Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Czuły i gładki - Fujifilm FinePix F10
    

 

Czuły i gładki - Fujifilm FinePix F10


 Autor: NimnuL | Data: 21/06/05

Szkatułka z łakociami

Info: jeśli nie zaznaczono inaczej - zdjęcia akcesoriów wykonane są testowanym aparatem.

Niewielkich rozmiarów, kolorowy karton na swoich ściankach zawiera większość istotnych informacji technicznych o aparacie oraz listę zawartości opakowania.


(kliknij, aby powiększyć)

Z jego wnętrza wysypiemy sporo drobiazgów.


(kliknij, aby powiększyć)

Makulatura w postaci obszernej, 120. stronicowej instrukcji obsługi w języku polskim, kartę gwarancyjną oraz płytę CD z oprogramowaniem. W skład softu wchodzą FinePix Viewer ver. 5.0 oraz ImageMixer VCD2 LE.


(kliknij, aby powiększyć)

Przekopując karton, dalej znajdziemy także sporo przewodów: USB, AV, przewód zasilania wraz z zasilaczem oraz adapter przejściowy.


Zdjęcie wykonane innym aparatem (kliknij, aby powiększyć)

Sporych rozmiarów akumulator LiIon 1950mAh, 16MB karta pamięci oraz pasek na rękę kończą wyposażenie. Nasuwa się jednak pytanie. Dlaczego do 6Mpix aparatu dodawana jest archaiczna 16MB karta pamięci, jak z czasów 2Mpix cyfraków? Tutaj producent się nie popisał. Zdjęcie w najlepszej jakości i maksymalnej rozdzielczości zajmuje około 3MB, co pozwala zrobić szaloną sesję zdjęciową złożoną z 5 zdjęć. Jednak pasek, rzecz często traktowana po macoszemu, mile mnie zaskoczył. W zestawie z F10 otrzymamy gruby, solidny sznur (a nie nędzną sznurówkę, co ma zwykle miejsce u innych producentów) wraz ze specjalnym zaciskiem uniemożliwiającym ześlizgnięcie się paska z nadgarstka.


(kliknij, aby powiększyć)

Niby nic takiego, ale taka dbałość o szczegóły naprawdę cieszy.

Szkoda, że w komplecie nie znalazł się jeszcze futerał ochronny, jednak z drugiej strony patrząc na to, jakie pokrowce dodawane są czasem do aparatów, to może i lepiej, że tu go zabrakło. Najrozsądniej będzie, jak użytkownik sam wybierze dobry pokrowiec, który jest w stanie chronić skutecznie sprzęt.

Jako ciekawostkę podam, że do F10 dokupić można niemały asortyment dodatków. Zewnętrzna ładowarka akumulatorów, dodatkowe ogniwa zasilające, miękki pokrowiec, różnej maści czytniki kart i adaptery, to coś co dzisiaj już nie dziwi. Jednak jest coś ekstra. A mianowicie wodoszczelna obudowa WP-FX10.


(kliknij, aby powiększyć)

Osłona ta umożliwia pełną obsługę aparatu oraz fotografowanie na głębokości do 40m. Trzeba przyznać, że w tej klasie aparatu taki dodatek to niecodzienność. Rzadko zdarza się, by podobne puszki można było kupić dla znacznie bardziej zaawansowanych aparatów fotograficznych. Dodatek pomimo, że niszowy to jednak świadczy o dbałości firmy o klienta.

Dość jednak o drobiazgach, bo główne danie stygnie. FinePix F10 to aparat o bardzo spartańskim wyglądzie.


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

Niewielkie wyprofilowanie z prawej strony ma symulować uchwyt dla lepszego trzymania dłonią. Wybrzuszenie to jest jednak ciut za małe jak na mój gust.


(kliknij, aby powiększyć)

Poza tym z przodu umieszczono mikroskopijnych rozmiarów lampę błyskową, diodę samowyzwalacza oraz lampkę wspomagania AF.

Obiektyw schowany jest za kurtynkami, ale w końcu (!) nie za tandetnymi plastikowymi listkami, lecz za szczelnymi metalowymi półkolami. Wyglądają jak cążki do cygara. Sprawia to bardzo estetyczne wrażenie, a w dodatku obiektyw jest dość solidnie chroniony.


(kliknij, aby powiększyć)

Na górze znajdziemy pokrętło, którym wybierzemy tryb pracy, a w jego centrum znajduje się spust migawki. Tuż obok umieszczono przycisk włączający i wyłączający aparat. To wszystko może wydawać się niewiele, ale jak już wspomniałem, jest to bardzo prosty aparat.


(kliknij, aby powiększyć)

Na bocznych ściankach jest jeszcze skromniej. Jedna zawiera "ucho" do zawiązania paska na rękę, druga natomiast gniazdo adaptera chronione gumową zaślepką.


(kliknij, aby powiększyć)

Adapter przejściowy zawiera trzy gniazda, dzięki którym podłączymy aparat do zasilania, komputera bądź TV.


(kliknij, aby powiększyć)

W podstawę aparatu wmontowano głośniczek, gwint do statywu (ułożony wzdłuż osi obiektywu) oraz komorę baterii i karty pamięci. Nic więcej powiedzieć się nie da, za to tył aparatu...


(kliknij, aby powiększyć)

...przede wszystkim zajmowany jest przez ekran 2,5'' LCD. Warto zwrócić uwagę, na brak wizjera optycznego - pierwszy raz się z tym spotkałem. Jednak wizjer tunelowy montowany w nowoczesnych aparatach cyfrowych to "narząd" szczątkowy, jak męskie sutki. Czas najwyższy było z niego zrezygnować. Mikroskopijna dziurka uchodząca za wizjer, rzadko pokrywająca więcej niż 80% kadru stała się elementem zbędnym w aparatach tej klasy. Faktycznie, bywają sytuacje (choćby panoramowanie), kiedy to nawet tak prymitywny wizjer jak tunelowy przydawał się, jednak w dobie coraz to mniejszych opóźnień obrazu na LCD, po prostu wygodniej i lepiej kadruje się na ekranie. Tak więc rezygnacja z wizjera to posunięcie jak najbardziej słuszne.

Obok LCD umieszczono kilkanaście przycisków. Te na górze odpowiadają za zmianę ogniskowej. Przycisk F natomiast odpowiada za wyświetlanie menu...


(kliknij, aby powiększyć)

...w którym to ustawimy rozmiar zdjęcia, czułość matrycy w zakresie 80-1600 dla ISO oraz trzy profile koloru: standardowy, nasycony z podniesionym kontrastem oraz czarno-biały.

Tuż obok znajduje się przycisk przełączający aparat w tryb odtwarzania.


(kliknij, aby powiększyć)

Tutaj zdjęcia można wyświetlić pojedynczo lub w dziewięciu miniaturach, a także wyświetlać zdjęcia według daty. Dodatkowo fotografie można powiększyć do 4,5x.


(kliknij, aby powiększyć)

Każde zdjęcie można dowolnie wykadrować i przyciąć już w aparacie, dzięki czemu zaoszczędzimy nieco miejsca na karcie pamięci. Istnieje też możliwość dogrania do każdego zdjęcia monofonicznej notatki głosowej o długości do 30s.


(kliknij, aby powiększyć)

Kółko znajdujące się niżej to nic innego jak pięciokierunkowy pad. Górna pozycja powoduje chwilowe rozjaśnienie LCD, dolna uaktywnia samowyzwalacz (z opóźnieniem 2 lub 10s), prawym włącza się tryb makro, lewym natomiast ustala się tryb pracy lampy. Zaś środkowy przycisk wywołuje główne menu.


(kliknij, aby powiększyć)

Dwie pierwsze strony menu pozwalają ustalić główne parametry pracy takie jak kompensacje ekspozycji (-2 do +2EV co 1/3), balans bieli, pomiar światła (matrycowy, centralnie ważony lub punktowy), tryb seryjny (ciągły do 40 zdjęć w serii, trzy pierwsze bądź ostatnie z serii), tryb AF (centralny, wielopunktowy bądź ciągły) oraz opcję tzw. szybkie fotografowanie. Po jej włączeniu aparat ostrzy w zakresie powyżej 1m, przez co przynajmniej w teorii, pozwala szybciej ustawiać ostrość.


(kliknij, aby powiększyć)

Główne menu podzielone jest na cztery strony. W jego opcjach pozmieniamy takie detale jak czas podglądu zdjęcia, głośność dźwięków, jasność LCD, zoom cyfrowy, lampkę wspomagania AF, długie czasy naświetlania, oszczędność energii, fomatowanie karty, czas systemowy, język menu czy tryb USB (transfer danych do komputera lub drukarki).

Pod wspomnianymi wcześniej przyciskami znajduje się ostatni guziczek odpowiedzialny za sposób wyświetlania informacji na LCD:


(kliknij, aby powiększyć)

normalny ze znacznikami lub bez...


(kliknij, aby powiększyć)

...oraz z liniami podziału (złoty podział), czy też ze słupkiem trzech ostatnio wykonanych zdjęć.

Szczególnie dwie ostatnie funkcje są przydatne. Pierwsza zdecydowanie ułatwia kadrowanie początkującym fotografom, druga natomiast ułatwia fotografowanie np. podobnych kompozycji sceny.







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Czuły i gładki - Fujifilm FinePix F10
 
 » Bezduszne liczby
 » Szkatułka z łakociami
 » Rewolucja bez szumu?
 » Okiem aparatu
 » Pomiary
 » Wrażenia użytkowe
 » Pozostałe zdjęcia
 » Podsumowując
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »