Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | W świetle i w cieniach: test Fujifilm S20Pro
    

 

W świetle i w cieniach: test Fujifilm S20Pro


 Autor: NimnuL | Data: 18/08/05

Zestaw zawiera...

Do testów przybył nie pełen zestaw akcesoriów jakie standardowo otrzymamy przy kupnie S20Pro. Fotografia zbiorcza pokaże niewielką jego część, od pudełka począwszy:


(kliknij, aby powiększyć)

...a na pozostałych klockach skończywszy.


(kliknij, aby powiększyć)

Standardowe wyposażenie obejmuje mianowicie: 16MB kartę pamięci xD, 4x ogniwa AA, pasek na szyję oraz elementy potrzebne do jego zamocowania, osłonka na obiektyw wraz z klipsem na pasek, przewody USB, Firewire oraz AV, a także instrukcję obsługi oraz krążek CD z oprogramowaniem.

Wyposażenie jest więc stosunkowo obszerne, choć w tej klasie aparatu brakuje mi ładowarki wraz z kompletem pojemnych akumulatorów. Co ciekawe instrukcja obsługi nie ma ponumerowanych stron, choć spis treści zawiera listę z ich numeracją. Uczepię się również karty pamięci o zbyt małej pojemności jak na aparat tej klasy.

Ale przejdźmy do konkretów.


(kliknij, aby powiększyć)

S20pro to kompakt z segmentu dSLR like, czyli wyglądem przypominający lustrzankę. I faktycznie, w odróżnieniu do wielu innych aparatów kompaktowych, ten wygląda jak prawdziwy aparat fotograficzny, a nie papierośnica z obiektywem. Efektem ubocznym (choć dla mnie i dla wielu innych to zaleta) są jednak wymiary eliminujące włożenie tego aparatu do torebki czy kieszeni.


(kliknij, aby powiększyć)

Zmiennoogniskowy, bardzo jasny obiektyw schować można w specjalnej tulejce (wyposażenie dodatkowe) dokręcanej do korpusu aparatu. Dzięki temu nie tylko ochronimy obiektyw przed środowiskiem zewnętrznym, ale zyskamy możliwość stosowania ogromnej gamy filtrów oraz soczewek i konwerterów dostępnych na rynku - wydatnie poprawi to możliwości S20pro.


(kliknij, aby powiększyć)

Ogniskową obiektywu sterujemy w dwojaki sposób: przyciskami na tylnej części korpusu lub pierścieniem przelotowym z przodu. Niestety ruchy pierścienia przekazywane są na silnik i to dopiero on porusza obiektywem. Bardzo szkoda, że nie zastosowano tutaj ręcznej zmiany "zoomu". Operacja ta zyskałaby znacznie na prędkości i precyzji. Pierścień przelotowy posłuży nam również do ręcznej nastawy ostrości, jeśli przełączymy aparat w stosowny tryb pracy.

Nad obiektywem znajdują się czujniki pasywne AF oraz lampa błyskowa typu "pop-up" uaktywniana przez fotografa przy pomocy przycisku z boku.


(kliknij, aby powiększyć)

Góra aparatu jest wyraźnie rozbudowana. Widać, że mamy do czynienia z zaawansowanym aparatem. Na gripie umieszczono tradycyjnie spust migawki. Warto jednak zwrócić uwagę, że wyposażono go w otwór na wężyk spustowy. Całe szczęście wężyk nie musi być elektroniczny i dedykowany, a więc i drogi. Taki mechaniczny model od starego Zenita w zupełności wystarczy (byleby był zgodny z ISO 6053: 1979). Rzecz rzadko spotykana, a przydatna, więc jej obecność tym bardziej cieszy. Wokół spustu umieszczono pierścień włączający aparat w tryb odtwarzania lub robienia zdjęć. Poniżej są przyciski odpowiedzialne za tryb pracy lampy błyskowej, zdjęcia seryjne oraz korekcję ekspozycji (lub ustawianie przysłony w trybie M). Dalej czekają dwa pokrętła. Jedno odpowiedzialne jest za tryb pracy, drugim zaś zmienimy przeróżne ustawienia aparatu.

Dodatkowo S20pro prócz wbudowanej lampy błyskowej wyposażono w sanki pod lampę zewnętrzną. Co prawda całość działa w prostym systemie TTL (żadnych zaawansowanych pomiarów światła nie uświadczymy), jednak już sama możliwość wpięcia taniej lampy błyskowej to duża zaleta. A we wprawnych rękach nawet najtańszym flashem można sporo dobrego zdziałać. Ale to jeszcze nie wszystko w tym temacie.


