Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Dhoine 11:36
 » JE Jacaw 11:36
 » Demo 11:35
 » PaKu 11:34
 » steve 11:33
 » DYD 11:31
 » Sherif 11:31
 » maddog 11:30
 » jenot 11:28
 » petropank 11:27
 » Soulburne 11:27
 » Artaa 11:26
 » rurecznik 11:24
 » bajbusek 11:21
 » yeger 11:20
 » emigrus 11:19
 » Zic 11:19
 » Sebek 11:17
 » Zbyl 11:15
 » Robak 11:14

 Dzisiaj przeczytano
 41139 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

His Ericsson- problem , mdawid 19/12/02 16:43
od paru dni trapi mnie problem z samo rozlaczaniem hisa.
Zdaza sie, ze przychodzace rozmowie telef. automatycznie rozlaczaja necik . Kurde co jest grane.. ?
Czy ktos spotkal sie z takim czyms ?

123..

  1. Aaaaaaaaa... Nawet nie mów. Ostatnio mialem cos takiego :/ [chyba long] , McSet 19/12/02 19:48
    Stalo to sie w poniedzialek. W pewnej chwili zerwalo polaczenie. Po chwili znowu. I tak w kolko. We wtorek to samo.
    Środa. Dzwonie do TPSA (zwanej dalej tp) i mowie o problemie. Mila pani powiedziala, ze to nie u niej takie cos zglasza sie, wiec podala inny numer gdzie powiedziano mi to samo. Zadzwonilem na 3 numer i pan powiedzial, ze musze to zglosic do biura jakiegostam, spytalem o numer.... Pan cos pomruczal i powiedzial, ze jednak sam to zglosi i zadzwoni do mnie by powiedziec co jest nie tak. Po pol godziny pan zadzwonil i powiedzial, ze bezpiecznik [!] sie przepalil w serverze [!].... Spytal mnie czy teraz trzyma polaczenie... polaczylem sie z netem i widze, ze poki co trzyma, ale mowie, ze czasem potrafi trzymac nawet 15 minut i sie rozlaczac... no to pan mowi, ze jak bedzie sie rozlaczac dalej to zadzwonic... Terminal rozlaczyl sie po 2 godzinach, szkoda tylko, ze od razu nie skojarzylem faktu, ze odlaczylem go przed tym polaczeniem calkowicie od pradu. Okazalo sie, ze terminal odlaczony od pradu na 15 min trzymal polaczenie przez ~2 godziny. Wczesniej kombinowalem co to moze byc nie tak.... dzialalo ponad rok a tu nagle zonk ;) ... Najprawdopodobniej bylo cos zwalone z terminalem (nie wiem, moze sie cos przepalilo/przegrzewalo etc). Postanowilem wiec zadzwonic po tiechnika z tp... Pan tiechnik z lokalnego oddzialu tp najpierw spytal czy pali sie ta diodka [?] pytam któóóra diooodka.... a on: te koleczko z kreseczka.... [???] ... eeee przeciez to zasilanie [?] Tiechnik: "tak, pali sie?" ... LoL ... ;) pozadawal jeszcze pare takich pytan i w koncu postanowil przyjsc na drugi dzien wymienic.... nie bylo mnie niestety w chacie ale podobno wymienili terminal od razu na nowy udalo im sie nim polaczyc ale nie mogli sprawdzic netu bo [cytuje] "W normalnych systemach jest internet explorer i outlook" no tak, ja uzywam mozilli & the bata :) i biedne misie z tp nie wiedzialy jak sprawdzic czy net dziala ^_- .... Wrocilem do domu, widze: nowy terminal.... mniejszy, zakraglony... niby nowy model.... ok, damn it... laczymy sie.... ZONK :/ ... łączenie sie z netem staje na poziomie weryfikacji usera & pass'a .... blah... sprobowalem to jakos ominac.... ale po 2 godzinach stwierdzilem, ze problem nie lezy bynajmniej u mnie, a jak podejrzewalem od poczatku: po stronie tp. Zadzwonilem do pana i mowie, ze nie dziala :) ... Pan tiechnik zadal kilka pytan typu takiego jak powyzsze pytania i powiedzial, ze przyjedzie nazajutrz ;) ... przyjechal.... oczywiscie musial sprawdzic wszystkie mozliwosci, nie dopuszczajac tej jednej, ze to po ich stronie wina.... Misiaczki mialy troche problemow z xp etc. ;) ale w koncu stwierdzili, ze jadą po nowy terminal [lol] ... niestety wtedy musialem wyjsc.... Podobno jak przywiezli nowy terminal wszystko zaczelo dzialac... no i dziala do tej pory, ale sadze, ze to nie byla wina terminala [ktory byl nowy przeca] ale ich wina :) ... czegos tam nie wpieli do sieci or something ;) ....
    No bylo wesolo, tydzien przerywanego netu + 2 dni bez netu :/ ...
    Moze to nie to samo co u Ciebie, ale problem wydaje sie byc podobny [tez mialem jaja z telefonem przy okazji].

    Pozdr.
    PS. Ciekawe jakie to dlugie wyjdzie ;)

    --
    what's goin' on fails to concern me

  2. czyli jak masz problem z HISem , tebe 19/12/02 20:40
    zgloś to TEPSie bo niczego lepszego nie wykombinujesz

  3. Mialem to samo , dynybol 19/12/02 23:45
    Mialem przez 2 tygodnie terminal dzialajacy pod XP i prawie za kazdym razem jak dwonil telefon to sie necik rozlanczal albo polaczenie "zasypialo". W koncu mnie to wku#$%#@ i postawilem router na freesco (jest siec wiec i tak musialem to zrobic w koncu). I od tego czasu necik dziala idealnie. Najdluzej dzialal 3 tygodnie non-stop (przerwa byla bo prad wylanczaja czasem) - telefony nie telefony trzyma polaczenie caly czas. Wedlug mnie takie rozlanczanie to wina "wspanialego" systemu serii "winda".

    Pozdrawiam

    Mówiąc "ROZUMIEM" zakladasz, że
    wiesz co znaczy rozumieć.

    1. mam nadzieje ze to tylko wina mojego w2k , mdawid 20/12/02 00:10
      chociaz zainstalowana jest latka niwelujaca problemy SDI w sys. NT . Moze Dynybol ma racje ze trza postawic freesco i w koncu bedzie dzialalo tak jak powinno. Gorzej jak to bedzie wina po stronie tepsy juz widze "ciernista"droge w biurze napraw ;-(

      123..

  4. Ja też miałem problemy , El Vis 20/12/02 21:18
    TPSA to w ogóle się nadaje. Ja 4,5 tygodnia czekałem aż mi łaskawie przyniosą modem i zrobią instalacje telefoniczną. Jak już miałem te upragnione SDI to przez tydzień miałem niezłe jazzy. Codziennie do godziny 18 (do momentu aż modemowcy się nie włączyli do akcji) interek był. Po 18 rozłączało i nawet nie mogłem się zalogować. A jak się już zalogowałem to jak puszczałem pinga to gubił mi 90% pakietów. Strony żadnej oczywiście nie dało się otworzyć. Nie ważne czy to z routera na Freesco czy z Windy. Zadzwoniłem do nich i reklamowałem. Zbierali się przez tydzień bo akurat się wybory samorządowe zbliżały i zakładali telefony. W końcu przyjechali wysłuchali mnie i powiedzieli ze skoro do południa jest ok to wina musi być po ich stronie. Nazajutrz było już ok. Zadzwonili żeby spytać czy jest już wszystko git. Powiedziałem że w końcu tak. Zapytałem co się stało że się zjebało. Pan powiedział że kabelek był uszkodzony. Mało co ze śmiechu nie połknąłem słuchawki. Dobre sobie, kabelek uszkodzony. Myślę sobie że jak by to był kabelek to bym neta przez cały dzień nie miał. Pewnie mieli coś na pieprzone w tym całym swoim bałaganie. Kłopoty się skończyły na szczęście. Już ponad miesiąc router śmiga bez restartu. Tak więc moi mili, jak coś jest nie tak to zawsze jest wina TPSA.

    I don't suffer from insanity.
    I actually quite enjoy it.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL