TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[Jokes] pare joke'ów , ViS 30/06/03 17:52 Biegnie zajączek przez las. Z naprzeciwka biegnie też skunks. Nie zauważyli się, wpadli na siebie i stracili przytomność. Po pewnym czasie dochodzą do siebie.
- Co się stało? Kim ja jestem? - pyta zajączek.
- Jesteś mały, masz długie uszy, to chyba jesteś zajączek.
- A ja kim jestem? - pyta skunks.
- Jesteś mały i śmierdzisz, to ty chyba jesteś mały Rumun.
Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta:
- Widzę, że nie pracujemy.
- Nie pracujemy - potwierdza student.
- Opieprzamy się... - mówi dalej policjant.
- Ano, opieprzamy się - potwierdza student.
- O! Studiujemy... - rzecze policjant.
- Nieeee, tylko ja studiuję. - odpowiada student.
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka. Pytanie:
- Jaki narząd u człowieka może powiększyć swoją średnicę dwukrotnie?
Student:
- Źrenica
Studentka:
- Penis
Profesor:
- Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka.
Rusek, Polak i Zyd siedzą w obozie i im sie srać zachcialo... więc biegna do Hansa i proszą:
- Hansie , Hansie daj nam skorzystac z wychodka!
- Nein!!!
- Hansie ale prosimy... daj nam skorzystac z wychodka!!!!!
- dobra, ale jeśli któryę stęknie to go zastrzelę!
- dobra!
Pierwszy wchodzi Zyd... siada i tak bardzo sie stara, wstrzymuje oddech cokolwiek, ale nie udaje sie stęka... Hans wbiega do srodka i strzela mu w glowę...
- Rusek twoja kolej!!!
- Rusek wchodzi, siada i wykręca sie na wszystkie strony, męczy ale też nie wytrzymuje i słychac yyyghhh. Hans strzela do Ruska - wchodzi Polak...
- no głupio skończyc tak jak ci idioci... wiedz gdy przychodzi tak chwila, gdy chcesz sobie postękać - rzecze Hans.
Polak odzywa sie nagle z wychodka...
- HaaaAAAAaaaansss... AA masz tyy ojccaaaaaaa... .???
- nein, nein.
- HaaaAAAAAAAAAaaaaansss.... ygh... a maAAAAAAAAaasz tyyy maaaaaatke???
- Nein, nein
-HaAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaanssssss.... ty sieroto...
Przed egzaminem profesor wyraźnie zapowiedział, że egzamin będzie trwał
dokładnie dwie godziny i ani chwili dłużej. Jeśli ktoś nie odda swojej
pracy w ciagu dwóch godzin, to pózniej ona i tak już nie zostanie przyjęta.
Profesor rozdał pytania, egzamin się rozpoczął. Po godzinie wbiegł do
sali zdyszany student, przeprosił za spóźnienie i poprosił o kartkę z
pytaniami.
- Przecież i tak już pan nie zdąży! - stwierdził profesor.
- Zdążę! - odpowiedział student, wziął pytania, usiadł i zaczął pisać.
Po kolejnej godzinie profesor pozbierał prace (oddali wszyscy oprócz
spóznionego studenta) i zabrał się do poprawiania. Spózniony student
natomiast kontynuował pisanie, a po godzinie podszedł do profesora i
chciał położyc swoją pracę na stosie pozostałych.
- Nie przyjmę panu tej pracy, jest już za pózno - zaprotestował profesor.
- Czy pan wie KIM ja jestem? - ze złością zapytał student.
- Niewiele mnie to obchodzi.
- ALE CZY PAN WIE KIM JA JESTEM?
- Nie mam pojęcia.
- To dobrze - stwierdził student, po czym zrzucił wszystkie prace na
podłogę, swoją wepchnął w środek i wyszedł.
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
Do leciwej juz wiekiem i nie cieszacej sie specjalnym zainteresowaniem klientow prostytutki podjezdzaMatiz i wysiada z niego wiejski chlopek w waciaku, beretce igumiakach:
- Za 150 zlociszy to co zrobisz?
- Oooo!! Za 150 zl to zrobie wszystko!
- To wskakuj szybko do auta, bo trza fundamenty pod
chlew kopac.
Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi (K)lient.
(S)przedawca podchodzi do niego pyta uprzejmie:
S - Czego pan sobie zyczy?
K - Chcialbym kupic mydlo.
S - Alez prosze bardzo. Tu mamy swietne wspaniale mydelka. Pachna niezwykle, nie tona w wodzie, zawieraja balsam, sa pólprzejrzyste...
K - Ile kosztuje to mydlo?
S - Trzy funty.
K - Nie ma pan czegos tanszego?
S - Oczywiscie. Klient nasz pan. Tu mamy mydelko, tez nie tonie, slicznie pachnie, luksusowe...
K - Ile kosztuje?
S - Dwa i pól funta.
K - Jednak wolalbym cos tanszego.
S - Alez prosze bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie.
Może troche kawy? O, prosze bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydla toaletowe, pachnace, we wszystkich kolorach...
K - Jak drogie?
S - Póltora funta.
K - A jeszcze cos tanszego?
S - Prosze bardzo. Moze cygaro? Prosze (podsuwa pudelko cygar). Te mydelka tutaj dobrze sie pienia, calkiem przyzwoicie pachna...
K - Ile?
S - Pól funta.
K - Za drogie.
S - No cóz, mamy jeszcze cos na zapleczu (biegnie i przynosi podluzny kawalek szarego mydla).
K - Ile to kosztuje?
S - Dziesiec pensów.
K - Swietnie. Poprosze polowe kostki.
S - Prosze uprzejmie. Klient nasz pan. (znika na chwile i przynosi dwa male, eleganckie pakuneczki)
K - (zdumiony) Ale ja prosilem tylko polowe kostki.
S - Alez oczywiscie. W jednym pakuneczku jest kawalek mydla (podaje) a w drugim prezent od firmy.
K - Naprawde? Jak milo! Dla mnie? A co to takiego? (bierze drugi pakuneczek)
S - Prezerwatywy, zebys sie chooju nie rozmnazal..
i stare, ale dobre :)
Mlody hipis wsiada do autobusu i zauwaza mloda i b. ladna
zakonnice. Siada wiec kolo niej i pyta czy nie chciala
by z nimuprawiac seksu?
- Nie - odpowiada zakonnica
- Jestem poslubiona Bogu. Wstaje i zmieszana
wysiada na nastepnym przystanku.
Kierowca autobusu który slyszal cale zajscie odwraca sie i mówi:
- Jesli naprawde chcesz sie z nia przespac to moge ci powiedziec jak.
- Nawijaj - odpowiada hipis.
- Ona codziennie chodzi o pólnocy na cmentarz na nocne modlitwy.
Wystarczy ze ubierzesz sie w biala szate z kapturem, obsypiesz brode swiecacym (fluorescencyjnym) proszkiem, wyskoczysz
znienacka i powiesz ze jestes aniolem.
Tak tez hipis zrobil.Przebral sie, wyskoczyl zza nagrobka i
powiedzial ze jest aniolem i chce sie przespac z zakonnica.
Zakonnica zgodzila sie bez gadania ale poprosila zeby byl tostosunek
analny bo musi ona pozostac dziewica.
Hipis zgodzil sie a gdy skonczyl zrzucil kaptur i krzyknal.
- Ha ha - jestem hipisem !
- Ha ha- krzyknela zakonnica - jestem kierowca autobusu.I will not buy this record - it is
scratched. - Czekalem na to... , evil 30/06/03 17:58
zaczepiste sa ;))d: || nie kradnij - rząd nie lubi
konkurencji || :P - Oprócz pierwszego, reszta rewelka ;D , spieq-Redakcja 30/06/03 18:02
`,`To ja, ten słynny emotidestruktor.
[podążaj za Żółtą Taksówką...] - mistrzostwo, niezle sie usmialem;)) , tytan 30/06/03 18:03
j.w.--
"Wciąż w pogoni za lepszej jakości
życiem..." - Stare i kiepskie... , Remek 30/06/03 18:11
.j.w.- hiehie , ViS 30/06/03 18:20
4 do 1 ! :PI will not buy this record - it is
scratched. - 4:2 (-: , pjfox 30/06/03 18:54
stare choć ostatni mi się podobać będzie długo (-:taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
- Swietne. , Grolshek 30/06/03 23:07
5:2***** ***!!! |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|