(kliknij, aby powiększyć)

Z przodu, obok obiektywu umieszczono złącze PC pod studyjną lampę błyskową. Wystarczy jedynie wybrać w menu odpowiednią opcję i gniazdo stanie się aktywne. Jednocześnie dezaktywuje się wbudowana lampa, ale do dyspozycji otrzymujemy aktywną gorącą stopkę wraz z w/w gniazdem jednocześnie.

Czas synchronizacji zewnętrznego flasha zarówno na sankach jak i na gnieździe studyjnym wynosi 1/1000s. Czasy krótsze mogą spowodować artefakty w obrazie.


(kliknij, aby powiększyć)

Na jednym z boków posiano cztery przyciski i przełącznik. Jeden służy do włączenia trybu makro, drugi przełącza działanie niektórych przycisków, trzeci odpowiedzialny jest za wyświetlenie informacji o zdjęciu, a czwarty siedzący wewnątrz przełącznika powoduje natychmiastowe wyostrzenie obrazu.


(kliknij, aby powiększyć)

Pod klapkami umieszczono gniazda zasilania sieciowego, transferu danych (USB i firewire) oraz wyjście A/V. Powyżej umieszczono głośniczek.


(kliknij, aby powiększyć)

Przeciwległy bok jest zdecydowanie uboższy. To jedynie grip (uchwyt) umożliwiający pewne trzymanie aparatu.


(kliknij, aby powiększyć)

W jego wnętrzu umieszczono komorę na karty pamięci.


(kliknij, aby powiększyć)

Pod spodem umiejscowiona jest komora na 4 ogniwa AA oraz metalowy gwint na statyw. Ogniwa zasilające umieszczone są w gripie, co zapewnia dobre wyważenie aparatu. Dodatkowo gwint statywu umiejscowiony jest na linii osi obiektywu.


(kliknij, aby powiększyć)

Tył korpusu S20pro to jak przystało na aparat cyfrowy wyświetlacz LCD, tutaj o rozmiarze 1,8''. Powyżej EVF (wizjer elektroniczny) o rozmiarze 0,44''.

Obok umieszczono przycisk przełączający widok z LCD na EVF i odwrotnie. Guzik "disp" powoduje zmianę wyświetlania na LCD.

(Zdjęcia ekranu LCD dzięki uprzejmości Steve's DigiCams)

Menu podręczne podzielone jest na 9 sekcji.

W nim ustawimy samowyzwalacz (2 lub 10s opóźnienia), balans bieli, tryb AF (wielopunktowy, centralny lub z wyborem pola), pomiar światła, ustawienie bracketingu ekspozycji (1/3; 2/3 lub 1EV); ostrość zdjęć, multiekspozycja (tylko w trybie M), FEL (kompensacja ekspozycji flasha), uaktywnienie zewnętrznej lampy błyskowej. Wszystko co ważne jest pod ręką.

Niestety ustawienie samowyzwalacza dezaktywuje się zaraz po wykonaniu zdjęcia, należy każdorazowo go włączać. Kompensacja ekspozycji dla flasha również jest niewystarczająca. Rozpiętość od 0,6 do +0,6EV to bardzo niewiele).

Dodatkowo przycisk "F" na tylnej ściance wywołuje inne menu, pozwalające dostosować jakość zdjęć, czułość matrycy oraz profil kolorystyki.

Strefę AF możemy wybrać samemu, spośród 49 dostępnych pól (7 kolumn i 7 wierszy).

Przestawienie pokrętła trybów na sceny powoduje wyświetlenie ekranu:

Uzyskujemy szybki i ciągły dostęp do scen tematycznych. Wystarczy jedynie pokręcić kołem wyboru.

Podczas odtwarzania zdjęć można wyświetlić szczegółowe informacje o fotografii, łącznie z histogramem. Zdjęcia można wyświetlić w 9 miniaturkach,

a każde z nich powiększyć ośmiokrotnie. Niestety proces powiększania i poruszania się po powiększonym już zdjęciu trwa bardzo długo, bo około 10s.

Główne menu aparatu oferuje możliwość ustawienia sposób wyświetlenie już zrobionego zdjęcia, wybór karty pamięci, oszczędność energii, formatowanie karty, dźwięki aparatu, uaktywnienie zapisu RAW, rozładowania akumulatorów, sposób komunikacji z komputerem oraz system obrazu na wyjściu A/V.

S20pro w dłoni.


(kliknij, aby powiększyć)

To tyle jeśli chodzi o ogólne informacje o aparacie, przejdźmy do sedna.







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: W świetle i w cieniach: test Fujifilm S20Pro
 
 » Dane techniczne
 » Zestaw zawiera...
 » Światło i cień ujarzmione?
 » Sesja rozpoczęta!
 » Pomiary
 » Ergonomia i wrażenia użytkowe
 » Podsumowując
 » Inne zdjęcia
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »