TwojePC.pl © 2001 - 2025
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
OT: Marzenia i pieszczoty , Jackal 25/07/01 12:01 > Jest duza, podłuzna i bardzo delikatna. Wyczuj palcem najwrazliwszy
> punkt,
> po czym ostroznie spenetruj wejscie. Powoli, bez pospiechu, choc tak
> bardzo
> chciałbys juz dostac sie do srodka... Siegnij paznokciem jak
> najdalej, jak
> najgłebiej! Gdy poczujesz opór, przerwij na chwile. Daj odpoczac
> materii,
> której dotykasz. Juz wiesz, od czego zaczac... Wyprostuj palce i
> jednym
> ruchem rozerwij kleista przeszkode. Trudno, musisz byc brutalny. Uzyj
> siły!
> Pokonaj opór! Serce wali Ci jak oszalałe, masz miekkie nogi, trzesa
> Ci sie
> rece... Dajesz upust swej furii. Brawo! Rozerwałes koperte z
> rachunkiem za
> telefon!
>
> II
> Oto ona. Czeka. Prowokuje do działania. Teraz wszystko zalezy od
> Ciebie.
> Zegnij ciało w pałak i ugnij kolana. Obejmij ja mocno z obu stron.
> Podwin
> nogi i wsun sie w wolna przestrzen pod nia. Przylgnij do niej udami.
> Nie
> rozluzniajac uscisku, wykonaj kilka płynnych, posuwistych ruchów.
> Wepchnij
> sie głebiej. Teraz przytul ja mocno do piersi. Przesun sie nieco w
> prawo. I
> jeszcze troche. Dobrze! Naprzyj całym ciałem. Masz ja na wprost -
> zimna,
> nieustepliwa... Nie przejmuj sie! Jestes panem sytuacji. Jeszcze
> tylko
> kilka intensywnych ruchów i... mozesz sobie pogratulowac! Uda³o Ci
> sie
> usiasc za kierownica ma³ego Fiata!
>
> III
> Niby zwyczajna szpara, a nie mozesz sie od niej oderwac. Wsuwasz
> palec.
> Miesci sie prawie ca³y. No tak, teraz nie da sie go wyciagnac z
> powrotem.
> Trzeba poslinic. Gmerasz palcem w lewo, w prawo... Wreszcie wyszed³.
> Ogladasz go z irytacja. Wokó³ paznokcia widac troche krwi. To
> przyspiesza
> podjecie decyzji. Boazeria nie ma prawa sie rozsychac! Jutro
> zadzwonisz do
> stolarza.
>
> IV
> To twój pierwszy raz. Kiedy lezysz, twoje miesnie naprezaja sie.
> Starasz
> sie odwlec ten moment szukajac jakiejs wymówki, ale on nie zwraca na
> to
> uwagi i zbliza sie do Ciebie. Pyta sie, czy sie boisz, a Ty dzielnie
> potrzasasz swoja g³owa usi³ujac pokazac mu, ze nie czujesz strachu.
> On ma
> wiecej doswiadczenia tak wiec i tym razem jego palec trafi³ we
> w³asciwe
> miejsce. Dotyka Cie delikatnie a Ty drzysz - On jest delikatny, tak
> jak
> obieca³. Patrzy g³eboko w Twoje oczy i mówi, abys Mu zaufa³a - On
> robil to
> wiele razy. On usmiecha sie, podczas gdy Ty otwierasz sie jeszcze
> bardziej
> dla niego. Zaczynasz b³agac go, by sie pospieszy³, ale on jest
> powolny,
> jakby stara³ sie zadac Ci niewielki ból. On siega coraz g³ebiej,
> naciska
> coraz mocniej ...... On patrzy na Ciebie i pyta, czy bardzo boli.
> Twoje
> oczy nap³yne³y ³zami, ale bohatersko kiwasz g³owa proszac, aby
> kontynuowa³... On siega g³ebiej, potem wynurza sie, ale Ty jestes
> zbyt
> otepia³a by czuc Go w sobie. Po kilku chwilach czujesz cos twardego,
> przylegajacego do Ciebie i drazacego jeszcze bardziej... I koniec.
> Jestes
> zadowolona, ze masz to za soba. On usmiecha sie do Ciebie tak, jakbys
> by³a
> jego najbardziej upartym, ale jednoczesnie najbardziej przyjemnym
> doswiadczeniem. Usmiechasz sie i dziekujesz swojemu dentyscie. W
> koncu by³
> to Twój pierwszy raz, kiedy dentysta zak³ada³ Ci wype³nienie....!i!i!i!i!i!i!i!i!i!i!i!i
pozdro,
Jackal - to może jeszcze kawałek , Jackal 25/07/01 15:10
Orkiestra koscielna na Gornym Slasku, dyrygent pyta:
* zymbalisten fertig?
* ja, ja naturlich.
* puzon fertig?
* ja.
* trompette fertig?
* ja.
* gut, eins, zwei, drei;
* "Boze, cos Polske............................"!i!i!i!i!i!i!i!i!i!i!i!i
pozdro,
Jackal - to jeszcze coś , Jackal 25/07/01 15:14
Przy wielokrotnej grzesznicy stoi Jezus i usiłuje
ochronić ją przed gniewem tłumu.
- Kto z was jest bez grzechu - woła - niech pierwszy
rzuci kamień!
Nagle z nieba zlatuje wielki kamol i na miejscu
zabija grzesznicę. Jezus podnosi głowę i mówi z wyrzutem:
- Tyle razy cię prosiłem, żebyś się nie wtrącała, mamo!
----------------------------------------------------------------
Ksiądz daje żebrakowi jałmużnę i mówi:
- Masz tu 10 złotych, tylko pamiętaj, żebyś mi za to wódki nie kupił!
- Księdzu?! Nigdy w życiu!
____________________________________________________
W kościele siedzi kobieta, a obok niej
mały chłopiec. Zbliża się ministrant z tacą.
Kobieta nerwowo przetrząsa torebkę.
Chłopiec przygląda się jej i mówi:
- Niech pani weźmie moje 2 złote, a ja się schowam pod ławkę.
________________________________________________
Na lekcji religii ksiądz tłumaczy dzieciom pojęcie
cudu. Jaś ciągle nie rozumie, o co chodzi. W końcu
zdenerwowany ksiądz ciągnie Jasia za ucho i woła:
- Bolało cię?!
- Pewnie!
- No widzisz! To byłby cud, gdyby cię nie bolało!
-----------------------------------------------------------
Do spowiedzi przychodzi podejrzany facet
i szepcze:
- Strasznie mi wstyd, proszę księdza. Przez
20 lat pracowałem w służbach bezpieczeństwa
i wymyślałem dowcipy na księży, papieża, kościół...
Ksiądz wychyla się z konfesjonału:
- Opowiadaj, synu, opowiadaj!
-----------------------------------------------------------
Ksiądz sprzecza się z pastorem na
tematy religijne. W końcu ksiądz mówi:
- Wiesz co, nie kłóćmy się więcej. W końcu
najważniejsze jest to, że każdy z nas kontynuuje
dzieło Boże. Ty po swojemu, ja po Bożemu...
-----------------------------------------------------------
Po kazaniu ksiądz puszcza w obieg tacę. Kiedy
taca wraca prawie pusta, ksiądz szepcze:
- Dzięki Ci Panie, że nie ukradli tacy...
-----------------------------------------------------------
- Proszę księdza - mówi Jaś u spowiedzi - byłem
z Małgosią w lesie i ją pocałowałem.
- I co dalej mój synu?
- Ona przymknęła oczy i osunęła się na ziemię.
- A ty co zrobiłeś?
- Pobiegłem do strumyka po wodę i ją oblałem.
- No tak... To jako pokutę zjesz wiązkę siana.
- Dlaczego???
- Bo jesteś osioł!!
-----------------------------------------------------------
- Zgrzeszyłem z Irenką - spowiada się Bercik.
- No więc, jak to było? - pyta ksiądz.
- Siedzieliśmy sami w pokoju, pocałowałem ją, potem rozpiąłem
spódnicę...
- I co dalej? I co?
- Potem rozpiąłem jej stanik...
- I co dalej?
- I nagle weszła jej matka...
- A to pech!
______________________________
Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił
dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek
do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
- Nie wiesz czasem kto mi mąkę kradnie?
- Co ksiądz mówi?
