TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
RECENZJE | Test zasilacza Ropla PSU-400W P4 PFC 2FAN |
|
|
|
Test zasilacza Ropla PSU-400W P4 PFC 2FAN Autor: NimnuL | Data: 03/02/05
| Dzięki uprzejmości naszego czytelnika Mavericka miałem okazję przetestować 400W zasilacz marki Ropla. Mocniejszy brat omawianego modelu był już prezentowany w poprzedniej edycji testów zasilaczy. Miał moc 500W i niestety wypadł bardzo marnie. Czy Ropla od tamtego czasu poprawiła swoje produkty? Zobaczmy.
Chętnych poznania częśc teoretycznej odsyłam do poprzedniej recenzji, opis wtyczek zasilaczy znajduje się tutaj, a na pytanie jaki zasilacz należy zakupić odpowiedź znajdziecie w tym miejscu. |
|
Szczegóły
Niestety już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że Ropla, przynajmniej z zewnątrz, nie poczyniła żadnych postępów. Podobnie jak wcześniej opisywany model 500W, również ten ma bardzo mała liczbę wtyczek.
Ich komplet obejmuje:
- przewód ATX o długości 35cm
- 2 wiązki molex po 2 wtyczki na wiązkę (30 i 40cm) + w jednej wiązce znajduje się wtyczka Floppy oddalona o 55cm od podstawy zasilacza.
- przewód z wtyczką 12V długi na 30cm
I to wszystko.
W nowym zasilaczu nie może zabraknąć wtyczek SATA, a jednak w tym zasilaczu ich nie ma. Biorąc pod uwagę, że 400W zasilacz z założenia dedykowany jest dla mocnych komputerów, 4 dostępne wtyczki molex szybko zostaną zagospodarowane i zabraknie ich dla innych urządzeń. Oczywiście można ratować się rozgałęźnikami, ale nie o to przecież chodzi. Producent powinien zapewnić choćby minimalnie 6 wtyczek.
Długość przewodów jest zdecydowanie niewystarczająca. Do zasilania napędów optycznych umieszczonych w górnych zatokach obudowy jest w sam raz. Przewody dzięki temu nie plączą się niepotrzebnie i nie zwisają. Molexy z ledwością sięgają jednak do dysków twardych umieszczonych na dole obudowy typu midi tower. W obudowach większych, jak choćby popularnych modelach Chieftec czy Antec, przewody nie sięgają już do napędów w dolnych zatokach.
Po nieprzyjemnym wstępie, muszę zwrócić uwagę na dobrej jakości dwa wentylatory 80x80 marki Xinruilian chłodzące zasilacz. Oba wentylatory są podwójnie łożyskowane z termiczną kontrolą obrotów, osłonięte przez chromowaną kratkę. Chłodzenie jest bardzo ciche, nawet po długim czasie pracy nie można nic zarzucić Ropli w temacie hałasu.
Omawiany model posiada układ pasywnej korekcji mocy PFC. Poza tym obecne jest zabezpieczenie przeciwprzepięciowe, przeciwprzeciążeniowe oraz wyłącznik zasilania z tyłu obudowy.
Wykonanie produktu oceniam jako dobre. Nie ma niedopasowania konstrukcji czy ostrych krawędzi, o które można się skaleczyć. Cała skrzynka utrzymana jest w standardowym, szarym kolorze.
Dane techniczne:
Parametry techniczne nie zachwycają. Odpowiadają one raczej modelom 350W. Nie liczby na obudowie czynią zasilacz dobrym, przyjrzyjmy się wynikom testu.
Sposób pomiarów:
- Pomiar napięć podczas maksymalnego i minimalnego obciążenia systemu komputerowego. Wartości mierzone przy pomocy programów monitorujących Speedfan oraz MBM.
- Maksymalne obciążenie systemu: uruchomiony program Prime95 dla maksymalnego obciążenia procesora, kopiowanie na każdym z dysków pliku z jednej partycji na druga, dodatkowo uruchomione kopiowanie płyty CDRW "w locie", uruchomiona gra Half-Life 2 w wysokiej rozdzielczości dla obciążenia karty graficznej.
- Temperatura zasilacza mierzona po jego wyjęciu z obudowy w celu uniknięcia zawyżenia temperatury przez cieple powietrze z wnętrza komputera.
- Długość przewodów mierzona z zaokrągleniem do dziesiątek lub połowy dziesiątek cm. Przewody napięte z umiarem. Po maksymalnym napięciu przewodów średnia ich długość zwiększała się o około 2-3cm.
Konfiguracja testowa:
Asus P4P800 Deluxe, Pentium4 2,8@3,0GHz (Vcore 1,6V, FSB215MHz,), 512MB DDR, karta graficzna Radeon 9800, dwa napędy optyczne, dwa HDD 7200rpm, karta dźwiękowa PCI, napęd dyskietek, 3 wentylatory 12V, obudowa Antec 1000 AMG.
Wyniki
(0%) to minimalne obciążenie systemu, (100%) maksymalne
Nie spodziewałem się rewelacji po tym zasilaczu, szczególnie że wady z poprzedniego modelu nie zostały usunięte. Jednak zostałem miło zaskoczony. Wyniki nie są szczytem marzeń, ale z zapasem mieszczą się w bezpiecznej normie.
Wahania napięć są jednak dość wyraźne, szczególnie dla 3,3V i 12V. Niemniej jednak prócz wartości w programach monitorujących, nie zanotowałem innych zmian.
Zasilacz niestety mocno się grzał. Po dwóch godzinach pracy obudowa była wyraźnie gorąca, a wentylatory wydmuchiwały niepokojąco ciepłe powietrze. Komputer jednak pracował całkowicie stabilnie.
Cena tego modelu w sklepie wynosi około 100zł. Jest to bardzo niska kwota jak na model o mocy deklarowanej przez producenta, wynoszącej 400W. Jednak w podobnej cenie można dostać np. model 350W firmy ModeCom, który nie tylko będzie bardziej funkcjonalny, ale i o porównywalnej mocy rzeczywistej.
Reasumując:
ZALETY:
+ niska cena
+ cicha praca
+ 2 lata gwarancji
WADY:
- mała liczba wtyczek molex
- absurdalnie krótkie przewody zasilające
- brak wtyczek SATA
- firma nie uczy się na błędach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|