Test routera TP-Link TL-WR1043ND Autor: PIvO | Data: 07/12/09
|
|
Jak to działa?
TP-Link TL-WR1043ND został prawidłowo zainstalowany bez płyty CD, system (Windows7) wykrył poprawnie urządzenie. Pozytywne wrażenie zrobił na mnie system QSS, który wykrył, że podłączono laptopa do niezabezpieczonej jeszcze sieci i zapytał czy nie chcę przypadkiem ustawić podstawowych parametrów routera (w tym zabezpieczeń sieci WLAN). Po podaniu PINu, który znajduje się na spodzie urządzenia, przystąpiłem do wstępnej konfiguracji.
Logowanie na stronę przebiegło standardowo i moim oczom ukazał się panel sterowania routera:
(kliknij, aby powiększyć)
Pierwsze wrażenie: Sporo opcji, ale mało sensownie zaprojektowane Menu.
Niestety dwukrotnie w trakcie przeglądania menu router przestawał odpowiadać i trzeba było go resetować. Za każdym razem działo się to w statystykach WIFI.
(kliknij, aby powiększyć)
Kilka zrzutów ekranu pokazujących, co "piszczy" w standardowym firmwarze urządzenia:
(kliknij, aby powiększyć)
W zakładce przekierowania nie znajdziemy nic nadzwyczajnego - to samo co u konkurencji.
(kliknij, aby powiększyć)
Poza standardowymi opcjami bezpieczeństwa (ustawienie zapory Firewall, VPN) możemy także zabezpieczyć się przed atakami typu DoS i ograniczyć zbyt dużą ilość przesyłanych pakietów w różnych protokołach.
(kliknij, aby powiększyć)
Kontrolowanie zasobów Internetu jest rozbudowane, ale chyba nie do końca przemyślane - reguły, które można ustawić w Parental Control da się także stworzyć w Access Control. Czyli Parental Control jest powieleniem narzędzi, które już mamy dostępne tylko przedstawione w innej, bardziej ogólnej formie.
(kliknij, aby powiększyć)
Odwiedzić należy jeszcze Bandwidth Control, gdzie ograniczamy prędkość łącza podając zakres IP. Niestety obsługi QoS nie uświadczymy. Na pocieszenie w ostatniej zakładce znajdziemy statystyki ilości ściąganych danych na użytkownika.
Na końcu zaglądamy do opcji obsługi łącza USB:
(kliknij, aby powiększyć)
Jak widać możemy podpiąć jedynie dyski flash na USB i udostępnić zasoby w sieci lokalnej (protokół SMB). Nie ma możliwości podłączenia drukarki czy też kamerki internetowej. Mało tego - w firmwerze nie znajdziemy żadnego klienta FTP, HTTP, Torrenta, który zamieniłby nasza maszynę w NAS.
|