TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[Jokes] porcja :) , ViS 20/12/02 16:14 intro : niektore byly, niektore nie... niektore wulgarne, niektore nie... niektore smieszne, niektore smieszne mniej :)
milego czytania :)
Diabel zlapał polaka ruska i niemca i mowi:
puszcze tego ktory powie jak nawieksza odleglosc
Rusek pierwszy:
- 1 000 000 kilometrow
Diabel pomyslal pomyslal... - e tam blisko do kotla z nim
Niemiec drugi:
- 5 000 000 mil
Diabel pomyslal pomyslal... - e tam blisko do kotla z nim
Czas na polaka:
- w huj kilometrow
Diabel pomyslal pomyslal w glowie mu sie zagotowalo polaka puscil, ale postanowil sprawdzic ile to jest w huj kilometrow, w tym celu udal sie do polski.
Spotkal pierwszego lepszego polaka i pyta: Panie ile to jest w huj kilometrow. Polak pomyslal pomyslal i mowi
- widzisz Pan to drzewo
- widze
- no to od tego drzewa jeszcze w pizdu!
-----------------------
przychodzi facet (F) do lekarza(L) i moowi ze ma maly problem
F:-za kazdym razem jak sie kocham z zona to czesto zdarza sie ze z jej otwartych ust wylatuje mucha... nie wie co z tym zrobic
L:-Hmmm.. dziwne naprawde dziwne... wie pan nie wiem co to moze byc... moze to przypadek? moze pojdzie pan jeszcze raz do domu i wroci za tydzien, tak zeby sie upewnic ok?
Facet wraca za tydzien i moowi ze sytuacja sie powtorzyla... jakby tego bylo malo wydawal sie bardziej zbulwersowany....
F:-Kurde no panie doktorze teraz to sie zdarza ze nawet i dwie muchy wyleca z jej ust jak sie kochamy!!! co robic??
L:-Hmmm.. no tu mnie pan zaskoczyl... hmm to naprawde krepujace... Moze zrobmy tak: pojde i osobiscie sprawdze co z pana zona dobra?
no i poszli
Lekarz wszedl do pokoju gdzie byla zona; mija 30 miut...
godzina...
dwie..
wreszcie wychodzi i mowi do faceta:
L:-wie pan, jak na moj gust to pańska żona od jakis dwoch miesięcy nie zyje ...
-----------------------
Spotykają się dwaj jasnowidze. Jeden mówi do drugiego:
-Wiesz co...
-Wiem
-----------------------
W obozie Hans mowi do Zydow....:
- Kazdy z Was dostanie po jajku...
Slychac okrzyki:
- Huuuuuuuuuuuuuuurrrrrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
Po chwili Hans dodaje...:
- Ale tym oto pretem
-----------------------
Miał odbyć się mecz bokserski USA - Polska w Zakopanem. Stany wystawiłyTysona, a Polska oczywiscie Gołotę. Jednak tuż przed sama walka Gołota złamał rękę i na gwałt potrzebny był jakis bokser aby uniknać kompromitacji. Trener wyskoczył na Krupówki i zobaczył wielkiego górala. Podleciał i zapytał: - Chcesz zarobić 100 $? - No, chce - odparł góral. Trener wział go do szatni, dał spodenki i rękawice i mówi:- Wyjdź na ring, zasłoń się rękawicami i stój. Jak przetrzymasz pierwsz? rundę dostaniesz pieniadze. Góral wyszedł, Tyson go poobijał, ale przetrzymał. No to trener mówi: - Jak przetrzymasz drug? dostaniesz 1000$. Góral wyszedł, Tyson go już teraz mocno poobijał, no ale przetrzymał.Trener zachwycony mówi: -Jak przetrzymasz trzeci? dostaniesz 10000$ Góral wyszedł, ale już ledwo zszedł po tej rundzie. A trener do niego: - Słuchaj jak wytrzymasz czwart?... A góral: - Nie wytrzymam, wpierdole czarnuchowi
-----------------------
Idzie ksiądz polną drogą, przechodzi obok takiego skromnego gospodarstwa.
Patrzy a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje:
- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujesz- A kurwa , kibel nowy stawiam bo się stary rozjebał.
- O, mój drogi A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę
- Co mam owijać w bawełnę Dechami opierdolę na około i chuj
-----------------------
Scena w sypialni. Dwóch pedalów uprawia sex. Jeden mówi
- Dzisiaj musialem zrobic test na AIDS
- Co? Co ty dopiero teraz mi to mówisz
- Tylko zartowalem, lubie jak Ci sie dupa kurczy!
-----------------------
Facet w sklepie kupuje slimaki, ale widzi ze patrzy sie na niego super
kobieta... Zagadnal do niej, od slowa do slowa i wyladowali u niej w
lózku. Rano gosc sie budzi bierze te nieszczesne slimaki i idzie zestresowany do domu. Staje pod drzwiami i ciagle nie wie co powiedziec zonie, gdzie spedzil cala noc. Dzwoni, slyszy ze zona juz podchodzi do drzwi i w ostatniej chwili wpada na pomysl. Wysypuje slimaki na wycieraczke, drzwi sie otwieraja.. "No chlopaki jestesmy na miejscu, wchodzimy wchodzimy!!!"
-----------------------
Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz:
- Dzień dobry, przepraszam, że pana niepokoje, ale zaszła pomyłka przy wczorajszym zakupie.
- Taaak? A co się stało?
- Kupował pan tymianek dla teściowej, a my omyłkowo wydaliśmy cyjanek.
- No i jaka to różnica?
- Cztery pięćdziesiąt.
-----------------------
Mężczyzna odwiedza przyjaciela. Na stoliku widzi mnóstwo listów z biur
matrymonialnych.
- Co, szukasz żony? Ile już ofert dostałeś?
- Setki.
- I co piszą?
- Weź pan moją.
-----------------------
Idzie niedzwiedz i wola go zajac:
- Niedzwiedz, chodz na chwilke.
Niedzwiedz podszedl i pyta:
- Co chcesz?
- Pozdrawial cie Michal - mowi zajac
- Jaki Michal?
- Ten co cie w dupe popychal.
Wsciekly niedzwiedz zaczal gonic zajaczka,zeby go sprac, ale zajaczek
mu uciekl.
Nastepnego dnia zajac znow go wola:
- Niedzwiedz, chodz!
- Nie ide, zajac, bo znow zrobisz ze mnie idiote.
- Nie zrobie, chodz.
Niedzwiedz podszedl, a zajac mowi:
- Wiesz, Michal sie o ciebie pytal.
- Jaki Michal?
- No, ten. Co cie w dupe popychal.
Wsciekly niedzwiedz poszedl po rade do sowy. Sowa mu powiedziala,
zeby zanim zajaczek go zawola krzyknal do niego,ze pozdrawial go
Bronek,a jak ten sie zapyta jaki Bronek, to odpowiedziec "Ten co cie pchal pod ogonek".
Gdy zajac znow go spotkal, to zanim sie odezwal niedzwiedz mowi:
- Ty, zajac, pozdrawial cie Bronek.
- Tak, wiem. Juz mi mowil Michal.
- Jaki Michal?
-----------------------
more coming soonI will not buy this record - it is
scratched. - heh spoko :)))) , blob21 20/12/02 16:25
ale kilka jest hardcorowych... :)relax - A ten znacie? , El Vis 20/12/02 16:50
Wchodzi zdenerwowany facet do przydrożnego baru. Siada i mówi do barmana.
-Barman setkę wódki.
Przechyla kieliszek i mówi sam do siebie:
-pfu, pierdolony matiz.
Za chwile znowu:
-barman setkę wódki.
Przechyla kieliszek i :
-pfu pierdolony matiz
Barman się pyta:
-panie co się stało, może mi pan się wygadać, rozwiązywałem już wiele problemów.
Facet do barmana:
-eee nie ważne, setkę wódki. Pfu pierdolony matiz.
Barman znowu zagaduje:
-może jednak spróbuje panu pomóc?
-no dobra. Jestem kierowcą ciężarówki i popsuła mi się tam przed wzgórzem. Podjeżdża do mnie facet matizem i proponuje mi że mnie podciągnie do serwisu. Ja na to: co tym, hehe akurat. A on że jak da radę to ja mu zrobię loda.
Barman:
-i co...?
-pfuuu pierdolony matiz.I don't suffer from insanity.
I actually quite enjoy it. - tia :) , ViS 20/12/02 17:16
a good oneI will not buy this record - it is
scratched.
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|