Witam w kolejnym teście aparatu cyfrowego. Tym razem na blat testowy trafił najnowszy model cyfrowej małpki firmy Fujifilm. Model F10, bo o nim mowa, to najnowszy model z serii FinePix. Jest to na pozór bardzo prosty aparat kompaktowy przeznaczony dla nowicjuszy i amatorów. Aparat typu "point and click" teoretycznie nie jest czymś, co sprawia drżenie serc niewieścich, jednak F10 pod swoją skromną szatą kryje coś wyjątkowego. Najnowsza technologia matrycy Super CCD HR 5. generacji oferuje coś, czego dotąd w aparatach kompaktowych nie było. Zapraszam.
Bezduszne liczby
Tradycyjnie rozpocznę od prezentacji naszego gościa od jego technicznej strony.
* Odległość mierzona od czołowej soczewki obiektywu. Wartości w nawiasach są wynikami moich pomiarów
** Czas ekspozycji we wszystkich trybach prócz zdjęć nocnych wynosi 1/4-1/2000s. Dla zdjęć nocnych od 1/4 do 3s, a tryb długich czasów naświetlania umożliwia czas ekspozycji od 3s do 15s.
*** Zasięg mikroskopijnego flasha na poziomie 6,5m zdaje się być rewelacyjny, jednak jest to wartość przypuszczalnie dla ISO 1600. Przy ISO 100 zasięg flasha spada do około 4m w trybie normalnym i do niecałych 2m w trybie tele co i tak jest niezłym wynikiem, szczególnie w trybie wide.