RECENZJE | (Wideo) Recenzja Eskute Netuno 27.5'', rower MTB z silnikiem Bafanga
(Wideo) Recenzja Eskute Netuno 27.5'', rower MTB z silnikiem Bafanga
Autor: DYD | Data: 11/08/22
Pojezierze brodnickie, wideorecenzja, e-bike w akcji, MPK
Szerzej sam rower został omówiony i zaprezentowany, pora w końcu na testy w środowisku odpowiednim dla takiego roweru. A więc rower został przetestowany jeżdżąc 3 dni (łącznie około 150km) na pojezierzu brodnickim (Brodnicki Park Krajobrazowy), który cechuje całkiem pagórkowaty teren jak na część województwa kujawsko-pomorskiego. Z uwagi na grubą ramę i ciężar, nie decydowałem się na przewóz roweru na bagażniku dachowym, tylko został on wrzucony do środka zwykłego hatchbacka, po zdjęciu koła i złożeniu siedzeń mieści się swobodnie.
Eskute w aucie
Przygotowanie do jazdy
W drogę!
Zapraszam do wideo recenzji, wyszła dość długa, więc z góry przepraszam za przynudzanie i pewne omyłki, ale kręcone było bez zbędnych powtórek bezpośrednio na trasie przejazdu.
W teście długodystansowym rower pokonał trasę 63km (wspomaganie było zawsze włączone, pracowało na maksymalnym trybie [5], podczas trasy było mnóstwo przystanków, postojów), po czym akumulator się rozładował. Zrobię jeszcze test wydajności akumulatora w płaskim terenie, bez wielu przystanków (będzie aktualizacja). Maksymalną prędkość na asfalcie bez wzniesień udało mi się uzyskać 38 km/h (wspomaganie było aktywne). Poniżej mapka przejazdu oraz statystki z trasy.
Tyle przejechał rower na jednym ładowaniu, mapa z LocusMap
Dane szczegółowe na temat powyższego tripu, pochodzą z LocusMap ze smartfona
Tutaj wykreś wysokości z LocusMap
A tu dane z innego tripa, 54km, też na pojezierzu brodnickim, ale dane pochodzą ze smartwacha, nieco inaczej zmierzył przewyższenia niż LocusMap
116km najpierw na płaskim asfalcie, a potem przez Mazowiecki Park Krajobrazowy
Update(2) Po trasie mocno pagórkowatej na pojezierzu Brodnickim i w trudnym terenie przyszła pora na coś bardziej płaskiego i z małą ilością przystanków (głównie na siku i jedna główna przerwa obiadowa). Sprawdzimy ile wytrzyma bateria w taki warunkach. Jechałem na lekko, max prędkość 25 km/h, wspomaganie cały czas włączone z trybie maksymalnym (5). Przejażdżka to warszawki tour od Bielan przy Wisłostradzie trasą rowerową aż po Gassy (dotąd głównie asfalt, trochę szutru). Tam przepłynięcie promem i dalej do Karczewa - po przejechanych 48 km znikł pierwszy kwadracik z baterii na wyświetlaczu (przypomnę że jest ich pięć). Następnie wjazd w Mazowiecki Park Krajobrazowy, tutaj nieco więcej wzniesień i nawierzchnia czasem piaszczysta. Więc kolejny kwadracik zgasł szybciej, po 68 km. Następnie kierunek na Józefów i dalej przy Wiśle aż do Nowodworów i kiełbaska w barze Jupiter. Następnie powrót w kierunku Bielan i po 100km zgasł trzeci kwadracik. Po upływie 116 km nadal się świeciły dwa ostatnie kwadraciki na wyświetlaczu i przerwałem trasę (starczyły później na około 15 km). Oto szczegóły z tego tripa:
Tym razem 116km bardziej w płaskim terenie, dane z LocusMap
Wykres wysokości, dane z LocusMap
Mapa poglądowa przejazdu 116km
Dane ze smartwatcha
W lesie było nieco kałuż i błota, sierpniowa sobota zaczęła się od burzy
Tak więc łączny dystans, po którym bateria się rozładowała do zera, na dość płaskiej trasie i z małą ilością zatrzymań przy temperaturze około 24 stopni i małym wietrze, wyniósł 130 km.