Test: Cesarz wśród odtwarzaczy DVD/DivX Autor: NimnuL | Data: 24/01/05
| Ostatnimi czasy obserwować można wysyp kolejnych modeli stacjonarnych odtwarzaczy multimediów. Trudno się temu dziwić. Niesłabnąca popularność filmów zapisanych w formacie DivX/XviD oraz coraz bardziej powiększające się zbiory muzyki w formacie MP3 sprawiły, że producenci sprzętu docenili ten segment rynku. W niniejszej recenzji mam okazję zaprezentować następcę powszechnie znanego i jak dotąd cenionego modelu DVD-007 Emperor - odtwarzacz Emperor 2. Poprzedni produkt rodzimej firmy Manta swą popularność zyskał głównie dzięki znakomitemu stosunkowi możliwości do ceny. Czy następca podtrzyma legendę DVD-007? Przekonamy się. |
|
Cesarz 2 - powitanie
Niestety nie miałem okazji testować wcześniejszej wersji DVD-007, nie będę więc bezpośrednio wymieniał różnic pomiędzy obiema wersjami tych odtwarzaczy. Posiadacze pierwotnej wersji Emperor dostrzegą jednak bardzo wiele podobieństw. Krótko mówiąc, Emperor 2 to odtwarzacz ze zmianami wewnątrz, lecz w niezmienionym opakowaniu.
Odtwarzacz przybył w bardzo kolorowym opakowaniu:
(kliknij, aby powiększyć)
Na jego ściankach doczytać się można praktycznie wszystkich ważniejszych informacji. Szkoda tylko, iż pomimo że Manta jest firmą polską, to na opakowaniu przeważają angielskie napisy. Na tylnej ściance znajdziemy jednak specyfikację w naszym rodzimym języku. Ogólnie ilość informacji przytłacza, ale trudno mieć pretensje o to, że urządzenie jest tak wszechstronne. Pomimo, że wszystkie informacje podane są z marketingowym "bumem", to spośród nich wyłowić można istotne dane. Opakowanie wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Wyposażenie Emperora 2 obejmuje:
Instrukcję obsługi oraz kartę gwarancyjną opiewającą na okres 24 miesięcy.
(kliknij, aby powiększyć)
Instrukcja obsługi napisana jest w sposób przystępny. Można by się było przyczepić do tego, że rysunki są dość małe lub, że przeglądając książeczkę odnosi się wrażenie wszechobecnego chaosu panującego na stronach. Jednak ogólnie rzecz ujmując na 22 stronach znajdziemy wszystkie informacje jakie są potrzebne do podłączenia, uruchomienia i obsługi odtwarzacza. Cieszy nawet sam fakt, że instrukcja napisana jest w języku polskim, co w tego typu urządzeniach nie jest często spotykanym zjawiskiem (sic!). Dodam, że opracowywana jest nowsza wersja instrukcji, która przypuszczalnie pojawi się w dniu premiery odtwarzacza.
W opakowaniu znajdziemy także dwa przewody sygnałowe. SCART oraz trójżyłowy chinch Audio/Video.
(kliknij, aby powiększyć)
Przewód zasilający na stałe doczepiony jest do odtwarzacza.
Całość dopełnia pilot wraz z kompletem baterii:
(kliknij, aby powiększyć)
Pilot ten jest niestety bardzo podobny do tego z modelu DVX-6600 firmy Yamada, opisywanym jakiś czas temu na naszym serwisie. Jest on szeroki i dość niewygodny. Zdecydowanie źle leży w dłoni. Przyciski jednak podzielone są na sekcje dzięki czemu nie błądzi się po całej powierzchni pilota. Przyciski najczęściej używane umieszczone są w bliskim sąsiedztwie co ułatwia sterowanie.
Jest pewien szczegół, który może w przyszłości zaowocować, a mianowicie, na części guziczków nadrukowany jest stosowny symbol. Jak wiadomo, po pewnym czasie nadruki te po prostu się zmażą. Jednak nic straconego. Każdy częściej używany przycisk, ma zdublowaną nazwę swojej funkcji na płytce pilota. Dzięki temu pomimo, iż po jakimś czasie nadruk z przycisku zniknie to nie grozi nam zgadywanie funkcji przycisków. Taki drobiazg, a często zapominany przez producentów. Samo działanie pilota jest bardzo dobre. Kąt działania jest bardzo szeroki i odtwarzaczem można sterować nawet jeśli obrócony jest do nas niemal bokiem.
Dość o drobiazgach, przejdźmy do konkretów.
|