TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
RECENZJE | Test tanich słuchawek Panasonic: na sportowo |
|
|
|
Test tanich słuchawek Panasonic: na sportowo Autor: NimnuL | Data: 12/01/11
|
|
Start
Zacznijmy od komfortu, bo przecież podczas uprawiania sportu nie powinno nam nic przeszkadzać czy też rozpraszać. Na tym polu najwięcej do powiedzenia ma model RP-HS33. Słuchawki te są przede wszystkim bardzo lekkie, ważą jedynie 14g. Element pewnie utrzymujący słuchawkę za uchem wykonano z miękkiego i przyjemnego w dotyku tworzywa (elastomer). Pomarańczowa guma mająca kontakt z wejściem do ucha jest elastyczna i dobrze wyprofilowana. W rezultacie słuchawki przestają istnieć tuż po ich założeniu i nawet po dwóch godzinach używania nie odczuwałem dyskomfortu lub chęci ich zdjęcia, natomiast o fakcie, że mam je na uszach świadczy jedynie docierająca do mnie muzyka.
Co więcej, noszenie okularów, nawet tych z grubymi, plastikowymi zausznikami, nie wpływa na użytkowanie tych słuchawek. Konstrukcja jest opływowa i nie stawi istotnego oporu wiatru, nawet podczas szybkiej jazdy rowerem. Dodatkowy świst czy szum nie występuje.
W tej kwestii model RP-HS46 prezentuje się zauważalnie gorzej. Waga większa o 2g to tyle co nic, jednak to w połączeniu z faktem, że słuchawka nie trzyma się ucha tak dobrze jak poprzednik sprawia, że nawet podczas krótkiego biegu ma się ochotę kilkukrotnie poprawiać jej ułożenie. Ze względu na konstrukcję i jedynie jeden punkt zaczepu (za uchem), słuchawka nie przylega dobrze na całej powierzchni ucha. Słuchawka odstaje nieznacznie w przedniej części ucha, jednak to wystarczy by opór wiatru niekorzystnie wpływał negatywnie na odbiór dźwięku. Podczas szybkiej jazdy rowerem można natomiast odnieść wrażenie, że wiatr za chwilę zerwie słuchawkę z ucha. To jednak tylko wrażenie, bo ani w przypadku tego modelu ani poprzednika słuchawka nigdy z ucha nie spadła.
Zastosowanie gąbek w słuchawkach typowo sportowych to niezbyt szczęśliwe rozwiązanie. Ten element prędzej czy później zużyje się, a wymiennych gąbek nie znalazłem w sprzedaży, nawet w zagranicznych sklepach. Pomijam już fakt, że ich wymiana jest bardzo trudna. Zdjęcie osłony nie stanowi problemu, jednak z jej założeniem męczyłem się dobrych kilka minut.
Tak czy inaczej, konstrukcja zaprezentowana w RP-HS33 jest znacznie bardziej higieniczna i łatwiejsza w czyszczeniu.
Warto mieć na uwadze, że konstrukcja clip, jaką są omawiane tu słuchawki, nie jest zbyt uniwersalna. Komfort użytkowania będzie się różnił w zależności od rozmiaru samych uszu. Sądzę, że model RP-HS46 powinien się lepiej sprawdzić mniejszych małżowinach, natomiast RP-HS33 prawdopodobnie nie będą pasowały właściwie do małych małżowin.
Tłumienie dźwięków otoczenia. To również ważne zagadnienie. W przypadku słuchawek domowych możemy życzyć sobie dużego stopnia tłumienia dźwięków dochodzących do i od nas, po to by odsłuch muzyki był niezakłócony. Podczas uprawiania sportu warto jednak mieć dźwiękowy kontakt ze światem, bo odcięcie się od niego może być po prostu niebezpieczne. I tutaj również model RP-HS33 sprawdza się lepiej. Zachowana jest zdrowa równowaga w izolacji. Muzyka dociera do nas bez przeszkód przy jednoczesnym kontakcie z otoczeniem. RP-HS46 dźwięków otoczenia nie tłumi w ogóle. Zakłóca to odbiór dźwięku tym bardziej im szybciej się poruszamy. O ile podczas biegu w cichym lesie można to zaakceptować, to już podczas aktywności w głośniejszym miejscu tracimy kontakt z muzyką.
Wentylacja. To temat również bardzo istotny. Przegrzane i spocone uszy bardzo skutecznie mogą nam popsuć radość z uprawiania sportu. I tutaj model z gąbką prezentuje się gorzej, choć dzięki niewielkiej powierzchni kontaktu i niewielkim rozmiarom zakłócenie wymiany ciepła przez małżowinę uszną jest niewielkie i dopiero podczas upałów i intensywnego wysiłku zaczniemy odczuwać dyskomfort. RP-HS33 z racji swojej konstrukcji wypada po prostu lepiej.
Panasonic twierdzi, że model RP-HS33 charakteryzuje się szeroko rozumianą wodoodpornością. Gdy przyjrzymy się z bliska to faktycznie, przez otwory słuchawki widać białą, cienką membranę, prawdopodobnie gumową. Panasonic nie pisze jednak, o jakim stopniu szczelności mamy tutaj do czynienia. Pokusiłem się jednak na ryzykowny sprawdzian.
Panasonic RP-HS33 pod prysznicem (kliknij, aby powiększyć)
Prysznic. Słuchawki potraktowałem kilkudziesięciosekundowym strumieniem z prysznica. Osuszyłem je z grubsza, włożyłem do uszu i ... lewa grała wyraźnie ciszej. Zachłysnęła się wodą, pomyślałem. Po bliższych oględzinach okazało się, że problemem była woda zalegająca w otworach słuchawki. Wystarczyło ją wytrzepać, stukając kilkukrotnie słuchawką w suchą tkaninę. Po chwili obie słuchawki grały tak samo jak przed kąpielą. Zanurzania słuchawek w wodzie nie próbowałem, sądzę jednak, że na nieznacznej głębokości nie powinno się im nic stać. Z drugiej strony, kto z nas chciałby pływać w słuchawkach, pomijam już fakt odporności odtwarzacza muzyki na pluskanie się w wodzie. Zatem RP-HS33 udowodniły, że są w stanie wytrzymać np. bieganie podczas ulewnego deszczu. Pytanie tylko czy My wytrzymamy.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|