TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
RECENZJE | Pixel Heaven 2013: Retro-mania. Chwilowe szaleństwo czy trwały trend? |
|
|
|
Pixel Heaven 2013: Retro-mania. Chwilowe szaleństwo czy trwały trend? Autor: Liluh | Data: 03/07/13
| Trzeba przyznać, że w tym roku mieliśmy naprawdę gorący początek lata. Świat komputerowy jeszcze nie ochłonął po rozgrzewających zmysły konferencjach Microsoftu i Sony. Jeszcze huczał od całej masy wydarzeń z dopiero co zakończonych za oceanem targów E3. Tymczasem znacznie bliżej, bo w Warszawie, w słoneczny czerwcowy weekend (15-16.06.2013), odbyła się impreza komputerowa zupełnie innego typu. Nie chodziło w niej o najnowsze produkty światowego przemysłu krzemowego. Wręcz przeciwnie, o sprzęt dawny i nieco już zapomniany. Zapraszam do relacji z Pixel Heaven 2013. |
|
Wstęp
Pixel Heaven 2013, to bardzo specyficzny event, który niespodziewanie przerodził się w niezwykłe wydarzenie polskiego rynku komputerowego. Nie da się go porównać z komercyjnymi targami w typie legendarnej już dzisiaj Gambleriady, ani z imprezami sponsorowanymi przez wielkie koncerny jak tegoroczny Intel Extreme Masters. Jest też mniej hermetyczny niż zloty sceny komputerowej (tzw. "demo party") z cyklu Silly Venture czy Xperience. Chociaż elementy każdej z tych imprez dało się dostrzec, na Pixel Heaven zostały połączone w nową i co tu dużo mówić, udaną jakość.
Odwiedzający gromadzą się przed wejściem (kliknij, aby powiększyć)
Pomysł narodził się w głowie Roberta "Łapusza" Łapińskiego, podczas przyjacielskiej pogawędki w Sylwestra 2012 roku i w ciągu zaledwie kilku miesięcy nabrał fizycznych kształtów. Chodziło o pewną sentymentalną podróż do czasów młodości i ożywienie ducha z okresu panowania komputerów 8/16 bitowych. Celowo piszę o "duchu", a nie samym sprzęcie, który często mimo kilkudziesięciu lat pod plastikową obudową, działa sprawnie i dostępny jest dla zwiedzających choćby na odwiedzającej różne miasta wystawie "Dawne Gry i Komputery". Łapusz chciał przywołać klimat z tamtych lat, w jego pełnej krasie. Impreza miała być kameralna i spokojna. Bardzo szybko okazało się jednak, że zainteresowanie nią jest bardzo duże, a jej profil na Facebooku rozgrzewa się do czerwoności. Mało tego, pojawiały się coraz to nowe pomysły, przez co z planowanego jednego dnia, zrobiły się dwa. Trzeba było zakasać rękawy i ostro wziąć się do roboty, bo oczekiwania rosły. Organizacja ruszyła więc pełną parą, a fakt, że była to inicjatywa jednego człowieka, który swoim zapałem porwał za sobą innych, może budzić szacunek. Imprezę swoim sprzętem wsparło niezastąpione "Muzeum Historii Komputerów i Informatyki" oraz liczni kolekcjonerzy indywidualni. Szum medialny zapewniła prasa, telewizje internetowe oraz przeróżne portale i vortale (w tym TwojePC.pl). Organizatorzy udowodnili wszystkim niedowiarkom, jak wielka jest siła mediów społecznościowych i jak wiele można dokonać działając wspólnie. Czy wobec tego jesteśmy świadkami kolejnego przeobrażenia idei "crowdfundingu"?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|