nVidia integruje SLI - recenzja GeForce 7950 GX2 Autor: Kris | Data: 28/06/06
|
|
Własności użytkowe i ograniczenia sprzętowe
Pomysł integracji rozwiązania SLI opiera się na stałym połączeniu dwóch, kompletnych kart graficznych, eliminacji nadmiarowych elementów i wprowadzenia modułu udostępnienia wspólnego złącza. Najistotniejszym dodatkiem jest układ elektronicznego przełącznika PCI-Express rozdzielającego sygnały z gniazda płyty na dwa układy graficzne. Nadmiarowe są gniazda wyjść ekranowych, gniazdo zasilania, złącze PCI-Express i niektóre z elementów stabilizatora.
GeForce 7950 GX2 udostępniony został przez nVidia w postaci referencyjnej bez dodatkowego wyposażenia. Karta oparta została na dwóch płytkach drukowanych o długości nieznacznie większej od GF7900GTX czy RX1900XTX. Nie powinno nikomu sprawić problemu umieszczenie jej w obudowie umożliwiającej wykorzystanie pojedynczej, silnej karty graficznej. Każda z płytek zawiera jeden układ graficzny G71 (24xPS/8xVS) wraz z 512MB pamięci GDDR3 w postaci ośmiu modułów Samsung 1.4ns. Daje to łącznie 1GB, ale bezpośrednio gry wykorzystują połowę tej pojemności. Domyślne taktowanie wynosi 500/600MHz (rdzeń/pamięć). Zarówno rdzenie jak i pamięci przykryte są układami chłodzenia podobnymi do tych, które zastosowano w GF7900GT. Jako, że mają one klasyczną wysokość to cała karta zajmuje tylko jeden dodatkowy slot pod złączem PCI-Express. Tyle samo co wspomniane wcześniej najmocniejsze karty ATI i nVidia oraz co ciekawe, jest od nich nieco lżejsza (ok. 550g). Oczywiście tylko jedna z płytek GF7950GX2 wyposażona jest w złącze graficzne. Zaraz nad nim umieszczono wspomniany wcześniej układ przełącznika PCI-Express chłodzony wspólnym z GPU radiatorem. Rozdziela on sygnały pomiędzy rdzeń znajdujący się na tej samej płytce, a wewnętrzne gniazdo spinające oba laminaty. W górnej części umieszczono złącze krawędziowe umożliwiające współpracę z kolejną kartą GX2 (Quad-SLI). Natomiast druga płytka zawiera (oprócz GPU i pamięci) dwa porty DVI (Dual-Link), wyjście telewizyjne (miniDIN) oraz gniazdo zasilania (standard PCI-E).
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Muszę przyznać, że nVidia stworzyła konstrukcję faktycznie pretendującą pod tym względem do grona klasycznych kart graficznych. Skoro jesteśmy przy walorach użytkowych to nadszedł czas na uruchomienie systemu. Znając "możliwości" pojedynczego wentylatora GF7900GT spodziewałem się przynajmniej huraganu, który ... nie nastąpił. W 2D karta działa niemal bezgłośnie. Można ją śmiało porównać z GF7900GTX czy RX1900XTX. Nieco gorzej to wygląda po dobrym rozgrzaniu tandemu układów graficznych, ale wciąż nie jest to dźwięk, który by kogokolwiek mógł odstraszyć. Poziom hałasu określiłbym jako zbliżony do obciążonego RX1900XTX.
Zdecydowanie największym problemem wyczynowego systemu SLI jest kwestia poboru mocy, którą musimy zapewnić kartom, którą chcemy "zdjąć" z rdzeni graficznych i wyprowadzić z obudowy bez odgłosu startującego odrzutowca. I tu mamy kolejne zaskoczenie. Miernik mocy podłączony do systemu testowego (Athlon 64@2.4GHz, 1MB RAM, 1xHDD) pokazał przy obciążeniu około 245W. Niestety nie mogę tej wartości odnieść bezpośrednio do poprzednio mierzonych kart z uwagi na inny zasilacz (Topower 450W), ale nawet uwzględniając różnicę efektywności przy tym obciążeniu uzyskałem wartość niewiele wyższą od testowanego wcześniej najmocniejszego Radeona. Już sam rdzeń G71 przyjemnie zaskakuje zmniejszeniem poboru mocy w stosunku do poprzednika, a dodatkowe ograniczenie taktowania do 500/600MHz (rdzeń/pamięć) i być może zmniejszenie napięć zasilających poszczególne moduły umożliwiły znaczącą redukcję "spożycia" prądu. Całkiem przyzwoity rezultat biorąc pod uwagę fakt, że wciąż jest to technologia SLI i dwa rdzenie z najwyższej półki cenowej.
Podsumowując kwestię właściwości użytkowych jestem skłonny do stwierdzenia, że dzięki dobrej integracji odpowiednio dobranych kart ten aspekt działania rozwiązań SLI może przestać być postrzegany jako wada. Inżynierowie nVidia przygotowali konstrukcję, której instalacja i działanie w zasadzie niewiele różni się od klasycznych kart graficznych opartych na pojedynczym GPU.
Zintegrowana konstrukcja karty SLI zapewnia brak wymogu płyty z dwoma gniazdami PCI-Express. Również z oczywistych względów odpada problem doboru modeli kart czy zgodności firmware. Otwarte pozostaje pytanie czy karta jest w stanie poprawnie współpracować z dowolną płytą główną? Okazuje się, że możliwa jest niekompatybilność wbudowanego przełącznika rozdzielającego sygnały złącza na dwa układy graficzne z biosem płyty głównej. Na stronie nVidia znaleźć można listę zgodnych płyt z GF7950GX2. W związku z tym, że obejmuje ona modele oparte na chipsetach różnych producentów to wnioskować należy, że nie stanowi to ograniczenia sprzętowego i nie jest blokowane przez nVidia na poziomie sterowników. Po testach mogę uzupełnić listę zgodnego sprzętu o chipset ULi M1695 i płytę Asrock 939Dual-SATA2 (modyfikowany bios OCWBeta1). Niezły mezalians. Jak widać topowa karta nVidia wcale nie musi być osadzona na równie klasowej płycie.
|