Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » maddog 11:26
 » Nazgul 11:25
 » Killer 11:24
 » biEski 11:15
 » cVas 11:15
 » PaKu 11:13
 » gigamiki 11:11
 » Sebek 11:11
 » JE Jacaw 11:05
 » Flo 11:04
 » XepeR 10:59
 » rrafaell 10:57
 » adolphik 10:56
 » Sherif 10:54
 » Pio321 10:49
 » Grza 10:49
 » Kenny 10:48
 » selves 10:46
 » McMi21 10:40
 » Dexter 10:38

 Dzisiaj przeczytano
 41125 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT?]co jest dobrego / zlego w rzekomym monopolu microsoftu? , Menah 28/04/03 23:22
przepraszam ale mam was zamiar perfidnie wykorzystac :p. w sumie to potrzebuje waszych opinii na powyzszy temat, do prezentacji, a poniewaz ma byc to prezentacja w stylu wymiany zdan, wiec chetnie poznalbym wasze zdanie ne temat "monopolu" MS. z gory dziekuje i zastrzegam sobie mozliwosc wykozystania waszych wypowiedzi.. tak wiem ze jestem strasznie leniwy :p ... ale bardzo proszę was o opinie

a co sie tyczy tematu, to wezmy np. rynek systemow operacyjnych. mamy do wyboru darmowego linuxa, lub platnego windowsa (jak by nie patrzec monopolu nie ma), z tym ze zdecydowana wiekszosc uzywa windowsa i wygodniej by nam bylo posiadac win'a, za ktorego niestety trzeba zaplacic, chociaz linuxa mozemy miec za darmo. dodam, co pewnie każdy wie, ze "najpopularniejsze"; programy sa pisane pod win. dodatkowo jesli pragniemy uzywac komputera jako narzedzia do rozrywki , lepiej bedzie jesli posiadamy produkt Ms, gdyz zdecydowana wiekszosc gier jest robiona wlasnie pod windowsy.
podobnie jest z pakietami biurowymi, OpenOffice kontra MsOffice, jakos nikt nie pisze w ogloszeniu, ze do pracy wymaga znajomosci pakietu OpenOffice ...a chociaz otwiera on pliki MsOffice, to jednak nie sa to w 100% kompatybilne programy. Ale sami przyczynilismy sie do popularnosci MsOffica, gdyz ulatwi to w pewien sposob prace na komputerze, jest jeden program i nie trzeba sie uczyc innych. tylko czy to dobrze?
W sumie, robiac nastepny krok, rownie dobrze możemy uwazac, ze na rynku programow CAD istnieje rzekomy monopol autodesk'u (jeśli się myle prosze poprawcie mnie).

Nie będę was meczyl, bo jeszcze tak was zanudze ze nikt mi nie odpisze :p .. czekam na wasze opinie na ten temat. nie zawiedzcie mnie, licze na was ;)

W sumie to ja nie wierzę w ten internet

  1. kazdy monopol , acd 28/04/03 23:34
    jest zly z definicji ! To trzeba na prawde tlumaczyc ? Jesli jestes przypuscmy jedynym hydraulikiem w promieniu 100km. to jak komus sie zatka rura to przyjdzie do Ciebie nawet jesli bys byl alkoholikiem ,partaczem ,nierobem i chamem .

    >>> We are The BOARD. Resistance
    is futile.<<<

    1. ja sobie tego tematu sam nie wybralem, taki dostalem :/ , Menah 28/04/03 23:39
      i wiem ze monopol nie jest dobrym .. chyba ze jest sie wlasnie monopolista

      W sumie to ja nie wierzę w ten internet

  2. no ale , J@rek 28/04/03 23:52
    nie przesadzaj z tym porownaniem

    -->> partaczem ,nierobem i chamem <<--

    jezeli chodzi o system operacyjny... fakt ze zaplacilem sporo pieniedzy... kupilem wersje 2000 prof, jestem z niego jak najbardziej zadowolony. nie zawiesza sie, kazdy sprzecik jaki sobie dokupie smiga na nim bez problemu, nie mam problemow z oprogramowaniem, latwy w obsludze, co kilka dni pobieram sobie latki... czy tak pieknie jest z linux??? raczej nie. chociaz mozna go zassac za darmoche i tak uzywam windows.

    pewnie, ze lepiej gdyby byla konkurencja (chodzi mi o system operacyjny tak latwy w obsludze, ktory mozna wykorzystac do zabawy i pracy, i stabilny), napewno bylby tanszy, zapewne jeszcze lepszy.

    moim zdaniem dla zwyklego uzytkownika komputera (jakim jestem... chociaz 10 latek przy kompie troche mnie nauczylo) "konkurencyjny" linux jeszcze musi przejsc dluga droge, aby naprawde stal sie konkurencja.

    jest jak jest... i ciesze sie, ze chociaz jedna firma robi system, ktory bez wiekszego bolu moze obslugiwac praktycznie kazdy.

    to co napisalem jest bardzo ogolnikowe, ale pewnie wiekszosc zwyklych userkow mysli podobnie ;)

    Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
    3, Talon 4

    1. ale ja nie o tym , acd 29/04/03 00:04
      Tlumaczylem dlaczego monopol jest zly .Nie napisalem nic o tym ,ze np. Win200 jest zly ...
      Poza tym w tej dziedzinie ( systemy komputerowe ) jest dosc specyficzna sytuacja : MS ma praktycznie monopol i jest niezagrozony ,dopoki ... sie nie potknie ( i dlatego musi ulepszac caly czas swoje systemy - innymi slowy nie moze byc nierobem i partaczem ) .Bo gdy to zrobi to konkurencja ( przy monopolu :)) ? ) jest w stanie zastapic produkty MS w 10 dni (sic! ) - tak twierdzi przynajmniej przedstawiciel IBMa .

      >>> We are The BOARD. Resistance
      is futile.<<<

  3. prawda niestety , bartek_mi 29/04/03 00:01
    lezy po srodku
    jesli cos jest za darmo to zawyczaj jest ciezkie w obsludze, niewygodne - choc ma swoje plusy (patrz linux). po prostu za darmo niewiele osob sie przyklada do swej pracy - jasne ze sa miliony zapalencow ale zazwyczaj nie sa zorganizowani, kazdy tworzy kawalek kodu na swoj sposob, kazdy ma swoja wizje. poza tym tworza nie dla szerokiego odbiorcy tlkyo dla zaplencow - i przez to zwykly user niewiele zrobi.

    natomiast oprogramownie platne zazwyczaj jest dopracowane - mowie zazwyczaj - czemu - o tym dalej ;)
    soft platny musi miec lepszy iterface. musi byc latwe i musi byc niezawodne (soft profesjonalny). niestety jesli ktos placi za nowy soft to warto go odmladzac (patrz corel - inne menuski, srodek ten sam a kolejne wersje leca).
    rynek wymusza by soft szybko sie pojawial - i tu popis dla wszelkiego rodzaju krotkowrocznych matolow - brak optymalizacji kodu (gracze wiedza o co chodzi), 100 milionow patchy i latek. dziury w sofcie. i nie mozna tu narzekac na ms - oni musza sie dostosowac do rynku no i chca zarobic (wszyscy chwala Q3 i nikt nie marudzi ze point release ma 130 MB - jakas schizofrenia?)

    a co do ms i mojego podejscia odo firmy - sa monopolistami bo to co sprzedaja jest dobe - proste i skuteczne.
    smiesz amnie ludzie ktorzy bluzgaja na windy a sami na tym siedza - jak sie nie podoba to instaluj linuxa, nie lubisz worda (ktory wg mnie ostatnio chce byc madrzejszy od uzytkownika) to sobie zainstaluj cos darmowego.
    bill jest monopolista i tworzy standardy - takie jego prawo.

    ludzie nikt nikogo nie zmusza do windowsow - nie podoba sie monopol to go lamcie - im wiecej bedzie linuxowcow, solarisowcow i innych tym slabszy bedzie monopol ms.

    to tak pobierznie co mysle
    pozdrawiam

    dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

    1. nieprawda , acd 29/04/03 00:07
      w tym przypadku prawda nie lezy po srodku ! Bo kazdy monopol prowadzi do pogorszenia produkowanego produktu / uslugi .Nizej napisalem dlaczego tak nie jest w przypadku MS . TO jest fundamentalna zasada ekonomii .Brak wyjatkow ( bo moim zdaniem - i sedziow z USA - MS wbrew pozorom NIE jest monopolista a za wszelka cena cche nim byc )

