS 31/07/03 23:26
   przez prawie 29 miesiecy na Twoje.PC, i wczesniej na pc.com.pl nie wdalem sie z NIKIM w zadna klotnie ani sprzeczke, bo z reguly jestem spokojnym czlowiekiem
   nie chcialbym zeby teraz cos sie zmienilo
   na drugi raz czytaj ";)" przy postach zanim nazwiesz kogos synkiem

   I will not buy this record - it is
   scratched.

   1. ale skoro nie lubisz Warszawy , ulan 31/07/03 23:56
      to po co tu się pchasz. Tak jestem) patriotą lokalnym i wkurzaja mnie ludzie którzy tu sie pchaja "oknami i drzwiami" a potem gadają jaka to ta Warszawa obrzydliwa, brudna i zła. każe im ktos tu przyjeżdzać, zmusza na siłę. Niech jadą sobie do czystego, pieknego, ogólnie super Poznania, Krakowa, Wrocławia, Gdańska (niepotrzebne skreślić). Jan naprzykład nie lubię Krakowa, to sie tam niepcham, byłem raz, niespodobało mi sie tam i wiecej tam nie jeżdzę.
      A włąsnie przez takich ludzi, którzy tu pomieszkują, pracują, ale wogóle nie czuja się związani z tym miastem, jest ona tak negatywnie postrzegana przez wielu ludzi).
      Sorki, że poczułes się obrażony, ale postaraj się mnie zrozumieć. Urodziłem sie w wawie, moja rodzina mieszka tu od pokoleń (od końca conajmniej XIX wieku), lubie to miasto, dobrze się w nim czuję, to moje misto (jak to mawiaja niemcy mój heimat, czyli mała ojczyzna). a teraz ty wyjeżdzasz z tekstem "pojde do wawy choc jej nie lubie (a co tu lubic ? ;))". jak Ci się nie podoba to jedż do Poznania, albo gdzie indziej, gdzie Ci się podoba, ale nie obrażaj Warszawy i warszawiaków (tekst "a co tu lubić? ;)) ". Ja w każdym razie poczułem się obrażony Twoją wypowiedzią i Twoim stosunkiem do Wawy (zwłaszcza, że na codzień mam do czynienia z takimi ludźmi w pracy. To takie modne "jeździć" sobie po warszawce, ale ja mam tego juz dosyć). A co do ;) to właśnie jeszcze bardziej mnie "wnerwiło", bo akurat w kontekście którym tego użyłeś, odebrałem to jako lekce sobie ważenie. To tak polskie "plucie na tego komu się coś zawdzięcza". Niestety Warszawa jest pełna takich pseudo-warszawiaków.

      pozdr. ułan vel ulan
      "Uwielbiam zapach napalmu
      o poranku..."