Demokracja to władztwo intrygantów,
wybieranych przez głupców.

1. :-) można tak ? , NimnuL-Redakcja 13/01/02 16:15
   nic się nie stanie ?

   Gdyby nie wymyślono elektryczności,
   siedziałbym przed komputerem przy
   świeczkach.

   1. Jasne że , sebtar 13/01/02 16:47
      jaja sobie z ciebie robię :))

      Demokracja to władztwo intrygantów,
      wybieranych przez głupców.

      1. No bo jakby inaczej :-)) , NimnuL-Redakcja 14/01/02 18:52
         Ale porada była tak przekonująca, że kolega po jej przeczytaniu chciał brać śrubowkręt :-) ja z resztą też :-)

         Gdyby nie wymyślono elektryczności,
         siedziałbym przed komputerem przy
         świeczkach.

1. Właśnie , Świstak 13/01/02 17:48
   Ja jeden dysk tak zabiłem. Wtyczka była bardzo ciasna, więc ją porozginałem. Ale okazało się, że od czasu do czasu dysk się zatrzymuje i znów rusza. Myślałem, że to przez bad sektory, które się w tym samym czasie pojawiły. A później mnie olśniło. Wtyczka nie kontaktowała i się wyłączał napęd talerzy. Głowica lądowała na dysku i zrobiło się 700MB bad sektorów :o) Dysk najpierw był w serwisie, i znów się posypał. Później go sam sformatowałem niskopoziomowo i przez pół roku był ok, aż go sprzedałem :o)
   1. Jam miałem inny przypadek , sebtar 13/01/02 18:16
      w Seagate 1,2 GB. Też wtyczka była ciasna i... serwisant urwał mi pina zasilającego od płytki, tzn. pin z gniazda nie wypadł ale nie dotykał ścieżki drukowanej i dysk nie dostawał 12 V. Co ja się namęczyłem żeby odkręcić te dziwne śrubki w kształcie gwiazdki (mam narzędzia do tego ale ten dysk był jakiś nietypowy i nic do tych śrubek nie pasowało) ale w końcu się udało, odkręciłem płytkę i przylutowałem tego pina. Dysk działa do dzisiaj.

      Demokracja to władztwo intrygantów,
      wybieranych przez głupców.

2. Nieee , NimnuL-Redakcja 14/01/02 18:52
   to nie to ... wtyczka jest OK, bo na niej chodzi moja Baracuda III ...

   Gdyby nie wymyślono elektryczności,
   siedziałbym przed komputerem przy
   świeczkach.