TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
RECENZJE | Ciężkie działo? Stacjonarny rekorder DVD Kiss VR-558 |
|
|
|
Ciężkie działo? Stacjonarny rekorder DVD Kiss VR-558 Autor: NimnuL | Data: 20/02/07
|
|
Nagrywanie filmów
Flagowa funkcja rekordera także niedomaga i to wyraźnie. Ale po kolei. Materiał video można zapisywać w sześciu stopniach kompresji: 8, 6, 4, 3, 2 oraz 1,5Mbps przy pełnej rozdzielczości PAL czyli 720x576. To niewątpliwie spora zaleta.
Spadek jakości widoczny jest od 4Mbps w dół przy czym dwie najniższe wartości bitrate są według mnie trudne do zaakceptowania. Obraz w tym wypadu usiany jest blokami kompresji i traci na szczegółach. Natomiast przy 8 lub 6Mbps zapisany materiał jest trudny do odróżnienia od oryginału nawet gdy porównuje się go na TV 29’’. Do codziennego zapisu programów można śmiało korzystać z 4Mbps.
(kliknij, aby powiększyć)
Materiał zapisywany jest w plikach VOB i nazywanych automatycznie według numeru kanału, daty i czasu. Niestety z poziomu odtwarzacza nie ma możliwości zmiany ich nazw. To ogromne utrudnienie w przypadku gdy na dysku znajdzie się większa liczba plików. Poza tym podczas przeglądania listy plików nie otrzymujemy żadnych informacji choćby o czasie trwania materiału czy zajmowanego miejsca na dysku.
Zaletą jest natomiast fakt iż nagrywanie rozpoczyna się niemal natychmiast po naciśnięciu przycisku, ale tylko pod warunkiem, że HDD jest już uruchomiony. Wad jest niestety znacznie więcej.
Otóż zapisanego materiału nie można edytować z poziomu rekordera. Nie wytniemy więc reklam lub nie połączymy plików tak jak w LiteOn LVW-5045.
Bardzo zaskoczył mnie także jeden brak. Otóż nagranego filmu nie można skopiować na płytę. Nie ma też możliwości bezpośredniego zapisu programów TV na płytę. To dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Warto wspomnieć, że rekorder LiteOn oferuje obie te opcje. Co więcej, podczas zapisu materiału na dysk Kissa nie można skorzystać z jego napędu optycznego.
Na szczęście producent nie zrezygnował z opcji kopiowania danych z płyty na HDD. Niestety prędkość transferu nie oczarowuje i dla płyty DVD sięga średnio około 2,2MB/s co daje index prędkości blisko 1,5x. Nie trudno policzyć, że skopiowanie jednowarstwowej płyty DVD trwać będzie grubo ponad pół godziny.
Tutaj jedna bardzo istotna uwaga dotycząca kopiowania filmów DivX. Otóż będziemy w stanie skopiować film, ale już bez pliku z napisami, bo odtwarzacz zwyczajnie nie będzie go widział. Chyba, że oba te pliki będą się znajdować w katalogu, wtedy można skopiować cały katalog ze wszystkim co znajduje się wewnątrz.
Sporym utrudnieniem jest również to iż ani wyświetlacz ani OSD nie pokazuje ile czasu trwa nagrywanie. Informowani jesteśmy, że proces trwa, ale tego czy trwa od minuty czy od wczoraj nie dowiemy się. Dodatkowo podczas nagrywania materiału nie mamy możliwości odtworzenia tego co już zostało zapisane.
Opcja TimeShift (czyli przesunięcie czasowe) choć bardzo przydatna to tutaj sprawdza się najwyżej na poziomie średnim. Otóż przede wszystkim nie mamy wyboru czy program telewizyjny ma zostać trwale zapisywany na HDD czy może po skończeniu oglądania ma zostać automatycznie usunięty. Niby nic, ale ja osobiście lubię mieć wybór. Gdy już skorzystamy z opcji przesunięcia czasowego to na dysku zostanie utworzony plik timeshift.vob. Niby wszystko jest fajnie, jednak w połączeniu z brakiem możliwości zmiany nazw plików sprawa się mocno komplikuje. Otóż jeśli ponownie użyjemy TimeShiftu to poprzedni plik zostanie nadpisany. Co więc jeśli na poprzednio nagranym materiale nam zależało? Klapa. Pozostaje połączenie Kissa do komputera i wcześniejsze zrzucenie danych lub zmiana nazwy pliku z poziomu komputera. Cóż, uprzedzałem, że sprawa się skomplikuje.
Jak widać, główna i tytułowa funkcja rekordera działa co najmniej kiepsko. Dlaczego tak znany i szanowany producent nie doprowadził tego elementu do perfekcji pozostanie dla mnie zagadką.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|