      >>> We are The BOARD. Resistance
      is futile.<<<

      1. appendix , acd 29/04/03 00:11
        " co do ms i mojego podejscia odo firmy - sa monopolistami bo to co sprzedaja jest dobe - proste i skuteczne." - masz racje ,ale TYLKO w przypadku MS . zazwyczaj w monopolu jest tak ,ze ktos staje sie monopolista bo wypuscil jeden towar, ktory jest duzo lepszy od innych ( DOS / Win3.1 w przypadku MS ) ,a potem tylko go ulepsza . Mimo to dalej jest to ten sam produkt ( bo on sie kojarzyc z tym sukcesem ,dzieki ktoremu osiagnieto pozycje monopolisty )

        >>> We are The BOARD. Resistance
        is futile.<<<

  4. niby windows to taka "zabawka" a linuch to "pro" , Wedrowiec 29/04/03 00:13
    tyle ze dla mnie to bzdura. Opinie:
    1)winda jest niestabilna - linuch wrecz przeciwnie
    2)w. to masowka dzieki monpolistycznej pozycji - l. sznasa na konkurencje, niedoceniany przez masy
    3)w. jest niewydajny, l. wrecz przeciwnie
    4)porownanie wydajnosci serwerow - l. gora
    5)zeby z windy cokolwiek wyciagnac to trzeba sie nameczyc
    6)w. jest pelny dziur - nie to co wspanialy linuch
    7)a wiekszosc wirusow pod l. nawet nie pojdzie.

    A odpowiedz jest jedna ta sama i prosta (choc oczywiscie bede upraszczal mocno;) )
    Z zalozenia byly to dwa rozne systemy, dla roznych grup uzytkownikow, od jakiegos czasu "na sile" l. robiony jest dla tych 2 grup - przyklad? "w l. tez masz okienka" - czyli podroba..... "w l. tez mozesz qwaka 1 odpalic"/"juz wyszla wersja qwaka na l."
    Porownanie co do wszystkich punktow - glownie niestabilnosci, bezpieczenstwa itp rowniez jest mylne z tego powodu - windows jest dla masowego uzytkownika i taki uzytkownik zazwyczaj go kupuje. Zas jezeli kupi to "pro" to jakos nie narzeka. Bo jakby narzekal to by za darmoche wzial linucha. Wiec o co chodzi? o to ze wg. mnie winde kazda lama zainstaluje do linuxa trzeba byc wyszkolonym. I taki wyszkolony linuxowiec bierze winde - co do ktorej jest LAMA - i chrzani ze to szajs. Ale i tak zainstaluje. Ale wezcie w maire dobrego uzytkownika windy i dajcie mu linuxa. Zalamka. Wnioski? za szybko. P prostu do instalowania linucha biora sie maniacy (traktujcie to jako komplement) a za winde moze kazdy. Lecz jezeli wezmiecie prawdziwego "pro" od linucha i prawdziwego "pro" od windy to co sie okaze? ze w sumie oba sa tak samo stabilne i bezpieczne (mowie o wersji NT bo tylka ta mozna brac do powaznych zastosowan). Gdzie wiec roznica? Taka ze nie ma miliona wersji windy, w celu uaktualnienia wystarczy kliknac w jednym miejscu, nie wychodzi nowa wersja co tydzien, kazda jest "stabilna".
    Napisalem wyzej zeby brac pod uwage NT - bo taki jest sens porownania. Poki co linux sluzy glownie do sieci a windows 9x odgrywa role masowy, zas wszystko powyzej jest juz NT.

    Podsumowujac - jezeli bierzemy pod uwage linuxa jako system do serwerow itp to wszelka dyskusje uznam i nie bede sie klocil bo sie na tym az tak nie znam. Jezeli zas dokonujemy porownania jako 2 rownorzednych, masowych OS'ow to takie porownanie po prostu nie ma sensu. Koncze bo widze ze sie troche rozpisalem;)
    P.S. Wszystkich chetnych zapraszam na dyskusje przy piwku :]

    "Widziałem podręczniki
    Gdzie jest czarno na białym
    Że jesteście po**bani"

  5. Panowie, panowie na temat prosze , Holyboy 29/04/03 04:56
    jak na razie to tu widze piekne porownanie produktow M$ i Linuxa - a przeciez nie o to chodzi...

