Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Recenzja obudowy SilverStone Kublai KL07
    

 

Recenzja obudowy SilverStone Kublai KL07


 Autor: Ulan | Data: 27/01/17

Recenzja obudowy SilverStone Kublai KL07Tempora mutantur et nos mutamur in illis - czasy się zmieniają, a my zmieniamy się wraz z nimi i zmieniają się również obudowy komputerowe. Dziś postaram się zrecenzować obudowę znanej i uznanej firmy SilverStone z serii Kublai (należąca do kategorii Performance Tower na stronie producenta) o oznaczeniu KL07. Każdy zaawansowany użytkownik pecetów wie ile oznacza w komputerze dobra obudowa, jak ważna jest kwestia ergonomii, ilości miejsca, możliwości instalacji sprzętu i ewentualnej łatwości późniejszej rozbudowy. Dobry projekt pozwala cieszyć się z majstrowania przy niej, zły potrafi doprowadzić do szewskiej pasji. A jaką obudową jest nowe dziecko firmy SilverStone? Postaram się to ocenić w niniejszej recenzji.

Wygląd zewnętrzny

Zacznijmy od wyglądu zewnętrznego. Obudowa jest rzecz można klasycznie prosta, bez żadnych fajerwerków w stylu świecące logo, okna, jakieś dziwne ozdobniki itp., czyli wynalazki których osobiście nie jestem fanem. Ta obudowa w swojej prostocie jest w mojej ocenie po prostu bardzo ładna. Najważniejszą jej cechą jest brak zewnętrznych zatok 5.25 i 3.5 cala, dodatkowo z przodu nie posiada żadnych drzwiczek kryjących te zatoki. Przedni panel zdejmuje się tylko w jednym celu - żeby dotrzeć do siatkowych filtrów w celu ich wyczyszczenia. Jedynymi elementami z przodu są dwa przyciski (power i reset, które notabene są dość słabo widoczne, trzeba się dobrze przyjrzeć żeby je zobaczyć) oraz dwie niebieskie diody (jedna oznaczająca włączony komputer a druga pokazująca aktywność dysku twardego). Te niebieskie diody są na szczęście dość dyskretne, w ciemnym pokoju nie powodują rozjaśnienia bijącą od nich łuną (co jest dość nagminne w sprzętach komputerowych z niebieskimi ledami, sam nieraz zaklejałem takie niesforne diody taśmą klejącą).

Po zdjęciu przedniego panelu mamy jak pisałem wyżej dostęp do filtra siatkowego, za którym mieści się miejsce na 3 wiatraki (120 lub 140 mm). Producent standardowo dodaje 2 wentylatory 140 mm, trzecie miejsce jest puste. Można samemu uzupełnić je dowolnym 14 lub 12 centymetrowym. Wtyczki są 3 pinowe i można je podłączyć do zasilania na płycie głównej (co jest o tyle ważne, że producent nie pomyślał o żadnych regulatorach obrotów tychże wentylatorów, ale podłączając je do płyty głównej można te obroty regulować z poziomu biosu lub systemu, co moim zdaniem jest do zaakceptowania. I to już wszystkie atrakcje, które czekają na przodzie obudowy.

Na górze obudowy są umieszczone 2 gniazda wyjść audio (wyjście słuchawkowe i mikrofonowe) oraz 3 gniazda usb. I tu zaczyna się kolejna ciekawostka związana z tą obudową, mianowicie 2 gniazda to zwykle gniazda usb 3.0 jakich pełno na wszelkiego maści obudowach komputerowych, za to 3 gniazdo to typu C, czyli dość nowy wynalazek w świecie komputerów, ale co ciekawe jest to gniazdo usb 3.0 a nie 3.1 jak by się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. A dlaczego 3.0? To już rzecz z wnętrza obudowy po drugiej stronie jest złącze usb do podłączana na płycie głównej, zresztą po sprawdzeniu kilku najdroższych płyt głównych różnych producentów żaden jeszcze nie pokazał modelu z wewnętrznym gniazdem na płycie usb 3.1, jedyne to przejściówki z sata express. Dodatkowe gniazdo typu C umożliwia podłączenie peryferiów z takim złączem, które już pojawiają się na rynku, więc tutaj plus dla Silverstone za nowinkę techniczną.

Prawdę powiedziawszy nie mam jakiegoś specjalnego przekonania do umieszczenia na górze obudowy gniazd audio i usb, osobiście uważam to za zły pomysł, bowiem łatwo zalać takie gniazda czy zabrudzić (osobiście wole takie gniazda widzieć z przodu obudowy), ale to kwestia gustów i uprzedzeń.

Boki obudowy są proste i nie posiadają żadnych zbędnych ozdobników i są przykręcane dwoma śrubami z główkami umożliwiającymi odkręcenie bez śrubokręta. A Wewnątrz są pokryte gąbką, która ma tłumić dźwięki z wnętrza obudowy. Jedynie nie wiem jak ta gąbka zachowa się z czasem, kiedy będzie poddawana temperaturze, czy z czasem nie będzie się kruszyć jak to gąbki maja w zwyczaju, ale na to niestety nie jestem odpowiedzieć to pokaże czas za parę lat.

Tył obudowy też nie wyróżnia się żadnymi specjalnymi właściwościami. Jedyna lekko irytującą mnie sprawą było mocowanie śledzi, wewnętrzne karty rozszerzeń nie muszą być przykręcane, bo na zewnątrz jest blaszka blokująca, ale jest ona przykręcona 4 śrubami, i o ile 2 śruby nie sprawiają problemu to dwie kolejne wymagają śrubokręta długiego, bo krótkim ciężko przy samej obudowie równo wkręcać czy odkręcać.


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)





Wnętrze i montaż

Teraz przejdźmy do wnętrza obudowy. Obudowa jest podzielona na dwie komory: górna przeznaczona na płytę główną i dolna na zasilacz i dyski twarde. Zacznijmy od dołu. Zasilacz montuje się na dole obudowy o oddzielnej przeznaczonej dla niego komorze. Instalacja zasilacza jest łatwa i bezproblemowa. Pod miejscem na zasilacz jest umocowany filtr siatkowy, wiec zasilacz należy montować wentylatorem do dołu.

Obok miejsca na zasilacz jest miejsce na zamontowanie 3 dysków 3.5 cala w sankach wysuwanych z obudowy. Dodatkowe 3 dyski 2,5 cala można zamontować na górnej płycie obudowy w specjalnych odchylanych dla łatwiejszej instalacji uchwytach i są one montowane bezśrubkowo, bardzo wygodne i komfortowe rozwiązanie. Co ważne, żeby dostać się do zasilacza i wszystkich dysków trzeba odkręcić tylną pokrywę. To niestety nie zawsze jest wygodne (u mnie np. komputer stoi na specjalnej półce dosunięty tą właśnie tylną ścianką do biurka, dostęp jest do niej jest bardzo utrudniony, ale to praktycznie cecha większości współczesnych obudów z wyższej póki – w moim na co dzień używanym Antecu P280 jest podobny problem, że dostęp do złącz dysków jest tylko po otwarciu tej tylnej pokrywy. W obudowach starego typu można było odkręcić tylko jedną pokrywę i miało się dostęp praktycznie do całego wnętrza komputera.

No właśnie dla niektórych osób (w tym mnie) ilość miejsc na dyski jest niewystarczająca - 3 dyski 3.5 cala i 3 dyski 2.5 cala może być mało komfortowe. W swoim Antecu mam 5 dysków 3.5 cala i jeden systemowy dysk ssd 2,5 cala. A co ważne ta obudowa nie ma ani jednego miejsca na napędy 5.25 cala, co może być dla niektórych osób całkowicie dyskredytującym elementem, bowiem nie da się podłączyć wewnętrznego napędu optycznego, który mimo wszystko powoli odchodzi do przeszłości. Nie da się również zainstalować zewnętrznych rozbudowanych paneli kart dźwiękowych, zaawansowanego sterowania wiatrakami z czytnikami kart pamięci, czy choćby dołączanego do modelu Asrock z170 extreme4+ panelu do zatoki 5.25 cala (dodającymi z przodu obudowy gniazda usb 3.1 A i C). W tej obudowie trzeba z tego niestety zrezygnować. W montowanym zestawie użyłem zasilacz Silverstone Strider Essential 500 W ST50F-ES230, który idealnie pasował z długością kabli do tej obudowy (co w sumie nie powinno dziwić skoro oba produkty pochodzą od tego samego producenta).

W górnej komorze jest miejsce do zamontowanie standardowej płyty głównej ATX i Micro-ATX. Miejsca tam sporo nie ma ciasnoty, jest łatwy dostęp do płyty i co ważne wejdą tam nawet bardzo długie karty graficzne (a jak wiadomo współczesne topowe karty graficzne potrafią być naprawdę długie.

Do wnętrza obudowy trafiły następujące podzespoły:
  • Procesor: Intel iCore7 6700
  • Płyta główna: Asrock Z170 Extreme4
  • Pamięć: 2x8 GB
  • Dyski: SSD 256 GB i WD 2,5 cala 750 GB
  • Karta graficzna nvidia 1060 6 GB
  • Zasilacz: Silverstone Strider Essential 500 W ST50F-ES230
  • System chłodzenia: Noctua NH-15DS

Przy montażu płyty głównej był tylko jeden zgrzyt przy wkręcaniu kołków dystansowych. W większości obudów można je dokręcić ręką, tu niestety było to niemożliwe, bo najprawdopodobniej najpierw zostały wywiercone otwory pod śruby a potem obudowa była malowana, co powodowało dość trudne wkręcanie tych kołków. Producent chyba był tego świadom bo dołączył do zestawu specjalna nakładkę, którą nakłada się na kołek dystansowy a z drugiej strony jest miejsce pod zwykły śrubokręt krzyżakowy.

Ponadto podczas montażu płyty wyszła jeszcze jedna wada, mianowicie kabel od panelu audio na górnej ściance obudowy był za krótki i prowadząc go z tyłu obudowy nie sięgał gniazda hd audio na płycie Asrock z170 extrem4. Jedynym wyjściem było puszczenie go przez środek komory górnej, co nie było ani estetyczne ani dobre dla poprawy wentylacji.

SilverStone pomyślał za to o organizacji kabli wewnątrz obudowy, bardzo dobrym pomysłem są zamontowane 2 opaski z rzepami. Często problemem tego typu obudów (z prowadzeniem kabli z tyłu obudowy) jest mała ilość miejsca między płytą montażową a tylną pokrywą. W obudowie Kubalai KL07 jest całkiem sporo przestrzeń, aczkolwiek lekkie zamieszanie jest po zainstalowaniu dysków 2.5 cala, bowiem w okolicach podłączenia złącz sata i zasilania dysków kable się krzyżują i trzeba trochę się narobić żeby je ułożyć płasko, aby móc swobodnie zamknąć obudowę. Przepusty na kable w płycie montażowej są w standardowych miejscach i da się poprowadzić sensownie kable żeby wyglądało to schludnie od przodu.

W dzisiejszych czasach wielu użytkowników instaluje niestandardowe systemy chłodzenia. Producent podaje, że do tej obudowy można zamontować chłodzenie maksymalnej wysokości 163 mm (a kiedy wytniemy gąbkę wytłumiającą to 172 mm). W montowanym komputerze zainstalowałem dość duży zestaw chłodzący Noctua NH-15DS o wysokości 160 mm więc bez problemów zmieścił się w obudowie. Jedynie był lekki problem z podłączeniem zasilania procesora wtyczką 8 pianową, bowiem było mało miejsca na rękę miedzy radiatorem a ścianą obudowy, dostęp do niej jest przy tym chłodzeniu dość utrudniony. Za to nie ma najmniejszych problemów z dostępem do reszty złącz na płycie głównej, w tym gniazd sata umieszczonych bokiem do płyty głównej (w mojej obudowie Antec P280 jest z tym spory problem, bo trzeba wtykać wtyczki sata na ślepo, jest tam bardzo mało miejsca). Tu powiem tylko czysto teoretycznie, bo tego nie testowałem - nie ma problemów z zainstalowaniem wewnątrz obudowy chłodnicy sytemu wodnego chłodzenia. Jest sporo miejsca na to, ale brak przepustów w obudowie żeby wyprowadzić do zewnętrznej chłodnicy.

Jak pisałem wyżej z przodu obudowy jest miejsce na zainstalowanie 3 wentylatorów 140 mm (lub 120), producent dołącza dwa wentylatory, ponadto jeszcze jeden z tyłu obudowy na wysokości procesora. Dodatkowo jest jeszcze miejsce na instalacje 2 wentylatorów na górze obudowy o wielkości 120 lub 140 mm, które są zakryte (z góry ich nie widać).


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)





Podsumowanie

W sumie obudowa firmy SilverStone sprawia solidne wrażenie. Jakość użytych materiałów jest na wysokim poziomie, jest dobrze spasowana, nie ma żadnych miejsc gdzie można sobie przy montażu skaleczyć rękę. W sumie konstrukcja jest dobrze przemyślana (no może z wyjątkiem nieszczęsnego za krótkiego kabla audio do panelu przedniego). Jest to obudowa, którą można by nazwać legacy free czyli zrywającą z przeszłością (brak zatok 5.25 cala), dla jednych nie będzie to problemem, dla innych może być nie do zaakceptowania - kwestia gustów i priorytetów.

Osobiście lubię obudowy proste w wyglądzie pozbawione jakiś dziwnych wodotrysków, migających światełkami niczym bożonarodzeniowa choinka, w jakiś dziwnych kształtach i kolorach. Ta obudowa jest klasycznie czarna i prosta, a jednocześnie elegancka. Jednym się ona spodoba dla innych będzie bezwartościowa przez swoje ograniczenia (brak zewnętrznych zatok na napędy).

Na koniec warto powiedzieć, że po złożeniu gotowego komputera w tej obudowie okazał się on wyjątkowo cichy (cichszy od mojego prywatnego komputera opartego na obudowie Antec p280, który też do głośnych nie należy). Ciekawym dodatkiem wydaje się też złącze usb typu C, szkoda jedynie ze 3.0 a nie 3.1, ale z tym byłby problem o którym pisałem w artykule.

Obudowa SilverStone KL07 jest godna polecenia, z zastrzeżeniem że jej przyszły użytkownik zrezygnuje z korzystania z wewnętrznych napędów optycznych, zewnętrznych paneli sterowania, czy też czytników kart w zatokach 5.25 i 3.5 cala.




  Sprzęt do testów dostarczyły firmy:

SilverStone      SilverStone