"Jeśli jeszcze nie zwariowałeś, to
znaczy, że jesteś
niedoinformowany"

http://nadobranoc.weebly.com/

http://ciii.blogspot.com/

1. bądź jak... , PrzeM 7/03/02 07:59
   ...Tommy Lee Jones w "Ściganym" :))))))))))
   po,

   PrzeM
   
   above the mind - powered by meat...

   1. musisz być czujny jak gajowy... jak łasica , pjfox 7/03/02 09:02
      (-: (-: (-:

      taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

      1. ...jak bullterier ;-))) , damianek_g 7/03/02 19:04
         powodzenia...

         ..show must go on...

   2. hehe nie no , Kane 7/03/02 23:05
      rozwaliles mnie :)))))))))))))

      Pozdro Kane

2. Hmmm.... , PKort 7/03/02 15:29
   Z Ewą, powiadasz.... Ustną..... Ciekawe......
   Sorry, nie mogłem się powstrzymać ;-F

   Heavy Metal or no metal at all
   whimps and posers - Leave the Hall !!

   1. na pierwszym roku studiów , Seadog 7/03/02 18:10
      (anglistyka UW, dawno) miałem przedmiot o nazwie "Oral Skills" ... serio. wiesz jakie to wrażenie robiło na imprezach?
      
      Panna: Co wy tam na tej anglistyce studiujecie?
      Ja: No różne takie... Historia, literatura, umiejętności oralne...
      Panna: <rybka, burak i śmiech lub w tył zwrot i tyle ją widzieli>
      
      a z przedmiotu tego miałem piątkę

      http://nadobranoc.weebly.com/
      
      http://ciii.blogspot.com/

      1. No ładnie, ładnie! , PKort 7/03/02 18:48
         Gratuluję takiego wpisu w indeksie! Teraz możesz się chwalić, ze jesteś wszechstronnie wyedukowany :)))

         Heavy Metal or no metal at all
         whimps and posers - Leave the Hall !!

      2. a czy z czegokolwiek , Bergerac 9/03/02 21:19
         miałeś coś innego niż piątkę?

         Barbossa: You're supposed to be dead!
         Jack Sparrow: Am I not?

         1. hehehehe , Seadog 10/03/02 02:28
            na pierwszym semestrze miałem 2 egzaminy (reszta tzw. "zaliczenia", często gorsze, kiedyś może opowiem wam jak dekonstruowałem "Hamleta")... z pierwszego 5 (morfologia :) a z drugiego 2 (od p. dr [obecnie dr hab.] B.Ch. - oglądajcie "Wielką Grę" a zobaczycie tę panią)... oprócz tego uwaliłem zaliczenie z "Modern Syntactic Theories", po czym poszedłem na kurs za 3 punkty, kontynuacja tegoż, i dostałem 5 z gratulacjami :)
            
            ale najlepsze jaja były jak dostałem 4 z psychologii - prowadzącego po raz pierwszy widziałem podczas egzaminu :))

            http://nadobranoc.weebly.com/
            
            http://ciii.blogspot.com/

1. "Mistrza i Małgorzaty" , pippi 7/03/02 17:29
   to wstyd nie znać... Przeczytaj, naprawdę fascynująca książka (Behemot rządzi). Po prostu klasyka, w najlepszym tego słowa znaczeniu...
   
   Kochani - czytajcie ile tylko możecie. Nic tak nie rozwija intelektualnie jak "połknięcie" większej liczby książek...
   Jak swego czasu napisał Sapkowski ("W leju po bombie") - "Books feed your head". (to na ten Twój angielski...) ;))))
   
   Kłaniam się nisko...
   
   /pippi
   1. Niestety jest tylko mały problem... , DJopek 7/03/02 21:00
      Nienawidzę czytać! Jedynie prasa i książki "fachowe" że tak to powiem... Tyle mojego, tylko nie bijcie za awersje do książek ;)
      1. Nie, no... , PKort 7/03/02 21:52
         "Mistrza i Małgorzatę" przeczytac trzeba i już! Przy całej swojej awersji do lektur przeczytałem tę książkę w jeden dzień, co chwila rechocząc za śmiechu (a czasem wręcz plując dookoła :))) ).

         Heavy Metal or no metal at all
         whimps and posers - Leave the Hall !!

         1. Kurcze, chyba mnie zachęciliście , DJopek 7/03/02 21:55
            do przeczytania tej książki ;) Tylko muszę się uporać z problemem z tym officem :/

         2. jeśli chodzi o takie "rechotliwe" książki... , pippi 8/03/02 00:07
            ...to z całego serca polecam "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)" autorstwa Jerome'a K. Jerome'a. Każdy, kto "czuje" angielski humor będzie kwiczeć ze śmiechu. Czytałem tę książkę wielokrotnie (...dziesiąt razy) ale wciąż rozbawiają mnie rozmaite smaczki w jakie obfituje (mam nawet anglojęzyczny oryginał). No i nie jest gruba (co wraz ze zbliżaniem się końca książki staje się coraz bardziej odczuwalną wadą...)
            1. no nie.. co za zbieg okoliczności, kupiłam to całkiem niedawno , Agnes 8/03/02 11:35
               bo faktycznie, czegoś takiego nie mieć w biblioteczce... :)))
               pippi, gratuluję gustu czytelniczego, a kontynuując wątek książek "rechotliwych" to fanką jestem absolutną i zagorzałą i w ogóle lekko pomyloną Joanny Chmielewskiej - jej zdolność obserwacji i poczucie humoru powala mnie na kolana, taki na przykład "Lesio"..... STOP, nie nie, ja bym tak mogła godzinami, wybaczcie rozpisanie się, pozdrawiam wszystkich tych, co czytać umieją i kochają :)

               Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
               Fizyk, a to jego Meta...

               1. "Wszystko czerwone" - absolutnie i nieodwołalnie , pippi 8/03/02 16:11
                  największy hit Chmielewskiej - moim skromnym zdaniem, oczywiście. Pan Muldgaard i jego nader osobliwa odmiana polskiej mowy... "Pan podrapano na głowa i Pani Biała Glista ja takoż proszę won". Chociaż przyznać trzeba, że "Lesiowi" czy "Całemu zdaniu nieboszczyka" też niczego nie brakuje. Troszkę zawodu mi sprawiły jej ostatnie książki - nie są już niestety tak błyskotliwe... A może to ja się starzeję? jeszcze 5 miesięcy i trzydziestka... :-((( buuuuu....
                  1. "Upiorny legat" i "Romans wszechczasów" , Seadog 8/03/02 18:57
                     takoż wielce zabawne

                     http://nadobranoc.weebly.com/
                     
                     http://ciii.blogspot.com/

                  2. Hura, nie jestem sama: pippi i Seadog też to czytują :) , Agnes 9/03/02 11:09
                     milutko, milutko :))
                     pippi - to nie ty się starzejesz (ha, ja roczek i ciut i też trzydziestka) tylko ona... co nie zmienia faktu, że z nicierpliwością czekam na jej nowe powieści.
                     ps. mam WSZYSTKIE :)))
                     po,

                     Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
                     Fizyk, a to jego Meta...