    co do meritum postu - monopol jak kazdy jest zly - czy to takie trudne do pojecia?
    przyklad M$ uwidacznia to az nader wyraznie - i nie chodzi tu bynajmniej o uzytkownikow domowych - ale o wielkie firmy i realizacje publiczne... jakby na to nie patrzec - biorac za przyklad nasz kraj - wieszkosc instytucji w panstwie uzywa oprogramowania jednego producenta nie majac zielonego pojecia jak ono funkcjonuje - chodzi o kwestie bezpieczenstwa, moze to i teoria z pogranicza spisku, ale ufac kupowac absolutne zaufanie za pieniadze to nie wydaje mi sie racjonalne...
    tak wiec mamy cale segmenty rynku opanowane przez M$ - dlaczego? ano dlatego ze w zasadzie byla tylko jedna tak kompleksowa oferta oprogramowania, wlaczajac w to gwarancje rozwoju i wsparcie techniczne... a skoro oferta jest jedna to i cena rowniez - a ta juz najnizsza nie musiala byc... nalezy podkreslic ze mowa tu o kwotach o ktorych sie nie sni przecietnemu smiertelnikowi i to kwotach wydawanych rok w rok

    globalne sterowanie w rekach podmiotu nastawionego na zysk to rzecz wielce niebezpieczna - jakos nikt nie mysli o prywatyzacji panstw (i cale szczescie)

    co do roznic Windows vs. Linux - mam taka prosbe do was wszystkich - jezeli nie uzywacie obu tych systemow na codzien, to nie zabierajcie glosu - nie warto sie wdawac w bezcelowe dywiagacje i spory - jak widze coniektore wypowiedzi (czy tez same sformulowania) to mi sie zle robi, gdyz mimo wszystko te wypowiedzi sprowadza sie do tego ze cos lest lepsze bo sie za to placi lub nie - czy to aby na pewno ma wplyw na jakosc tego oprogramowania? nie sadze...

    temat jest szeroki - mozna o nim pisac i pisac i gdyby nie pora napisalbym z 4 razy dluzszego posta....

    w sumie chcialem poruszyc jeszcze kwestie "monopolu" (nie brac doslownie tego okreslenia - odczytac jako kontekst do tego posta) GNU GPL i pokrewnych licencji niekomercyjnych OpenSource ale pora juz pozna (tzn wczesna) wiec wole isc spac (po za tym kumpel spi, a klawisze stukaja...)

    pozdrowka :)

    Strength is irrelevant.
    Resistance is futile.
    We wish to improve ourselves.

    1. hmm , J@rek 29/04/03 08:10
      mowisz zeby na temat... odpisywalem jedynie koledze acd, nie zakladajacemu ten watek.

      a dlaczego mam nie napisac o linux i windows... to, ze linuxa nie uzywam na codzien nie znaczy, ze nie mam o tym jakiegos pojecia... napisalem o tym, ze wolalem zaplacic za windows bo jest prosty obsludze... i watpie zebym napisal jakas bzdure.

      jezeli chodzi o darmowe oprogramowanie... to uzywam go w znacznej wiekszosci na moim kompie... aplikacje, za ktore zaplacilem to windows, nero, the bat i total commander... reszta softu na moim kompie jest na licencji free... i wcale nie sa to programy niewygodne albo o malyc mozliwociach

      Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
      3, Talon 4

      1. win prosty w obsłudze? A daj lina i wina , Chrisu 29/04/03 09:44
        osobie która NIGDY nie miala do czynienia z kompem. Takiej która nigdy nie trzymała myszki w ręce. Dla takiej osoby win i lin będą jednakowo trudne.

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. a po , J@rek 29/04/03 09:47
          trzech dniach????

          Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
          3, Talon 4

      2. hehehe moj drogi no wlasnie nie wiesz o czym mowisz , Holyboy 29/04/03 18:16
        skoro tak sadzisz ze windows jest latwy... zalezy do czego i dla kogo...

        bo prawda jest taka ze ja po tylu latach na windowsie spedzonych wiem o tym systemie na prawde malo... a po poltora roku z linuxem wiem wiecej - dlaczego? ano dlatego ze tam wszystko jest _solidnie_ opisane - czego o windowsowym helpie powiedziec nie mozna

        takze niech ci sie nie wydaje ze przyklad ktory zasugerowal Chrisu jest taki abstrakcyjny - po trzech dniach to jezeli ta osoba jest w miare inteligentna to nauczy sie czytac dokumentacje i sobie poradzi... oczywiscie w linuxie gdzy w windowsie to jak juz wspomnialem dokumentacji nie ma

        Strength is irrelevant.
        Resistance is futile.
        We wish to improve ourselves.

