Tuning dźwięku w notebooku - X-Fi Xtreme Audio Autor: NimnuL | Data: 25/07/07
| Komputer stacjonarny otoczony pięcioma, bądź więcej głośnikami to powszechny widok, zwłaszcza wtedy, gdy maszyna służy do rozrywki. Notebook pod względem możliwości akustycznych jest nieporównywalnie uboższy. Wbudowane głośniki to dramat dla ucha, a karta dźwiękowa zwykle umożliwia podłączenie jedynie słuchawek lub głośników stereo. Na szczęście możliwości w tym zakresie można znacząco poszerzyć. W niniejszej recenzji przyjrzymy się najnowszemu produktowi marki Creative, karcie dźwiękowej stworzonej z myślą o muzyce oraz filmach. Mowa będzie o X-Fi Xtreme Audio Notebook podłączanej do gniazda ExpressCard. Zapraszam. |
|
Wygląd
Tradycyjnie omówienie sprzętu rozpocznę od strony wizualnej.
(kliknij, aby powiększyć)
We wnętrzu kolorowego pudełka znajdziemy podstawowe wyposażenie, w skład którego wchodzi futerał, słuchawki, instrukcja obsługi oraz płyta z oprogramowaniem.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Białe słuchawki to prosty model douszny ze zintegrowanym mikrofonem oraz klipsem, dzięki któremu przypniemy przewód do ubrania.
(kliknij, aby powiększyć)
Czarny futerał został uszyty ze sztucznej skóry wyściełanej grubym i miękkim materiałem. W jego wnętrzu karta dźwiękowa będzie dobrze chroniona podczas podróży.
Pozornie wyposażenie standardowe wygląda bogato. Jak się jednak za chwilę okaże, czegoś tu brakuje. Czegoś bardzo ważnego.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Creative Sound Blaster X-Fi Xtreme Audio Notebook - bo tak brzmi pełna nazwa handlowa tego produktu - to klasycznie wyglądająca karta przeznaczona do komunikacji za pośrednictwem portu ExpressCard/54. Jej wymiary to 10x5,4x0,5-1cm , a waga wynosi około 35g. Na wystającej z notebooka części znajdziemy niebieską diodę oraz trzy gniazda. Jedno to wyście stereo oraz S/PDIF (z wyjściem dźwięku wielokanałowego), natomiast drugie jest wejściem analogowym oraz optycznym. Po środku umieszczone jest szerokie gniazdo służące do podłączenia dodatkowego modułu rozszerzającego analogowe wyjścia audio. Jak on wygląda?
(kliknij, aby powiększyć)
Zapakowano go w przeźroczysty blister, wewnątrz którego znajdziemy jedynie instrukcję obsługi.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Moduł w kolorze srebrnym został wykonany z twardego tworzywa sztucznego. Stoi na czterech gumowych nóżkach, jest jednak bardzo lekki, więc mimo wszystko nie trudno go przesuwać. Z kartą dźwiękową łączy go sztywny i gruby przewód o długości 45cm. Działanie modułu sygnalizowane jest diodą umieszczoną na górze. Na jednej ze ścianek znajdują się cztery kolorowe gniazda umożliwiające podłączenie głośników w systemie 7.1.
Według mnie długość przewodu jest tu jednak niewystarczająca, a jego mała elastyczność stanowczo utrudnia wygodne manipulowanie modułem. Przewód na tyle długi by sięgał np. z biurka do podłogi byłby praktyczniejszy. Dzięki temu na blacie byłby jeden przewód, a nie plątanina czterech.
I właśnie tego elementu rozszerzającego wyjścia analogowe brakuje w wyposażeniu standardowym. Dlaczego tak się stało? Prawdopodobnie producentowi chodziło o obniżenie ceny samej karty. Choć biorąc od uwagę stopień skomplikowania modułu, obniżka była symboliczna, aczkolwiek bardzo kłopotliwa. Otóż jak dotąd w żadnym z polskich sklepów nie znalazłem tego dodatku. O ile dla posiadaczy zestawów głośnikowych umożliwiających podłączenie ich za pośrednictwem przewodu optycznego nie stanowi to problemu, to już użytkownicy prostszych systemów rozłożą ręce. Trudno powiedzieć jaki będzie koszt tego modułu gdy już pojawi się w sprzedaży, znając jednak prawa rynku, można spodziewać się niemałej sumy. Zatem takie okrojenie wyposażenia zamiast ochronić nabywcę przed wydatkami, skutecznie zdrenuje jego kieszeń.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Karta dźwiękowa po podłączeniu wystaje poza obrys notebooka na około 2,7cm. Plastikowy element ma 2cm, a węższa część karty 0,7cm. Przez to wygląda jakby nie była wciśnięta do końca. Według mnie nie dość, że nie wygląda to dobrze to niektórym użytkownikom może to dodatkowo przeszkadzać.
|