Recenzja odtwarzacza mp3/divx... iRiver PMP-120 Autor: PiK | Data: 21/02/05
|
|
Odtwarzanie filmów
Niewątpliwie odtwarzanie filmów jest najważniejszą funkcją tego urządzenia, w końcu gdyby PMP-120 nie posiadał 3,5" LCD nie wyróżniałby się niczym specjalnym na tle odtwarzaczy MP3. Kierując się specyfikacją możemy dojść do wniosku, że player poradzi sobie z bardzo szerokim zakresem kodeków. Mianowicie: DivX 3.11, DivX 4.x, DivX 5.x, XviD, MPEG4, pliki ASF, MPG. Akceptowana rozdzielczość to maksymalnie 640x480 przy 30fps. Nie ufając zbytnio zapewnieniom producenta postanowiłem to sprawdzić przy pomocy kilku mniej i bardziej zakurzonych płyt. O odtworzeniu materiału sprzed 2-3 lat zakodowanego kodekiem DivX3 możemy zapomnieć: "PMP can't play this file". Jednakże producent przewidział taką sytuację i dostarczył narzędzie do konwersji plików.
(kliknij, aby powiększyć)
iRiver Media Converter potrafi przekonwertować... no właśnie. Lepiej wypiszę czego nie potrafi. Nie to, że jestem czepialski, ale chciałbym odwieść czytelnika od posługiwania się tym narzędziem. Po pierwsze nie radzi sobie z konwersją XviD -> DivX, kodek nie zostaje rozpoznany i na tym kończy się współpraca. Kolejna sprawa DivX z dźwiękiem AC3 lub ze zmiennym bitrate - tu niestety jest kilka opcji zakończenia konwersji: a - konwersja przebiegnie bezproblemowo, b - materiał zostanie ucięty w pewnym momencie, i c - utrata synchronizacji obrazu z dźwiękiem, co powoduje błędy przy odtwarzaniu. Myślę, że takie działanie programu w zupełności go dyskwalifikuje.
Osoby, ryzykujące pracę z iRiver Media Converter, mają do wyboru cztery "stopnie" konwersji: High Quality (640x480), Medium Quality (512x384), Default Quality (320x240) i Smart Recompression. O ile trzy pierwsze jeszcze działają, to Smart Recompression tworzy materiał, którego nie sposób jest odtworzyć na PMP-120 ("PMP can't play this file).
Rekompresja przykładowego pliku 700MB trwała odpowiednio: 1 godz., 45 min., 25 min. i 3,5 min. w trybie smart. Są to wyniki otrzymane na komputerze z procesorem klasy Pentium M 1,6GHz z 512MB ram.
Konwertera musiałem użyć w trzech sytuacjach: 1 - plik kodowany DivX3, 2 - plik mpg, z którym player nie mógł sobie poradzić. Jednakże kolejnymi plikami wymagającymi konwersji są filmy zakodowane XviDem. Niby PMP-120 wspomaga ten format, lecz w trybie "skokowym". Film nie jest odtwarzany płynnie, widać wyraźne gubienie klatek. Utrata płynności występuję także w początkowych sekundach filmu, gdy część pliku jest ładowana do bufora. Do odtwarzania pozostałych typów plików nie mam zastrzeżeń.
Gdy zechcemy przenieść się do wybranego fragmentu filmu, przyjdzie nam trochę poczekać, gdyż urządzenie reaguje z opóźnieniem na wciśnięcie przycisku. Opóźnienie nie jest małe, około 5s i może wprawić w nerwicę niejednego flegmatyka. Efekt ten jest szczególnie widoczny przy odtwarzaniu XviDów.
Podczas odtwarzania możliwe jest zasięgnięcie informacji o rodzaju pliku. W skład "infa" wchodzi: kodek video, rozdzielczość, bitrate video, ilość klatek na sekundę, kodek audio, bitrate audio, częstotliwość próbkowania.
(kliknij, aby powiększyć)
Ile filmów zdołamy obejrzeć na jednym ładowaniu akumulatorka? Czas pracy zależy od ustawień jasności wyświetlacza, poziomu głośności a także jakości (rozdzielczości, ilości fps) odtwarzanego pliku. Przeciętny czas pracy wynosi 3 - 3,5 godziny. Pozwala to na obejrzenie średnio dwóch filmów. Nie jest to dużo jak na 20GB, którymi dysponuje PMP-120.
|