        1. stary, ale oczym ty do mnie piszesz???????????????? , J@rek 29/04/03 18:38
          mowie o zwyklym uzytkowaniu systemu operacyjnego... wiec zainstaluj zwyklemu uzytkownikowi windows i linuxa (albo daj komputer i do zainstalowania oba sytemy, a do kompa wsadz np. jakies nietypowe karty graficzne) nie podlaczaj go do sieci... do nauki obslugi daj mu zwykle poradniki typu "obsluga systemu w 5 min" zobaczymy jak przecietny czlowiek poradzi sobie z linuxem, a jak z windows.

          zobaczymy, w ktorym z systemow szybciej poradzi sobie z instalacja sterownikow, oprogramowania... niech w linuksie zainstaluje siec np. na modemie wewnetrznym, skaner na usb, kodeki do video, karte muzyczna i niech odpali kilka gierek albo programow multimedialnych dedykowanych dla windows... a na tym przewaznie konczy sie obcowanie ludzi z systemem operacyjnym i ogolnie z komputerem.

          watpie zeby taki userek w ogole zaczal prace z linuxem... a to ze ty nie potrafisz poszukac odpowiedniej literatury o windows i nie mozesz nauczyc sie jego obslugi to nie jest zadna argumentacja.

          Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
          3, Talon 4

          1. przeceniasz windowsa... , Chrisu 29/04/03 18:42
            przez 3 godziny tłumaczyłem przez telefon osobie która W ŻYCIU nie trzymała w ręce myszki, jak odpalić grę (Kyiodai) pod windą. Uwierz, że pod linuxem trwałoby to tyle samo, a na pewno nie dłużej.
            Poza tym KTO z użytkowników, nie znających się na kompie sam instaluje i konfiguruje system ? Zastanów się nad tym zanim odpiszesz....

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            1. moim zdaniem , J@rek 29/04/03 18:52
              twoje argumenty sa zadne... ty zastanow sie co do mnie poiszesz, sam do mnie napisales zebym dal lina i wina osobie nieobeznanej w tym... wiec o co chodzi?

              podalem hipotetyczna sytuacje... wiec o co chodzi????

              a jak tlumaczyles komus przez 3 godziny jak odpalic program moze jestes zlym nauczycielem? a moze osoba ktora potrzebowala pomocy.....

              Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
              3, Talon 4

              1. Moim zdaniem , Chrisu 29/04/03 19:47
                .........
                mógłbym odpowiedzieć tak jak ty odpowiedziałeś. Ale po co? Dojdzie to do ciebie?

                /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                1. boshe , J@rek 29/04/03 19:58
                  ...

                  Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
                  3, Talon 4

  6. MS to nie tylko windows , bwana 29/04/03 08:50
    a, jak widze, dyskusja poszla w tendencyjny obszar;-D

    Poza tym czesc z opinii dotyzy nie wad /zalet faktu, iz MS jest (rzekomym (?)) monopolista, a wad /zalet systemu Windows.

    Wg mnie, bardzo duza korzyscia plynaca z dominujacej pozycji MS na rynku jest standaryzacja. Windows i aplikacje windowsowe to (moze malo ludzi zdaje sobie z tego sprawe) chyba pierwsza w historii komputerow proba tworzenia software'u na komputer "wirtualny", czyli o nieokreslonej scisle konfiguracji (scisle okreslona jest tylko architektura). Zauwazcie, ze wczesniej zarowno na komputery biurkowe (i domowe) firm takich jak Atari, Commodore, Spectrum ... jak i duze komputery przemyslowe, pisany byl specjalny system, specjalne aplikacje. Nowa generacja takich komputerow wymagala nowego systemu operacyjnego i nowych aplikacji.

    Ponadto, dzieki (m.in.) rosnacej roli MS, producenci zaczeli produkowac komponenty komputerowe zgodne z (narzuconymi przez MS badz z woli MS) pewnymi standardami. Sila tej firmy z kolei pozwolila na wyznaczenie wysokiego standardu ergonomii oprogramowania, "perspektywiczne" tworzenie produktow (co wymaga na pewno duzych nakladow finansowych).

    Wszystko to, co mam na mysli sprowadza sie do konkluzji, ze MS (i pare innych firm) doprowadzilo do pewnej "ciaglosci" technologii informatycznych. Nastapilo przejscie z okresu czestych rewolucji (wady: czeste zmiany, wieksza mozliwosc trafienia w slepa uliczke technologiczna) do okresu ewolucji (stabilnosc technologii i trwaly, choc na pewno mniej agresywny jej rozwoj).

    Pomijajac wszystkie wady istnienia monopoli, ktore sa znane i czesto dyskutowane, MS moge porownac do tzw. monarchii oswieconej. Z jednej strony, istnieje narzucona, jedynie sluszna wizja czegos tam (w tym przypadku komputerow, oprogramowania) a z drugiej, wizja ta nie jest taka zla, sprawdza sie calkiem dobrze i, przede wszystkim, wizja ta jest zaakceptowana i kontynuowana przez ogol i ma sie na tyle dobrze, ze posluzy nam przez dluzszy czas.

    Przepraszam za te przydluga metafore pod koniec;-D

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. właśnie , BONUS 29/04/03 09:12
      Większość urządzeń działa pod Windowsem (sterowniki, biosy są pisane w pierwszym rzędzie pod wyrobu M$ a później są inne systemy).
      M$ stara się zostać monopolistą (miejmy nadzieję, że sie mu nie uda) np. eliminując Open Source, jak zostanie to będzie źle. Konkurencja, nawet w postaci wymienianego tu Linux'a powoduje że nie można osiąść na laurach - zawsze czai się ktoś /coś za drzwiami.

      Zatrważająca rzeczą jest monopol M$ w administracji państwowej i tym podobnych urzędach. Ale to już inna bajka.

      Pozdro
      BONUS

    2. może trochę nie na temat , Chrisu 29/04/03 09:52
      Niedawno w TV było program o hakerach. Rozmawiali z gościem który wymyślił tone dialera, gośćmi z APPLE, Mitnickiem. M$ zniszczył całą ideę komputera. Oni, którzy robili pierwsze "PC" (Personal również w znaczeniu samemu) mieli wizję komputera "open source" gdzie można zastosować KAŻDY napisany przez kogoś program. Dopiero działania M$ doprowadziły do zniszczenia tej idei. Jak to opowiadali, to poczułem się jakbym słuchał opowieści o obecnym internecie (lub może nawet takim sprzed 2-4 lat). O idei wolnosci, która przyświecała jego tworzeniu, a obecnie coraz większymi ograniczeniami...

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. no, troche;-D , bwana 29/04/03 10:03
        jakos nie chwytam tej "idei", chyba ze chodzi Ci o kwestie praw autorskich. Jesli dobrze Cie odczytuje, to w takim razie nie rozumiem, dlaczego laczysz te kwestie wlasnie z MS, ktora to firma jest jednym z masy, chroniacych swoje prawa, producentow oprogramowania.

        Nie chce wybiegac za daleko z wywodami, bo byc moze po prostu nie o to Ci chodzi, naprowadz mnie;-D

        "you don't need your smile when I cut
        your throat"

        1. już tłumaczę , Chrisu 29/04/03 10:22
          Ci ludzie w "klubie komputerowym" (czy jak to tam się nazywało), wymieniali się swoimi (i nie tylko, ale wtedy to nie było nielegalne) programami, przemyśleniami, wymyślonym rozwiązaniami. Ci ludzie "bawili" się w komputery (bawili, bo to była ich pasja, ich miłość), a istniejący juz M$ zaczął krzyczeć, że tak nie może wygladać przyszłośc komputerów, że powinny być firmy tym zajmujące się komputerami i softem. No i tak się zaczęło ;).

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          1. a nie wydaje Ci sie , J@rek 29/04/03 10:25
            ze to jakas utopia

            Aspire5, Honda NC700SD, Mustang M4, Orkan
            3, Talon 4

            1. dlaczego? , Chrisu 29/04/03 10:43
              123

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          2. moze nie tak , BONUS 29/04/03 10:57
            Po pierwsze to byli Mitnick, Steve Woźniak (jedan z założycieli Apple ) oraz Kapitan Crunch (nie pamiętam jak miał na nazwisko - wsławił się tym że wykrył możliwość rozłączania naliczania impulsów w centrali za pomoc gwizdka itd.)
            Po drugie traktowali oni rozwój komputerów jak coś takiego jak matematyka. Jeszcze nikt nie wpadł na pomysł opatentownia sposobu obliczania całki (ale podzisiejszych sprawach RIAA, kto wie) I w czasie działalności klubu komputeerowego (działającego trochę jak kółko matematyczne czy modelarnai) niejaki Bill G. wysłał do nich szkalujący list, że wykorzystują jego pracę i tak to się zaczeło. Nie dziwi mnie już bardzo dziwne i szkalujące podejście Bila do OpenSource czym skorupka za młodu nasiąknie to na starość trąci
            Pozdro
            BONUS