- Kto mi mąkę kradnie?
- Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
- Co ty nie powiesz!
- Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
- A nie wie ksiądz kto poodrywa moją żonę - pyta Antek organista.
- Rzeczywiście, tu nic nie słychać...
-----------------------------------------------------------
Rozmawiają dwaj księża:
- Któregoś dnia, celibat na pewno będzie zniesiony,
ale my tego nie doczekamy.
- My nie, ale może nasze dzieci...
-----------------------------------------------------------
- Mamo - mówi Jaś - widziałem dziś Matkę Boską na plebani.
- Co ty pleciesz?
- Tak, ksiądz stał z nią w drzwiach i słyszałem jak mówił: "Matk
Boska idź stąd bo cię jeszcze ktoś zobaczy"...
-----------------------------------------------------------ercik dziękuje
nieziemsko wyglądającemu człowiekowi,
który uchronił go właśnie przed potrąceniem przez Tira.
- A powiedz mi jeszcze, ktoś ty jest? - pyta Bercik.
- Jestem twoim aniołem stróżem.
- To ty?! - złości się Bercik - A kaj żeś ty był pieronie dziesięć
lot temu, jak jo się żenił?!
-----------------------------------------------------------
Do stojącego na przystanku autobusu biegnie na skróty
przez pole facet i ciągle powtarza:
- Panie Boże dodaj mi sił!... Panie Boże spraw, żebym zdążył na ten
autobus!...
Nagle facet wywraca się. Wstaje, spogląda za siebie w niebo i mówi z
wyrzutem:
- Ale popychać to mnie nie musiałeś...
-----------------------------------------------------------
Do stajenki betlejemskiej spieszą trzej królowie. Już
wchodzą do środka, już witają się z Dzieciątkiem, gdy nagle
jeden z nich uderza w niską powałę.
- Jezu!! - woła król łapiąc się za głowę.
Słyszy to Maria i zwraca się do Józefa z wyrzutem:
- Popatrz, jakie piękne imię: "Jezu". A ty tylko
"Maurycy" i "Maurycy"...
-----------------------------------------------------------
Po nocy w Kanie Galilejskiej budzą się biesiadnicy...
- Może by ktoś skoczył po wodę? - odzywa się zachrypniętym głosem święty
Piotr.
- Ja pójdę - zgłasza się Pan Jezus.
- Nie ty! - jęczy święty Piotr. - Tylko nie ty!
------------------------------------------------------------
Trzej królowie spieszą do stajenki. Wchodzą do środka
i oczom nie wierzą. W jednym kącie siedzi Józef i trzyma
twarz w dłoniach, a w drugim kącie stajenki Maria zanosi
się od płaczu.
- Czy możemy podejść do żłobka? - pyta jeden z króli.
- Nie ma po co! - szlocha święty Józef. - Dziewczynka!
-----------------------------------------------------------
Jedzie winda niebiańska pełna aniołków
i świętych. W pewnym momencie zatrzymuje
się, a windziarz-aniołek oznajmia:
- Siódme niebo! Czy ktoś wysiada?
-----------------------------------------------------------
Bercik pyta kolegi:
- Co robi ksiądz z pieniędzmi kiere bierze na taca?
- Jak to co? Dzieli się nimi z Panem Bogiem.
- Nie godej! A jak to robi?
- Normalnie. Ciepie te pieniądze do góry i co Pan Bóg złapie to jego...
-----------------------------------------------------------
Do tramwaju wchodzi zakonnica i woła:
- Krzyżyki do kontroli!
-----------------------------------------------------------
Bercik blady jak ściana przybiegł do Alojza.
- Powiedz mi - woła z trwogą - czy pingwin może mieć
sto osiemdziesiąt centymetrów wzrostu?
- No, jak jo się na tym znom to raczej nie...
- Jezusiczku kochany!... Jezusiczku kochany!... To jo zakonnica
przejechoł!!i!i!i!i!i!i!i!i!i!i!i!i
pozdro,
Jackal - :))))))))))))))))) , Ranx 25/07/01 15:56
no ladnie ladnie:)))))
fajnie mi sie robote konczylo:))))))))
pozdrawiam
rxo roztramtajdany charkopryszczańcu... |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL |
|
|
|
|