RECENZJE | Recenzja głośnika Tronsmart BANG 60W IPX6 Bluetooth
Recenzja głośnika Tronsmart BANG 60W IPX6 Bluetooth
Autor: Adam | Data: 02/06/22
Tronsmart to producent znany z produkcji sprzętów z kategorii audio, do których zaliczają się różnej maści głośniki i słuchawki. Tym razem sprawdzimy możliwości nowości tej marki, mianowicie modelu Tronsmart Bang dostarczonego przez sklep geekbuying.pl, który wyceniony został na 469zł (mamy też kupon na zniżkę!). Banga wyróżnia mocniejsze brzmienie i większa kategoria wagowa, celowany jest jako głośnik imprezowy, z który sprawdzi się zarówno w pomieszczeniu zamkniętym jak i w plenerze. Zapraszam do recenzji.
Wstęp i specyfikacja
Z marką Tronsmart mieliśmy już do czynienia na naszych łamach choćby przy okazji recenzji modelu Studio 30W. Wówczas był to typowy przenośny głośnik Bluetooth o relatywnie niewielkich rozmiarach. Teraz będziemy mieć styczność z kategoria ciężką (3kg+), choć nie super ciężką (5kg+) jak było w przypadku modelu JBL Boombox. Firma wydaje się robić sprzęty w dobrej proporcji ceny do jakości, zobaczymy jak będzie w przypadku Banga, choć już sama jego nazwa zobowiązuje do bycie mocnym.
Na początek wyposażenie, czyli co otrzymujemy w paczce. W eleganckim kartonie z Tronsmart Bang znajdziemy oprócz samego głośnika, także kabel USB-C do jego ładowania, instrukcje obsługi, przewód audio AUX z dwoma końcówkami jack 3.5mm oraz ulotkę gwarancyjną z adresem do rejestracji, która umożliwia m.in. wydłużenie gwarancji głośnika o 6 miesięcy.
(kliknij, aby powiększyć)
Trzeba przyznać, że w zamkniętej obudowie producent upchał całkiem pokaźną ilość komponentów audio. Urządzenie składa się z podwójnych głośników wysokotonowych (2x tweeter), podwójnych głośników niskotonowych (2x woofer) i podwójnych radiatorów pasywnych o łącznej mocy 60W zamkniętych w solidnej, wykonanej z tworzywa sztucznego obudowie o wymiarach 361mm x 150.3mm x 183.4mm. Waga głośnika to 3.08kg. Producent oznaczył urządzenie jako zgodne ze standardem IPX6 (całkowite zabezpieczenie przed strumieniem wody płynącej z różnych kierunków).
Za transmisje audio poprzez Bluetooth odpowiada kodek SBC (Subband Coding), który jest standardowym kodekiem Bluetooth spotykanym we wszystkich urządzeniach wspierających bezprzewodową transmisję audio. Generowany przez to urządzenie dźwięk mieści się w zakresie od 20Hz do 20kHz. Za komunikację z otoczeniem odpowiada interfejs Bluetooth w wersji 5.0, który może się łączyć z urządzeniami odległymi o maksymalnie 18 metrów, pracując przy tym w jednym z czterech trybów: A2DP, AVRCP, HSP i HFP. Oprócz tego, tak samo jak model Studio, dźwięk możemy też odtwarzać za pośrednictwem wbudowanego złącza AUX lub bezpośrednio z karty pamięci microSD, którą wetkniemy w dedykowany slot. Można też nagrać pliki w formatach WAV/FLAC/APE/MP3 na pendrive i włożyć w port USB z tyłu głośnika. Do nawigacji pomiędzy utworami służą przyciski głośności '-' i '+', trzeba je po prostu dłużej przytrzymać.
Za zasilanie tego imprezowego klocka odpowiada bateria o pojemności 10800mAh, która zdaniem producenta pozwala na maksymalnie 15h odsłuchu (przy maksymalnie 50% głośności i z wyłączonym podświetlaniem LED). Jeśli będzie podświetlenie cały czas włączone, to czas pracy spada do 8 godzin (także przy maksymalnie 50% głośności). Z kolei granie na maksymalnej głośności z LED-on przekłada się na 4h pracy głośnika. To dane producenta, sprawdzimy jak to wygląda w praktyce. Ładowarki nie ma w zestawie, ale jest przewód USB-C. Plus dla producenta, że mamy port USB-C, a nie micro-USB. Dodatkowo sprzęt może pełnić funkcje powerbanka, gdyż mamy wyjście USB 5V/1A do ładowania urządzeń typu smartfony czy tablety. Jeśli głośnik nie jest używany przez 15 minut wówczas zostanie automatycznie wyłączony.
Obudowa i design
Pod względem designu najnowsze dzieło Tronsmarta bardzo mocno przypomina konkurencyjne głośniki od firmy JBL z serii Boombox. Producent postawił tu na dobrej jakości materiały, wodoodporną obudowę (IPX6) wyposażoną w wygodną rączkę, wykończoną matowym plastikiem, który dobrze eliminuje efekt palcowania. Dzięki niej możemy dość łatwo przenosić tego 3kg klocka z miejsca na miejsce. Na rączce producent dodał swój solidny logotyp w błyszczącej wersji. Z kolei na płaskim spodzie mamy dwie duże gumopodobne nogi, dzięki czemu głośnik stoi stabilnie na powierzchni. Nie ma efektu gibania się, jak w droższym modelu JBL Boombox.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Z przodu oprócz maskownicy zakrywającej membrany znajdziemy gustownie wkomponowane logo Tronsmarta oraz podświetlenie LED w postaci listwy zaokrąglonej po dwóch stronach. Dodatkowo podświetlane są lewe i prawe bass-refleksy. Oświetlenie można personalizować, o czym będzie w dalszej części artkułu. Firmowe logotypy są jeszcze ładnie umiejscowione na bocznych głośnikach.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Wszystkie przyciski sterujące trafiły na górę urządzenia. Niestety na tym polu producent nie ustrzegł się drobnej wady. Same przyciski nie są podświetlane i po ciemku może być ciężko znaleźć ten właściwy. Na ratunek może przyjść ich wyczucie palcem, gdyż są gumowe i każdy ma inne oznaczenie dobrze wyczuwalne pod palcem (typu - + czy literka M). Na szczęście są dyskretne diody statusu przy kilku przyciskach (przy włączniku, stan naładowania baterii oraz TuneConn i SoundPulse EQ), które ułatwiają nieco korzystanie z panelu.
(kliknij, aby powiększyć)
Spójrzmy teraz jakie przyciski dostarczył producent. Mamy tam patrząc od lewej czterostopniowe białe oznaczenie poziomu naładowania akumulatora, przycisk TuneConn(żółta dioda jak aktywny), przycisk 'M' do aktywacji asystenta głosowego i zmieniania trybu pracy głośnika, przycisk '-' do ściszania, przycisk play/pauza (oraz funkcje do telefonu), przycisk '+' do zgłośnienia, dedykowany przycisk SoundPulse (podbicie dźwięku przez EQ) oraz włącznik/wyłącznik. Nie zabrakło funkcjonalności 'następny/poprzedni utwór' - do tego wykorzystujemy przyciski głośności (trzeba je dłużej przytrzymać).
Z tyłu głośnika zastosowano tę samą przyjemną w dotyku siateczkę co na froncie i wkomponowano w nią interfejsy w postaci USB-C, 5V1A wyjście USB (jako pamięć USB lub do ładowania urządzeń), AUX, reset i czytnika kart pamięci. Złącze te przykrywa solidna gumowa zaślepka, dzięki czemu chroni przed dostaniem się do nich wody.
Podsumowując wykonanie głośnika nie budzi ono zastrzeżeń, jest stworzone z dobrej jakości materiałów i sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z dobrej jakości, solidnym sprzętem. Jest dość ekstrawaganckie, zwłaszcza poprzez dodatkowe podświetlenie, ale nie przesadzono z udziwnianiem. Jedynie te podświetlenie przycisków usprawniło by pracę w ciemności, zwłaszcza że producent kieruje głośnik do wykorzystania na imprezach, a tam jest z reguły trochę ciemno.
Na koniec tego rozdziału kilka zdjęć i video z prezentacji podświetlania.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Dodatkowe funkcje i aplikacja
Patrząc na specyfikację urządzenia i wygląd obudowy nie trudno odgadnąć, że model Bang powstał z myślą o odsłuchu muzyki w tonach dość niskich i przy większej głośności. W tym także producent nie ogranicza się do używania głośnika w domu, lecz także w plenerze. Wodoodporność na poziomie IPX6 nie spowoduje, że będziemy nurkować z głośnikiem, ale już w deszczu powinien sobie poradzić. Z funkcji dodatkowych warto wspomnieć o dedykowanym przycisku do wywoływania asystenta głosowego (przycisk 'M'), z którym skomunikujemy się poprzez wbudowany mikrofon oraz specjalnego przycisku SoundPulse EQ, który zwiększa dynamikę odsłuchu, przez co dźwięk jest jeszcze mocniejszy.
Fajną sprawą jest technologia TuneConn. Jej zadaniem jest łączenie ze sobą kilku głośników w jeden spójny system audio. Docelowo można w ten sposób połączyć nawet 100 takich urządzeń, co przyda się przede wszystkim w warunkach domowych, gdzie rozchodzenie się dźwięku blokują takie elementy jak ściany czy drzwi. Aby połączy dodatkowy głośnik, należy wpierw sparować pierwszy głośnik ze smartfonem. Później włączyć drugi głośnik (on nie może być sparowany z innym urządzeniem) i następnie nacisnąć wpierw przycisk Brodcast Mode na pierwszym głośniku i następnie Brodcast Mode nacisnąć na drugim głośniku. Odpowiedni sygnał dźwiękowy będzie sygnalizował połączenie. Wówczas wyłączenie pierwszego głośnika wyłączy też drugi. Po kolejnym włączeniu musimy ponownie sparować drugi głośnik jeśli chcemy korzystać z dwóch na raz. Głośność sterowana jest jednocześnie dla wszystkich głośników sparowanych, nie ma możliwość indywidualnej zmiany głośności. Co ciekawe można łączyć różne modele, nam się udało połączyć Banga ze Studio.
Tronsmart Bang wspierany jest też przez własną aplikacji na smartfony (Android i iOS). Pozwala ona na kilka czynności:
- sprawdzenie statusu naładowania głośnika
- sprawdzenie i aktualizacje firmware głośnika, u nas od razu po odpaleniu pobrał najnowszą wersję 1.3.4, choć w informacji co nowego za sobą oferuje zabrakło
- przejrzenie instrukcji
- można zmienić tryb pracy - Bluetooth, AUX, karta microSD, dysk USB
- włączenie trybu Brodcast Master+ (TuneConn, kiedy łączymy dodatkowe głośniki Tronsmart)
- zarządzanie trybami oświetlenia LED, 7 kolorów standardowych, tryb pracy w rytm muzyki, tryb zmienny, tryb stały lub wyłączone oświetlenie
- zakładka equalizer zawiera predefiniowane ustawienia: Default, Deep Bass, 3D, Hi-Fi, Classical, Vocal, Rock, oraz SoundPulse
Warto dodać, że opatentowany system SoundPulse podbija niektóre dźwięki, a jego przeznaczeniem jest między innymi odtwarzanie muzyki w plenerze. Dźwięk jest wówczas głośniejszy i ma wzmocnione tony zarówno niskie jak i wysokie.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Jakość dźwięku i podsumowanie
Jeśli chodzi o repertuar w jakim Bang sprawdza się najlepiej, to muzyka popularna, zwłaszcza ta oferująca mocniejszy bas i energiczniejsze brzmienie. Fani klasyki raczej powinni skierować swoje tory na inne rozwiązania. Rockowe doznania są względnie akceptowalne, jednak nadal prym wiedzie popowy odsłuch. Dźwięk nie jest bardzo klarowny, czysty, ale do celów relaksacyjno-imprezowych jak najbardziej może spełnić swoje zadanie. Bas wyróżnia się w tym modelu inplus, zaś środek i wysokie tony są akceptowalne i nie wyróżniają się jakoś szczególnie w żadną stronę. Jest dobrze jak na kwotę jaką trzeba wyłożyć za ten sprzęt.
Nie ma tu klasycznego stereo, lecz dźwięk jest emitowany w wielu kierunkach, rozchodzi się w zależności od położenia głośnika. W domu dobrze jest go ustawić na podłodze, w kącie, wówczas podłoga i ściany dobrze rozniosą dźwięk w pomieszczeniu. Dźwięk w Bangu zależy w dużym stopniu od jego umiejscowienia, gdyż fala dźwiękowa roznosi się wokół głośnika i elementy pomieszczenia mogą zmieniać jej charakterystykę. Na pewno przy głośniejszym odsłuchu lepiej być kilka metrów od urządzenia, niż blisko niego, gdyż wówczas dźwięk może wydać nam się nieprzyjemny. Bang potrafi bez problemu salon liczący 22 m2 napędzić dynamicznym brzmieniem.
Przy głośności 50% jest czysto i dość głośno, przy 75% przekaz nadal jeszcze nie traci na jakości, a także na 100% głośnik daje rade i można dzięki temu zrobić w salonie imprezę przy pomocy już jednego Banga. Widać producent dobrze dobrał parametry pracy głośnika, że przy maksymalnym odsłuchu nie ma wyraźnych przesterów i zniekształcenia dźwięku.
Dodatkowo podświetlanie LED może urozmaicić potańcówkę czy stworzyć bardziej imprezowy klimat. Mamy kilka stałych podświetlanych kolorów lub tryb migający w rytm muzyki. Trzy rodzaje ledów robią robotę. A jeśli jest potrzeba, można je wyłączyć całkowicie. Dedykowana aplikacja od producenta dobrze wspiera tę funkcjonalność Banga.
Z uwagi na sporą moc (60W) Bang sprawdzi się na otwartej przestrzeni, nie bojąc się o pogodę. Oczywiście na zewnątrz dynamika będzie mniejsza niż w pomieszczeniu zamkniętym, ale spora głośność daje możliwość zrobienia całkiem hucznej imprezki. Także głośnik przypięty w pas może nadać się jako nagłośnienie w samochodzie, jeśli nie posiadamy dobrej jakości audio w aucie.
Jeśli chodzi o testy wytrzymałości baterii, to po połączeniu Bluetooth i około 50% głośności pracowały głośniki non stop 11 godzin. Kiedy ich bateria była już na wykończeniu z głośnika otrzymamy sygnał dźwiękowy. Czas ładowania do pełna wyniósł 3 godz. 30 minut, więc krócej o około godzinę niż podaje producent. Zależy to w dużej mierze od kabla i ładowarki jakie posiadamy.
Zasięg dźwięku jest bardzo dobry, kilkanaście metrów w mieszkaniu odległości między głośnikiem a smartfonem i nie gubił połączenia. Dopiero przy około 15 metrach przerwało (na drodze było kilka przeszkód, ścian, drzwi) zaczęło lekko gubić połączenie. W plenerze zasięg dochodzi do deklarowanych 18 metrów.
Głośnik obecnie (czerwiec 2022r) oferowany jest w promocyjnej cenie 469zł w sklepie geekbuying.pl. Dodatkowo mamy dla naszych Czytelników kupon obniżający cenę o dodatkowe 30zł : IGN2L1NB. Dodam, że koszt przesyłki kurierem wynosi 0zł.