            1. i zobacz przecież tak jest , Chrisu 29/04/03 11:45
              (lub było) w każdej dziedzinie nauki. Co by było gdyby jakiś fizyk opatentował swoje badania i zabronił wykorzystywania ich przez innych fizyków?
              Co byłoby gdyby Marconi zabronił wykorzystywania swojego wynalazku?
              Można by tak wymieniać i wymieniać...

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              1. prawo patentowe to reguluje , bwana 29/04/03 12:02
                jesli opatentujesz cos i nie zaczniesz tego wprowadzac na rynek do 3 (5? nie pamietam) lat od opatentowania, owo cos przestaje byc chronione patentem. Nie wiem, jak to wyglada szczegolowo, ale jest taka wlasnie zasada.

                "you don't need your smile when I cut
                your throat"

                1. nie 5 , Chrisu 29/04/03 12:20
                  a 20

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                  1. 20 to, jak sadze, maksymalny czas obowiazywania patentu , bwana 29/04/03 12:38
                    natomiast to, o czym ja pisze, to czas, po ktorym moze dojsc do jego uniewaznienia.

                    Czyli tak: Maroconi wynalazl i opatentowal radio. Scenariusz a) nie rozpoczal produkcji, wiec stracil patent po tych 3 (5? - nie wiem) latach. Scenariusz b) zaczal produkowac radia, wiec patent wygasl po 20 latach.

                    "you don't need your smile when I cut
                    your throat"

                    1. 20... , Chrisu 29/04/03 13:07
                      Rozdział 5
                      Patent

                      Art. 63.
                      1. Przez uzyskanie patentu nabywa się prawo wyłącznego korzystania z wynalazku w sposób zarobkowy lub zawodowy na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.
                      2. Zakres przedmiotowy patentu określają zastrzeżenia patentowe, zawarte w opisie patentowym. Opis wynalazku i rysunki mogą służyć do wykładni zastrzeżeń patentowych.
                      3. Czas trwania patentu wynosi 20 lat od daty dokonania zgłoszenia wynalazku w Urzędzie Patentowym.

                      nie wiem do końca jak to jest z międzynarodowym prawem patentowym, ale te 3(5) lat to mi coś nie pasi, bo niejednokrotnie, po zgłoszeniu patntu to >3-5 lat zajmuje znalezienie jego praktycznego zastosowania ;)

                      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                      1. hehe, patent na oprogramowanie jest niezgodny z ustawa , bwana 29/04/03 13:35
                        wiem, ze zbaczam z dygresji od tematu, ale...

                        Art. 28.
                        Za wynalazki, w rozumieniu art. 24, nie uważa się w szczególności:
                        1) odkryć, teorii naukowych i metod matematycznych,
                        2) wytworów o charakterze jedynie estetycznym,
                        3) planów, zasad i metod dotyczących działalności umysłowej lub gospodarczej
                        oraz gier,
                        4) wytworów, których niemożliwość wykorzystania może być wykazana w świetle
                        powszechnie przyjętych i uznanych zasad nauki,
                        5) programów do maszyn cyfrowych,
                        6) przedstawienia informacji.

                        podpunkt 5) mowi wszystko

                        http://www.uprp.pl/ustawa2000.htm

                        "you don't need your smile when I cut
                        your throat"

                        1. no dobra ale , Chrisu 29/04/03 13:40
                          30 lat temu jak zaczynali się "bawić" to nie było tego prawa :)

                          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                        2. A nie podlega aby pod prawa autorskie? , BONUS 29/04/03 14:09
                          Z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorski, i prawach pokrewnych (Dz U Nr 24 poz 83 z późniejszymi zmianami) - czy jak tam ta formułka leci....
                          (to tak w ramach punktu 5)
                          (a to chyba ochrona 25 lat)
                          Pozdro
                          BONUS

                          1. prawa autorskie to nie to samo, co prawa patentowe , bwana 29/04/03 14:56
                            jednym slowem, autor programu jest chroniony z tytulu praw autorskich, natomiast programu jako takiego nie moze opatentowac.

                            "you don't need your smile when I cut
                            your throat"

                            1. jak zwał tak zwał , BONUS 29/04/03 15:28
                              ale i tak wykorzystać nie może

                              Pozdro
                              BONUS

                              1. zaraz, kto czego nie moze wykorzystac? , bwana 29/04/03 15:55
                                ???

                                "you don't need your smile when I cut
                                your throat"

    3. co do standaryzacji to wybacz , Holyboy 29/04/03 17:47
      sa do tego instytucje ANSI, W3C itd... a prawda jest taka ze M$ jak sie dobierze do jakiegokolwiek standartu to rozwala go permamentnie - przyklad? a takie dwa mi przychodza do glowy
      1. M$ Virtual Machine - cala M$ Java - nie moge miec normalnej maszyny Javy tylko dlatego ze moj bank uzywa oprogramowania M$ (ING Bank Slaski) i coz nie moge korzystac z programow pisanych w najnowszej Javie bo musze miec wymysl M$
      2. Uzywasz IE? no to lamiesz za kazdym kliknieciem linka czy wpisaniem adresu z dwa albo trzy RFC, gdyz IE lamie protokol laczenia sie z serwerami http (oczywiscie robi to dlatego ze jest zoptymalizowany pod IISa)

      mnozyc tego mozna duzo takze jezeli chodzi o standaryzacje - M$ uznaje tylko swoje standarty nawet jezeli sa juz jakies dawno przyjete... takze o standaryzacji to nic nie mowcie bo ta cala standaryzacja M$ na wodzie pisana jest

      Strength is irrelevant.
      Resistance is futile.
      We wish to improve ourselves.

  7. Wystarczy jedno , sebtar 29/04/03 09:05
    słowo - Żabokomunikacja "Polska" S.A. - jakby ktoś twierdził że monopol to coś dobrego.

    Demokracja to władztwo intrygantów,
    wybieranych przez głupców.

  8. Pozycja Microsoftu jako monopolisty , krogulec 29/04/03 09:21
    nie wynika moim zdaniem z tego, ze firma ta posiada 90% (moze wiekszy) udzial w rynku systemow operacyjnych i podobny udzial na rynku aplikacji biurowych, ale z faktu, ze firma ta ta pozycje wykorzystuje. Co sie stalo z planami Corela na rozwoj linuxa? Dlaczego IBM placi za licencje na Windows wiecej niz lojalni partnerzy Microsoftu? A tak poza tym uwazam, ze monopolistyczna pozycja Microsoftu jest chyba czyms naturalnym w dzisiejszym swiecie, ktory dazy do standaryzacji. Kompatybilnosc i mozliwosc wymiany danych miedzy dwoma komputerami jest po prostu wymogiem stawianym przez otaczajacy nas swiat. Moze gdyby linux tez ustanawial pewien standard to szybciej zyskiwalby on na popularnosci. Ale jak na razie mamy do czynienia z kilkunastoma rozniacymi sie zasadniczo od siebie (instalacja, wyglad, sposob zarzadzania) dystrybucjami. Taka sytuacja jest oczywiscie po mysli Microsoftu,

  9. JEST PAN ZEREM , acd 29/04/03 10:28
    panie posle :)))))))))))))

    >>> We are The BOARD. Resistance
    is futile.<<<

  10. bardzo interesujaca rozmowa , NimnuL-Redakcja 29/04/03 12:26
    przygladam sie z boku i na prawde interesjace...

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. Wątek bez NimuL-a to stracony wątek :) , BONUS 29/04/03 14:05
      Chłopie WSZĘDZIE Cię pełno :)
      :)))
      Pozdro
      BONUS

      1. NimnuL a nie MimuL ;) , NimnuL-Redakcja 29/04/03 14:14
        Bous-ie ;)

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. Chyba LunmiN :0 , BONUS 29/04/03 14:30
          Sorry za literówkę
          Pozdro
          BONUS

          1. a w pałe chcesz ? , NimnuL-Redakcja 29/04/03 15:37
            profanacja mojej xwki .. nie dobry SUNOB ;)

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

            1. a moze "SNOBU" ?;-D , bwana 29/04/03 15:56
              no offence;-D

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL