Największą sztuczką Szatana jest to,
że ludzie w niego nie wierzą.

1. Z tego co czytałem to nasze prawo właśnie nie określa czy są , Bart 28/07/03 23:37
   to dni robocze czy nie. Skoro w gwarancji jest napisane 14 dni to chodzi o dni kalendarzowe a nie ROBOCZE.

2. co ty gadasz , Icing 28/07/03 23:45
   a co taka inspekcja handlowa zeobi ???

3. Wcale nie. , PKort 29/07/03 00:34
   Wszystko zależy od dwóch rzeczy:
   - Jeśli monitor został oddany do naprawy gwarancyjnej, to okres wyznacza gwarant i musi być zapisany w karcie gwarancyjnej. Jeśli go nie ma, to przyjmuje się zwyczajowo 14 dni kalendarzowych licząc od następnego dnia od daty zgłoszenia.
   - Jeśli reklamacja dotyczyła wady i niezgodności z umową, to sprzedawca ma 14 dni kalendarzowych na ustosunkowanie się do żądań klienta. No i 14 dni na wymianę/naprawę/odstąpienie od umowy. Przy czym są to okresy rozłączne, tzn. po 14 dniach kalendarzowych (15 licząc z dniem zgłoszenia reklamacyjnego) sprzedawca ma obowiązek ustosunkować się do Twoich żądań i niezwłocznie (w tym przypadku - w tym samym dniu!) je spełnić.

   Heavy Metal or no metal at all
   whimps and posers - Leave the Hall !!

1. wiesz , Carmamir 28/07/03 23:56
   biorą je na zaplecze pierdoln* z młota w płytę gł. tak żeby nic nie było widać, odeślą do producenta ten odeśle go potem z adnotacją uszkodzenie fiz. z winy klienta i sklep odda to kolejnemu frajerowi który próbował ich straszyć federacją konsum.

   No to się wkopałem...

   1. lol , Icing 29/07/03 00:32
      to nie kest takie smieszne poniewaz u mnie bylo dokladnie bylo tak jak napislaes (-;. Jezeli chodzi o rozwiazanie sprawy, to niech kolega pojdzie do UK przy Urzedzie i przedstawi sprawe. Jezeli serwis nie wywiazal sie z warunkow gwaracnji to moze zarzadac wymiany na nowy monitor.
      1. :((( , Carmamir 29/07/03 16:31
         i mi do UE wkraczamy z takimi sklepami IT :(

         No to się wkopałem...

   2. Wtedy takiemu sklepowi , PKort 29/07/03 00:38
      wytacza się proces sądowy - trochę boli, bo jak się nie zgodzą na polubowny sąd konsumencki, to się czeka w kolejce w cywilnym - i puszcza się sklep z torbami - nigdzie na karcie przyjęcia nie zanotowali "widoczne uszkodzenia mechaniczne", a "Niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy w czasie od wydania jej gwarantowi do jej odebrania przez uprawnionego z gwarancji ponosi gwarant." - jak mówi art. 580 par.3 KC. I niech się ugryzą.

      Heavy Metal or no metal at all
      whimps and posers - Leave the Hall !!